Z nami „o tym” nie rozmawiano

aug

publikacja 13.05.2015 06:00

– W naszych domach nie może być tematów tabu. Dzieci muszą wiedzieć, że mogą zadać nam każde pytanie – przekonywał Piotr Ogrodowczyk.

 Wykład „Opowiedz mi historię mojego powstania, czyli jak rozmawiać z dziećmi o sprawach intymnych” wygłosili Magdalena i Piotr Ogrodowczykowie Zdjęcia Monika Augustyniak /Foto Gość Wykład „Opowiedz mi historię mojego powstania, czyli jak rozmawiać z dziećmi o sprawach intymnych” wygłosili Magdalena i Piotr Ogrodowczykowie

Na ich warsztaty i wykłady prowadzone od wielu lat przyjeżdżają setki rodziców z całej Polski. Niemal wszyscy zadają te same pytania: jak i kiedy zacząć rozmawiać z dziećmi o sprawach intymnych? Magdalena i Piotr Ogrodowczykowie od lat pomagają rodzicom stawić czoła trudnym rozmowom z podopiecznymi. Tym razem specjaliści przyjechali do Skierniewic, gdzie 24 kwietnia w Niepublicznej Szkole Podstawowej „Źródła” słuchało ich z zapartym tchem kilkudziesięciu rodziców.

Wynik wieloletnich poszukiwań

– Od zawsze interesował nas temat wychowania dzieci – opowiadała pani Magda, żona z 19-letnim stażem i mama 4 dzieci. – Zastanawialiśmy się z mężem, jak pomóc dzieciom dojrzeć do odkrycia swojego powołania, tak by były szczęśliwe i spełnione. Okazało się, że tematyka edukacji seksualnej w tamtym czasie była jakimś tabu.

Będąc na rekolekcjach Domowego Kościoła, do którego należą od lat, zaczęli poruszać z rodzicami ten temat i wkrótce okazało się, że wielu opiekunów przychodzi do nich po poradę lub wskazówki. Dziś towarzyszą małżonkom w poradni rodzinnej, prowadzą autorskie warsztaty i kursy, które powstały w wyniku wieloletnich rozmów z setkami rodziców. Chodzi głównie o zmotywowanie rodziców do rozmów z dziećmi o seksualności, a także przedstawianie życia dzieci w pozytywnym świetle jako daru Boga dla małżonków. Wykład zaczął się krótkim omówieniem zagrożeń, jakie czyhają na nasze pociechy.

– Nie chcemy jednak skupiać się tylko na tym, co negatywne, ale pokazać dzieciom, że seksualność jest darem od Boga i jest piękna. Chcemy dać wskazówki rodzicom, jak przygotować dzieci na zetknięcie się z przesyconym seksualnością światem, ale też jak odkrywać piękno swojej płciowości – tłumaczył pan Piotr.

Czy rozmawiam z dziećmi o seksie?

– Ten wykład nie dotyczył tylko, jak się spodziewałam, wychowania seksualnego, ale szeroko traktował o wychowaniu w ogóle – dzieli się swoimi wrażeniami pani Lidka. – Wykładowcy wiele mówili o jedności małżonków, o kształtowaniu wartości dziecka, jego akceptacji przy jednoczesnym nieakceptowaniu jego złych zachowań, odpowiednim zwracaniu się do dzieci, mówieniu o uczuciach, pokazywaniu wielu dróg życiowych i konsekwencjach ich wyboru oraz wielu innych aspektach. Dawali też konkretne wskazówki, jak w prosty sposób mówić dzieciom o intymności, jak odpowiadać na trudne pytania. Jestem pod ogromnym wrażeniem jedności, doświadczenia i wiedzy prelegentów. Dobrze byłoby odbyć z nimi warsztaty i tę ogromną porcję wiedzy przegadać z innymi rodzicami – przyznaje.

Sami wykładowcy swój system wychowania nazwali „wyprzedzającym”. – Z nami nikt nie rozmawiał o seksie, o zasadach i oczekiwaniach wobec nas, i dopiero gdy pojawił się jakiś problem, następowała reakcja rodziców – mówiła pani Magda. – My chcemy być pierwszymi, którzy przekazują dzieciom wiedzę o seksualności. To pozwala przygotować je na zetknięcie się z seksem w świecie, tłumaczyć im konsekwencje pewnych zachowań i uczyć zasad. Dzieciom zawsze trzeba mówić prawdę o sprawach intymnych, oczywiście dostosowując ją do wieku. I ważne, by o płciowości mówić w kontekście miłości. Często powtarzamy naszym dzieciom, że dziękujemy Bogu za to, że są chłopcem lub dziewczynką, że różnią się od siebie i że Bóg tak pięknie ich stworzył. Chcemy w ten sposób podnieść ich męskość lub kobiecość i sprawić, by pokochali swoją płeć.

Swoim doświadczeniem podzielili się również słuchacze. – Nie rozmawiam zbyt często z moim 7-letnim synem o seksualności. Z córką, która ma 3 lata, tym bardziej – przyznaje pan Mariusz. – Poza tym dowiedziałem się, że nie warto nazywać intymnych części ciała jakimiś zdrobnieniami, ale tak, jak mówi o nich medycyna. Daje mi to dużo do myślenia. Ostatnio ukończyliśmy z żoną „Szkołę dla Rodziców i Wychowawców”, po której wprowadziliśmy wiele zmian w naszym domu. Ten wykład będzie pewnie kolejnym krokiem milowym w naszym wychowaniu dzieci.

– Jeśli chodzi o mnie, przegapiłam moment dorastania córki – mówi pani Renata. – Obiecałam sobie, że będę z nią rozmawiać o seksualności, ale czas tak szybko zleciał, że dziś mam w domu 13-latkę, z którą nadal nie rozmawiam o seksie. To się na pewno zmieni. Jak najszybciej zaproponuję jej taki temat rozmowy, a jeśli mi odmówi, wyrażę moją chęć i gotowość do podjęcia tego zagadnienia – zapewnia.

Warto dodać, że wykład był odpowiedzią pracowników szkoły „Źródła” na pojawiające się niepokoje rodziców. – W szkole zaczynają pojawiać się wypowiedzi dzieci dotyczące seksu i rodzicie nie zawsze wiedzą, jak się do nich odnieść, dlatego postanowiliśmy zorganizować spotkanie ze specjalistami, którzy przybliżą nam tę tematykę – tłumaczy wicedyrektor placówki, Teresa Bibik.

TAGI: