publikacja 16.05.2013 00:15
Powstały pod palcami ludzi młodych, świadomych zarówno roli współczesnych mediów, jak i podstaw biologii. Klikają internautom kaganek życiowej oświaty.
ks. rafał kowalski
Profil „Młodzi pro file” prowadzi na Facebooku Ewa Rejman. Ma już ponad 14 tys. fanów.
Na popularnym profilu społecznościowym Face- book istnieje przynajmniej kilkanaście polskich profili o tematyce pro life. Co ciekawe, oprócz oficjalnych stron stowarzyszeń i fundacji chroniących życie większość z tzw. fanpejdży prowadzą osoby prywatne. A profile, które „polubiła” największa liczba internautów, to dzieła młodych ludzi z całej Polski, którzy niezależnie od siebie, całkowicie społecznie postanowili mówić w sieci prawdę o życiu każdego człowieka. Człowieka od poczęcia.
Dar Dawida
Dawid Wiech, lat 23, studiuje w Instytucie Teologicznym św. Jana Kantego w Bielsku-Białej. Niedługo zapewne zostanie magistrem teologii. Ale studia, choć ważne, to tylko część jego życia. Inna, może nawet ważniejsza cząstka, to obrona najmniejszych z najmniejszych. I to jakimi metodami! Nowoczesnymi i skierowanymi do młodych. Dawid nieco ponad rok temu stworzył facebookowy profil „DAR życia”, który obecnie ma prawie 11 tys. fanów. – Zaczęło 0się od Joanny Najfeld i jej procesu. Uderzyły mnie kłamstwa, którymi posługiwali się przeciwnicy życia. Widziałem też, że nieprawdziwe argumenty docierają do opinii publicznej i w jakiś sposób ją formują. Sam zacząłem drążyć temat, czytać, dowiadywać się wszystkiego na temat początków życia ludzkiego. Wiedziałem wtedy już na pewno, że środowiska lewackie kłamią i trzeba coś z tym zrobić. Dawid skończył też liceum o profilu zarządzanie informacją. Do prowadzenia profilu pro life, z pięknymi zdjęciami nienarodzonych dzieci, szkoła przydatna w sam raz. I oczywiście ważne jest słowo, czyli prawda. Dawid szuka więc tekstów na temat genetyki, biologii, cytuje naukowców, którzy jednoznacznie mówią, że wystarczy jajeczko i plemnik, by powstał człowiek… Niby oczywiste, ale wiele osób dopiero z jego profilu dowiaduje się elementarnej prawdy. I pisze potem: dziękujemy. – Ale mnóstwo osób reaguje też agresją. Piszą do mnie, żebym się nie wtrącał w sprawy kobiet. A przecież aborcja to głównie sprawa dziecka. I zarzucają, zupełnie mnie nie znając, że obrońcy życia bronią „płodów”, a ludziom już urodzonym nie pomagają – opowiada Dawid. Tymczasem Dawid pracuje jako wolontariusz w domu społecznym dla osób starszych. Karmi, rozmawia, pociesza, zakupy robi. Po prostu jest całościowo za życiem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.