Ten przykład jest dobry

ks. Piotr Sroga; GN 22/2013 Posłaniec Warmiński

publikacja 09.06.2013 07:30

Człowiek pracy ma prawo do odpoczynku. Przez wieki walczono o dzień święty. Tysiące sprzedawczyń, które pracują w niedziele, zostają pozbawione możliwości odpoczynku w gronie rodziny.

Na konferencji obecni byli między innymi (od prawej): Józef Dziki, abp Wojciech Ziemba, Wojciech Ruciński ks. Piotr Sroga Na konferencji obecni byli między innymi (od prawej): Józef Dziki, abp Wojciech Ziemba, Wojciech Ruciński

Rozpoczęła się ogólnopolska akcja „W niedzielę nie kupuję”. Dołączyła do niej Akcja Katolicka Archidiecezji Warmińskiej, która 23 maja zorganizowała konferencję prasową, aby wyjaśnić cele i charakter przedsięwzięcia.

Na spotkaniu obecni byli: ks. abp Wojciech Ziemba, metropolita warmiński, Józef Dziki, przewodniczący Zarządu Regionu Warmińsko-Mazurskiego NSZZ „Solidarność”, ks. dr Michał Tunkiewicz, asystent AKAW, Wojciech Ruciński, prezes DIAK. Do wszystkich parafii przesłano plakaty i ulotki zachęcające do rezygnacji z robienia zakupów w niedzielę. Autorem plakatu jest Adam Szulc.

W czasie prezentacji abp Ziemba zwrócił uwagę na fakt, że argumenty za świętowaniem niedzieli mają charakter nie tylko religijny, choć jest on bardzo ważny. – Prawo Boże, zawarte w przykazaniach, odnosi się do ludzi. Bierze pod uwagę człowieka. Pan Bóg jawi się jako stróż porządku, a nie jako ten, który jest zazdrosny o siebie. Dlatego ta akcja bardzo mi się podoba, gdyż mówi się przede wszystkim o tych, którzy w niedzielę pracują i obsługują klientów – mówił. Dobrym przykładem są narody zamożniejsze, na przykład Niemcy, gdzie nie pracuje się w dzień święty.

– Niektórzy idą do supermarketów, aby pospacerować. Czyż nie ma piękniejszych terenów, zwłaszcza w naszym województwie warmińsko-mazurskim? – pytał abp Wojciech Ziemba. Przewodniczący „Solidarności” w regionie Józef Dziki zwrócił zaś uwagę, że pierwotne postulaty „Solidarności”, dotyczące wolnych sobót i niedziel, są nadal aktualne. Zwrócił także uwagę na fakt, iż kampania informacyjna przynosi skutki, gdyż z roku na rok coraz więcej Polaków jest za wolnymi od handlu niedzielami. Działania związków zawodowych służą zarówno wierzącym, jak i niewierzącym, aby wszyscy mieli ten dzień na odpoczynek w gronie rodziny.

– Trzeba spojrzeć na kobiety pracujące w sklepach jako na matki, które muszą siedzieć przy kasie, zamiast spędzać czas z rodziną. W tej akcji chodzi o to, żeby zauważyć, że każdy ma prawo do odpoczynku, nie tylko ja – mówił Józef Dziki. Przypomniał także rozmowy z pracodawcami na temat godzin pracy w Wigilię Bożego Narodzenia. Był sukces, gdyż sporo sklepów, które wcześniej były otwarte nawet do godz. 20, zmieniło swoje zwyczaje. Dzięki temu wiele osób mogło przygotować święta i spędzić je w domu.

Organizatorzy zwracają uwagę na niepokojące dane. Około 70 proc. polskich dzieci nie zasiada z rodzicami do niedzielnych obiadów, a co trzecie dziecko nie spędza z rodzicami wieczorów, gdyż ci muszą pracować. Wśród argumentów za wolną niedzielą wymieniono hasła akcji: nie chcę, aby inni pracowali, gdy ja odpoczywam; pamiętam, że zatrudnieni w sklepach też chcą spędzić ten czas z rodziną; pozwalam innym wypełnić nakaz moralny, aby w tym dniu powstrzymać się od pracy; pragnę poświęcić ten czas rodzinie i Bogu.