Prokurator Generalny nieudolnie o aborcji

Ordo Iuris

publikacja 10.09.2015 12:30

Prokurator Generalny dnia 12 sierpnia 2015 r. zajął stanowisko wobec obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz niektórych innych ustaw (druk sejmowy nr 3806).

Prokurator Generalny nieudolnie o aborcji Tomasz Gołąb /foto gość Prokurator generalny Andrzej Seremet

Przedmiotem projektu popartego przez blisko 400 tysięcy obywateli jest uchylenie obowiązujących 3 przepisów umożliwiających bezkarne przerwanie ciąży. Przepisy te stanowią odpowiednio 3 punkty w art. 4a ust. 1 nowelizowanej ustawy. Instytut Ordo Iuris opublikował obszerną analizę stanowiska Prokuratora Generalnego.

Prokurator Generalny kwestionuje zasadność inicjatywy, jednak czyni to w sposób tak nieudolny, że w rzeczywistości potwierdza zasadność zniesienia istniejących przepisów ograniczających ochronę życia dzieci w okresie prenatalnym.

Prokurator generalny nie podjął się obrony przepisu pozwalającego dokonać aborcji eugenicznej.

Prokurator Generalny w ogóle nie podjął się argumentowania za utrzymaniem przepisu umożliwiającego zabicie dziecka w fazie prenatalnej ze względu na prawdopodobieństwo wystąpienia ciężkiego uszkodzenia płodu lub jego nieuleczalnej, śmiertelnej choroby. W ten sposób,milcząco przyznano rację obywatelom, którzy domagają się uchylenia przepisu dyskryminującego dzieci podejrzewane o niepełnosprawność. Obecnie obowiązująca przesłanka eugeniczna stanowi również naruszenie art. 2 Konwencji ONZ o Prawach Osób Niepełnosprawnych, która zabrania dyskryminowania ze względu na niepełnosprawność.

Również utrzymywanie przesłanki „czynu zabronionego” wydaje się bezzasadne i to z kilku względów.

Po pierwsze, wchodząca w życie ustawa o leczeniu niepłodności wprowadza wiele typów czynów zabronionych, których może dopuścić się osoba dokonująca zapłodnienia in vitro, choćby w sytuacji nie posiadania odpowiedniego zezwolenia lub z innych błahych powodów. Sytuacje takie, w świetle obecnego brzmienia przepisu, którego uchylenia domaga się komitet Stop-Aborcji, pozwalałyby na dokonanie aborcji na dzieciach poczętych in vitro z dowolnego względu, w sytuacji, gdy procedura in vitro przeprowadzona zostałaby z naruszeniem któregoś z przepisów.

Po drugie, pomijając nawet okoliczność wejścia w życie przepisów o in vitro, istniejąca przesłanka „czynu zabronionego” obejmuje znacznie więcej czynów zabronionych niż jedynie przestępstwo zgwałcenia lub czyn kazirodczy. Świadczy o tym chociażby „sprawa Agaty”, w której poddano aborcji nastolatkę, która zaszła w ciąże przed ukończeniem 15 roku życia w sposób całkowicie wykluczający stosowanie przemocy.

Po trzecie, niedopuszczalne jest, by niewinne dziecko można było pozbawić życia ze względu na podejrzenie popełnienia przestępstwa przez jego biologicznego ojca. Podstawowe zasady sprawiedliwości są drastycznie łamane, gdy niewinne osoby są pozbawiane życia ze względu na czyn przestępczy, którego sprawcę, w najmniej dla niego korzystnej sytuacji, czeka jedynie kara pozbawienia wolności. Podkreślić należy jednocześnie, że kobieta nie musi wychowywać dziecka poczętego w traumatycznych dla niej okolicznościach, korzystając z możliwości przekazania dziecka do adopcji.

Przesłanka pozwalająca na dokonanie aborcji ze względu na ochronę życia lub zdrowia matki, również budzi zasadnicze wątpliwości.

Po pierwsze, ponad tysiącosobowa grupa profesjonalistów z zakresu ginekologii i położnictwa, którzy podpisali tzw. „Deklarację Dublińską” podkreśla, że z perspektywy medycznej aborcja nie jest konieczna dla ocalenia życia matki a „zakaz aborcji nie ogranicza w żaden sposób dostępu kobiet do niezbędnej im opieki”. Sygnatariusze deklaracji podkreślają, że istnieje zasadnicza „różnica między aborcją a koniecznym leczeniem w celu podtrzymania życia matki, nawet wówczas, gdy leczenie to przyczynia się pośrednio do utraty życia jej nienarodzonego dziecka”.

Życie matki jako gwaranta dziecka w fazie prenatalnej zawsze musi być chronione w pierwszej kolejności. W sytuacji, gdy ratowanie życia matki skutkuje śmiercią dziecka, zastosowanie znajduje art. 26 § 2 k.k., który uchyla możliwość przypisania winy lekarzowi ze względu na stan wyższej konieczności. Dlatego, aby należycie chronić życie kobiety, bynajmniej nie trzeba pozbawiać ochrony życia dziecka.

Tym samym, inicjatywa obywatelska zmierza do zrównania ochrony ludzi znajdujących się w prenatalnej fazie rozwoju z ochroną tych, którzy znajdują się w fazie postnatalnej. Dlatego też za niezrozumiałe należy uznać twierdzenia Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, jakoby inicjatywa zmierzała do uczynienia życia dzieci przed urodzeniem „wartością nadrzędną”. Jest dokładnie odwrotnie – chodzi o usunięcie dyskryminacji dzieci znajdujących się na wczesnym etapie rozwoju, które, ze względu na swą bezbronność, winny być chronione w szczególny sposób. Tymczasem często tej ochrony się ich pozbawia.