Oddzielić ziarna od plew

Gn 17/2013 Lublin

publikacja 06.05.2013 08:30

Tytuł jednej z książek dostępnych w dziecięcym sklepie Smyk przeraziłby chyba każdego dorosłego. „Mroczne widmo. Siła zła”. Przedział wiekowy: od 5 do 14 lat.

Seria książek, których zdaniem psychologów oraz wielu bibliotekarzy dzieci czytać nie powinny Justyna Jarosińska Seria książek, których zdaniem psychologów oraz wielu bibliotekarzy dzieci czytać nie powinny

Nie wiem, jak mam przekonać swojego 7-letniego syna, żeby zrezygnował z kupowania tej serii książek – wzdycha jedna z mam, której syn chodzi do pierwszej klasy na lubelskim LSM-ie. – Odpowiedź jest zawsze ta sama: „Wszyscy koledzy się tym interesują”.
Niestety książek dla dzieci i młodzieży o pozostawiającej wiele do życzenia treści i tematyce jest coraz więcej. Promują zło, kpinę i szyderstwo. Bohaterowie zioną do siebie nienawiścią i agresją. Wartościowe zachowania są wyśmiewane. Nie od dziś wiadomo, że uwielbiany przez dzieci i młodzież na całym świecie „Harry Potter” to wstęp do magii i okultyzmu, o czym stara się przekonać nieuświadomionych rodziców na spotkaniach w całym kraju pisarka Małgorzata Nawrocka. Ciągle jeszcze wielu rodziców nie decyduje się na to, by kontrolować, co czytają ich dzieci.


Pan to pani


W lubelskiej Szkole Podstawowej nr 38 nauczycielka pracująca w bibliotece Teresa Hamryszczak oraz nauczycielka ze świetlicy szkolnej Ewa Rycerz postanowiły dogłębnie przeanalizować lektury, które wydawnictwa kierują do dzieci, a które trafiają na półki zarówno w domach, jak i bibliotekach. – Wiele książek, szczególnie wydawnictwa Egmont Polska oraz Siedmioróg, promuje złą literaturę dla dzieci – mówi Teresa Hamryszczak, bibliotekarka z SP 38. – Prezentują gotowe wzory złych zachowań w tekście i na rysunku. Przoduje w tym choćby „Koszmarny Karolek” czy „Zuźka D. Zołzik”. Wiele jest książek naprawdę tylko pozornie śmiesznych, a w rzeczywistości po prostu głupich. Wiele także promuje poprawność polityczną, wyśmiewa wartości katolickie. W całej serii książek „Pan Guma” główny bohater przebiera się za panią i przejmuje jej rolę. W tej samej książce powstaje szkoła im. św. Pterodaktyla. Bardzo dużo bajek skierowanych do najmłodszych dzieci zawiera straszne opisy. W książce „Doświadczenia von Skalpela” na cmentarzu przechadzają się kościotrupy z fajką, rozmawiając o strzępach trupów. Sama się tego boję. 


Odróżnić dobro od zła


Nauczycielki zdecydowały, że w szkolnej bibliotece dzieci nie będą miały dostępu do tego typu lektur. Szczególnie, że SP 38 włączyła się w akcję Cała Polska Czyta Dzieciom, co – jak podkreślają pomysłodawczynie przedsięwzięcia – zobowiązuje do promowania wartościowych książek. 
O zgubnym skutku niewłaściwie dobranych lektur dla dzieci przekonuje także Agnieszka Więcek, psycholog w jednej z lubelskich podstawówek. – Coraz więcej na rynku jest pozycji, które zamiast budzić wrażliwość na problemy, sytuację innych, pokazują postawę obojętną lub nawet prześmiewczą wobec drugiego człowieka i jego inności. W czasach, kiedy książka nie była tak łatwo dostępna, wyraźnie były zarysowane zachowania właściwe, czytelne było rozróżnienie między tym, co dobre, a tym, co złe. Współcześnie w literaturze dla dzieci coraz bardziej zanika granica między tym, co właściwe, a tym co, niewłaściwe. Bohaterowie, z którymi chętnie identyfikują się dzieci, często prezentują zachowania naganne, a nie wzorcowe. Zachowania te jednak są przedstawione w sposób zachęcający, mający uznanie w oczach innych bohaterów, dlatego trudno jest je ocenić jako nieodpowiednie. Pamiętam taką historię, kiedy to 11-letni chłopiec przeczytał w jednej z książek, że w chwili, kiedy człowiek się wiesza, przeżywa niezwykłe emocje. Chciał sprawdzić. I powiesił się. 


Humor nie zawsze dobry


Pojawia się pytanie, czy warto wkładać uczniom do rąk książki o niskich walorach literackich, mroczne, nasycone brzydotą, lękiem i złymi zachowaniami. Książki kształtują u dzieci obraz realnego świata. Rzadko się zdarza, by dzieci wychowywane na przykładach gwałtu i przemocy wyrastały na dobrych ludzi. – Zanim kupimy kolejną książkę, warto zwrócić uwagę na to, jaki jest jej przekaz, do kogo jest skierowana i jakie treści w niej się pojawiają – mówi Agnieszka Więcek. – Niejednokrotnie dialogi w sympatycznych, humorystycznych książeczkach są na bardzo niskim poziomie i nie uczą kultury słowa ani szacunku wobec innych. W takiej sytuacji książka, która w założeniu powinna budzić wrażliwość estetyczną, poznawczą i moralną, nie tylko nie spełnia tej roli, ale wręcz uczy postaw przeciwnych.