Językiem w rodzinę

Szymon Babuchowski

GN 21/2013 |

publikacja 23.05.2013 00:15

Orwell, pisząc w „Roku 1984” o nowomowie, przewidział działania dzisiejszych ideologów. Tak zmienić język, by nie dało się nawet pomyśleć czegoś, co godziłoby w panujący system – oto cel przyświecający twórcom nowego totalitaryzmu.

Gabriele Kuby w swojej najnowszej książce wykazuje, jak od czasu Wielkiej Rewolucji Francuskiej do dziś w sposób systemowy niszczono moralność chrześcijańską, a przede wszystkim rodzinę roman koszowski Gabriele Kuby w swojej najnowszej książce wykazuje, jak od czasu Wielkiej Rewolucji Francuskiej do dziś w sposób systemowy niszczono moralność chrześcijańską, a przede wszystkim rodzinę

Całkiem niedawno prof. Magdalena Środa przekonywała na łamach „Wysokich Obcasów”, że to w żłobku „nabywa się podstawowych umiejętności obywatelskich, uczy zaangażowania społecznego, empatii, wzajemnej pomocy”. W żłobku, a nie w rodzinie: „(...)  nie jest prawdą, że rodzina nas dobrze przygotowuje do życia społecznego. Rodzina uczy raczej egoizmu i sprytu” – stwierdziła feministka. Choć trudno traktować poważnie tak absurdalne tezy, fakt, że w ogóle mogły się pojawić w ustach osoby uchodzącej za naukowca, daje do myślenia. Warto zastanowić się, gdzie tkwią źródła takich wypowiedzi. Czy miałyby one rację bytu, gdyby nie potężne ideologie dążące do zniszczenia rodziny, od ponad 200 lat zatruwające naszą kulturę?

Wada jako forma kontroli

Lektura najnowszej książki niemieckiej socjolog Gabriele Kuby „Globalna rewolucja seksualna. Likwidacja wolności w imię wolności” nie pozostawia nam złudzeń. Na ponad 400 stronach autorka wykazuje, jak od czasu Wielkiej Rewolucji Francuskiej do dziś, krok po kroku, w sposób systemowy niszczono moralność chrześcijańską, a przede wszystkim rodzinę. W jakim celu? Trafnie opisuje to cytowany przez Kuby Amerykanin E. Michael Jones: „To był geniusz oświecenia, które odkryło, jak można z pożądań uczynić element politycznej kontroli. Rozpal namiętności, a będziesz kontrolował ludzi. To była tajemna doktryna tej epoki, od tej pory przez ponad 200 lat wciąż doskonalona – od psychoanalizy, przez reklamę, aż po pornografię jako narzędzie walki kulturowej. To odkrycie było tak genialne, ponieważ wada jako forma kontroli jest niemal niewidoczna.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.