Spadkobiercy rycerzy

Agnieszka Kliks-Pudlik; GN 17/2014 Gliwice

publikacja 30.04.2014 06:00

- Posiadanie specjalnych przeszkoleń nie jest konieczne. Najważniejsze, żeby człowiek chciał pomagać. Każdy się w czymś sprawdza – mówi Damian Zadeberny.

 Gliwicka grupa w strojach wolontariuszy MSM Agnieszka Kliks-Pudlik Gliwicka grupa w strojach wolontariuszy MSM

Z wykształcenia jest górnikiem geodetą, ale misja zakonników fascynowała go od dzieciństwa. – Już jako chłopiec zacząłem się interesować Zakonem Maltańskim. Starałem się poznać ten temat najlepiej, jak się da, od małego czytając jego historię – opowiada. Zakon Maltański od przeszło 900 lat zajmuje się pomocą chorym. Jego mottem jest „Tuitio fidei et obsequium pauperum”, czyli obrona wiary oraz służba ubogim i cierpiącym. Misję spełnia poprzez działanie podległych mu fundacji. W Polsce są cztery – z siedzibą w Poznaniu, Warszawie, Krakowie i Katowicach. Ta ostatnia to Maltańska Służba Medyczna. Damian Zadeberny, mieszkaniec Gliwic, jest jej prezesem.

To jest piękne

– Pomagamy niepełnosprawnym, m.in. poprzez organizowanie wyjazdów czy zabezpieczeń i transportów medycznych. Fundacje ze sobą współpracują, a nasza została podzielona na 14 oddziałów – wyjaśnia D. Zadeberny. MSM skupia ok. 300 wolontariuszy. Aby nim zostać, nie trzeba mieć specjalnego przeszkolenia medycznego, jedynie wskazany jest podstawowy kurs pierwszej pomocy. – Najważniejsze, żeby człowiek chciał pomagać. Jeśli nie będzie miał odpowiednich przeszkoleń, to wiadomo, że bez wymaganych kwalifikacji nie pójdzie do zabezpieczeń medycznych. Jednak u nas każdy się angażuje, każdy w czymś się sprawdza. Mamy w fundacji na przykład kilku szafarzy, którzy chodzą do chorych z komunią w obrębie swoich parafii. I to jest piękne – dodaje prezes.

Ostatnio MSM zaangażowała się w pomoc poszkodowanym w czasie protestów na Ukrainie. W tym celu powołano Maltańskie Centrum Zarządzania Kryzysowego, którego dowodzącym jest Andrzej Dziędziel, członek zarządu. MSM zorganizowała transporty ciężko rannych do Polski, gdzie są teraz hospitalizowani. Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Szpitalnik Związku Polskich Kawalerów Maltańskich zagwarantowali bezpieczeństwo wolontariuszom podczas tych transportów.

Razem żyją, razem pomagają

– Jesteśmy taką rodziną, która stara się robić wszystko razem. Żeby spędzać jak najwięcej chwil ze sobą, postanowiliśmy, że zaangażujemy się wszyscy w wolontariat, także dzieci. Gdyby mąż miałby się tym zajmować sam, rodzina byłaby niekompletna – mówi Zofia Zadeberny, wolontariuszka MSM. Dodaje, że czasem trzeba się wyrzec wolnego czasu czy odpoczynku, by oddać go innym. – Nasze dzieci się teraz doszkalają i jeżdżą na obozy jako kadeci, czyli osoby niepełnoletnie, które pomagają, choć nie mogą jeszcze wielu rzeczy wykonywać same. Z wyjazdów wracają bardzo zmęczone, ale szczęśliwe i usatysfakcjonowane z pomocy innym – opowiada pani Zofia. Starają się także brać udział w corocznej pielgrzymce z chorymi do Lourdes, gdzie zjeżdżają się wszyscy miłośnicy zakonu, zarówno kawalerowie oraz damy, wolontariusze, jak i darczyńcy. – Działalność w fundacji daje mi ogromną satysfakcję. Szczególnie gdy np. podczas pielgrzymki na Jasną Górę widzi się niepełnosprawnych uśmiechniętych, rozradowanych. Nie wszyscy mogą o swoich siłach przebyć tę drogę. Niektórym trzeba pomóc, popchać wózek, ale potem są bardzo wdzięczni, że mogli przejść trasę jak prawdziwy pielgrzym – tłumaczy Zofia Zadeberny. Małżonkowie przyznają, że tak naprawdę większość czasu poświęcają fundacji, bo ze względu na pełnioną funkcję pan Damian musi być ciągle dyspozycyjny.

Są wszędzie

Grupa wolontariuszy Maltańskiej Służby Medycznej działa także przy gliwickiej katedrze. Spotkania odbywają się dwa razy w miesiącu – w pierwszą i trzecią środę miesiąca. – Zaczynamy od Eucharystii. Potem odmawiamy nieszpory, po czym następuje rozszerzenie duchowe. Albo ja opowiadam o historii zakonu, albo ks. Artur Ochmann, nasz duszpasterz, prowadzi krótką lekcję teologii. Kończymy kompletą – mówi Damian Zadeberny. Niedawno, w trzeci piątek Wielkiego Postu, grupa przygotowała i poprowadziła nabożeństwo Drogi Krzyżowej, na które przyjechali także dama i kawalerowie maltańscy. Wolontariusze MSM mają specjalne stroje – mężczyźni czarne mundury, a kobiety niebiesko-czerwono-biały ubiór. Wkładają je parę razy w roku, m.in. podczas pielgrzymki do Lourdes. Poza tym, w Katowicach regularnie odprawiane są Msze św. (w drugą niedzielę miesiąca), na które zjeżdżają się członkowie zakonu oraz wolontariusze. Organizowane są także rekolekcje czy dni skupienia, nad których realizacją czuwa ks. Michał Palowski, kapelan Konfraterni Śląskiej.

Oprócz tego Związek Polskich Kawalerów Maltańskich objął patronatem pięć szkół w Polsce. Jedną z nich jest Zespół Szkół Specjalnych nr 12 w Katowicach. Damian Zadeberny, podsumowuje pracę w fundacji cytatem z Pisma Świętego: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40).

Skąd się wzięli?

Pełna nazwa zakonu to Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalników św. Jana Jerozolimskiego, zwany Rodyjskim i Maltańskim – potocznie szpitalnicy, joannici czy po prostu kawalerowie maltańscy. Powstał jeszcze przed wyprawami krzyżowymi, a założycielem był bł. Gérard Tonque. Pod jego przywództwem bractwo szpitalne – prowadzące pomoc szpitalną podczas krucjat i ochraniające pielgrzymów przybywających do Ziemi Świętej – rozrosło się do rangi zakonu. W XVI wieku przenieśli się na Maltę, czemu zawdzięczają swoją nazwę. Obecnie zakon prowadzi działalność w ponad 120 krajach. Jest suwerennym podmiotem prawa międzynarodowego, więc posiada swoją konstytucję, władze czy organizacje publiczne. Utrzymuje stosunki dyplomatyczne z ponad 100 krajami, a jego cechą jest neutralność, bezstronność i apolityczność, co pozwala odgrywać rolę mediatora między państwami.

W Polsce zakonnicy należą do Związku Polskich Kawalerów Maltańskich. Aby zostać członkiem zakonu, należy spełnić ściśle określone warunki. Trzeba zostać zaproszonym przez któregoś z kawalerów i mieć ukończone 30 lat. Ważne jest także wyznawanie oraz praktykowanie wiary i religii katolickiej. Następnie należy przedstawić rekomendacje czterech członków oraz list polecający od biskupa danej diecezji. Fundacja MSM powstała w 1990 roku z inicjatywy kard. Franciszka Macharskiego, a rok później zakon przejął patronat nad wolontariuszami. W 2003 roku powołano do życia Stowarzyszenie Maltańska Służba Medyczna z siedzibą w Krakowie. Jednak po paru latach zakon podjął decyzję o cofnięciu patronatu nad stowarzyszeniem, a w jego miejsce powstała Fundacja Związku Polskich Kawalerów Maltańskich – Maltańska Służba Medyczna z siedzibą w Katowicach.

TAGI: