Wartości Witolda Pileckiego

Mariusz Majewski


GN 39/2013 |

publikacja 26.09.2013 00:15

O właściwym miejscu na pomnik Witolda Pileckiego, jego życiu i misji z Zofią Pilecką-Optułowicz, córką rotmistrza,


Zofia 
Pilecka-‑Optułowicz
Urodzona w 1933 r. córka rotmistrza Witolda Pileckiego. Ma jeszcze starszego o trzy lata brata Andrzeja. W PRL oboje byli szykanowani z powodu ojca. Mieszka w Warszawie. Przywracanie pamięci o ojcu traktuje jako swoją misję. Często spotyka się z młodzieżą. Zajmuje się szkołami, które obrały rotmistrza za swojego patrona. Tomasz Barański /REPORTER/east news Zofia 
Pilecka-‑Optułowicz
Urodzona w 1933 r. córka rotmistrza Witolda Pileckiego. Ma jeszcze starszego o trzy lata brata Andrzeja. W PRL oboje byli szykanowani z powodu ojca. Mieszka w Warszawie. Przywracanie pamięci o ojcu traktuje jako swoją misję. Często spotyka się z młodzieżą. Zajmuje się szkołami, które obrały rotmistrza za swojego patrona.

Mariusz Majewski: Warszawski ratusz będzie inwestorem pomnika pułkownika Witolda Pileckiego…


Zofia Pilecka-Optułowicz: …jakiego pułkownika, proszę pana? (śmiech) Ojciec nie był żadnym pułkownikiem, tylko rotmistrzem.


Czyli nie cieszy się Pani z pośmiertnego awansu, który podpisał niedawno minister obrony narodowej? 


Ubolewam, że kawaleria nie ma wyższego stopnia niż rotmistrz. Ale cóż zrobić. Niech sobie będzie dla kogoś pułkownikiem, jeśli ktoś uznał, że tak trzeba było postąpić. Ale nie dla mnie. Zresztą nie wiedziałam, że jest wniosek o awans. Dowiedziałam się z mediów, po fakcie. 


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.