Parami do nieba

Łukasz Czechyra

publikacja 25.02.2016 06:00

– Niektórzy mylą małżeństwo ze spółką akcyjną na wzajemne świadczenie sobie przyjemności – twierdzi ks. Czupryński. Dobrze się przed tym zabezpieczyć.

Beata i Szymon Puławscy, małżeństwo od 13 lat, rodzice trzech dziewczynek. Swoim doświadczeniem od kilku lat dzielą się z narzeczonymi Łukasz Czechyra /Foto Gość Beata i Szymon Puławscy, małżeństwo od 13 lat, rodzice trzech dziewczynek. Swoim doświadczeniem od kilku lat dzielą się z narzeczonymi

Persona Humana to Chrześcijański Ośrodek Poradnictwa i Terapii, w którym każdy może uzyskać pomoc pedagogiczną, psychologiczną lub duchową. Jego podstawowym zadaniem jest jednak wspieranie małżeństw i rodzin, a także prowadzenie kursów przedmałżeńskich – takich, które pokazują prawdę nie tylko o związku, ale przede wszystkim o sobie samym i przyszłej żonie czy o przyszłym mężu. Bez tej prawdy może łatwo i szybko nastąpić bolesny koniec.

Docieramy się całe życie

– Myślę, że częstym błędem jest zwyczajny brak znajomości siebie. Oczywiście, nigdy nie będziemy w stanie poznać tej drugiej strony do końca. Wszak, jak pokazuje życie, sami siebie potrafimy zaskoczyć. Niemniej trzeba stwierdzić, że w rozmowach narzeczonych przed ślubem brakuje podejmowania kluczowych tematów i stawiania podstawowych pytań, choćby takich jak: Czy zgodzisz się na wspólne konto? Ile razy będziemy odwiedzać twoich i moich rodziców? Gdzie będziemy mieszkać? – wylicza ks. Wojsław Czupryński.

Kursy przedmałżeńskie zachęcają do rozmowy, poznania odpowiedzi na te i inne pytania, a przy tym poruszają m.in. tematy czystości przedmałżeńskiej i małżeńskiej, odpowiedzialnego rodzicielstwa, właściwych relacji z teściami i wiele innych spraw. Kurs ma formę weekendowego spotkania, rekolekcji dla narzeczonych, odbywa się metodą warsztatową, a spotkania prowadzą ksiądz oraz małżeństwa.

– Koncepcja takiego właśnie przygotowania zrodziła się spontanicznie na spotkaniu w gronie zaprzyjaźnionych małżeństw. Małżonkowie – wtedy jeszcze zupełnie młodzi – opowiadali o swoich doświadczeniach kursów i konferencji przedmałżeńskich. Pojawiła się myśl, by wykorzystać potencjał zawodowy i połączyć go z doświadczeniem życia małżeńskiego. Ktoś trafnie zauważył, że na tyle jesteśmy nauczycielami, na ile potrafimy być świadkami. Nic lepiej nie trafia do serca jak żywe przykłady – tłumaczy ks. Wojsław.

Niezwykle istotnym elementem spotkań jest zaproszenie narzeczonych do rzeczywistego i pogłębionego dialogu – bez tego narzędzia, które będzie im przecież towarzyszyć przez całe małżeńskie życie, nie ma możliwości budowania i rozwijania jedności i miłości. W tym względzie wielką inspiracją dla Persona Humana był ruch „Spotkania Małżeńskie”.

– Wykorzystujemy cały współczesny warsztat metodologiczny. W gronie mamy wykładowców akademickich, psychologów, pedagogów. Szczególnie cennym elementem formacji są świadectwa małżonków. Cieszę się, że nasza kadra liczy prawie 20 osób. To gwarantuje szerokie i wieloaspektowe spojrzenie na małżeństwo i urozmaicony przebieg spotkań z narzeczonymi – opowiada ks. Wojsław. – To, czym się dzielimy, to przede wszystkim świadectwo naszego życia. Nie tylko tych pięknych chwil, kiedy przychodzi dzień zaślubin i wszystko jest piękne i ładne. Mówimy o chwilach słabości, zwykłej ludzkiej słabości, kiedy trzeba wytrwać i gdyby nie Bóg i odniesienie swojego życia do Niego, to łatwo można się pogubić – mówi Marek Podbielski i tłumaczy, że dotyczy to każdego.

– My też mieliśmy doświadczenia bardzo konkretne, gdy otarliśmy się prawie o rozejście, rozwód. W takim kryzysie małżeńskim ratuje Bóg. Doświadczenie wartości przysięgi, którą się złożyło, powodowało, że szukaliśmy ratunku, że nie chcieliśmy się cofać, ale iść do przodu, szukać rozwiązania. Nie poddaliśmy się i tym się dzielimy z narzeczonymi – opowiada Marek, mąż z 25-letnim stażem. – Nie lukrujemy. Mówimy o tym, że nie zawsze jest słodko, że są kryzysy, że docieramy się całe życie. Bo taka jest prawda i narzeczeni to doceniają – opowiada Beata Puławska.

Spółka małżeńska

Rekolekcje dla narzeczonych wyzwalają inne spojrzenie na przyszłego współmałżonka, a konsekwencje tego mogą być bardzo różne. – Pamiętam sytuację sprzed kilku lat, gdy zgłosili się do nas narzeczeni, by kontynuować kurs, który kilka miesięcy wcześniej gwałtowanie przerwali. Okazało się, że nie byli świadomi istniejących pomiędzy nimi różnić w budowaniu wspólnej przyszłości. Po drugim spotkaniu potrzebowali prawie roku, żeby jeszcze raz przemyśleć, czy potrafią uzgodnić wspólną wizję swojego małżeństwa – mówi ks. Czupryński.

Dodaje, że obecnie dużym problemem jest brak świadomości, czym w swej istocie jest miłość. – Niektórzy mylą małżeństwo ze spółką akcyjną na wzajemne świadczenie sobie przyjemności. Dopóki jesteśmy piękni, młodzi i zdrowi, wszystko wydaje się proste. Ale kiedy pojawi się sytuacja, że trzeba będzie poświęcić dotąd ważne dla mnie sprawy na rzecz ukochanej osoby, małżeństwo umiera. Mało kto dziś definiuje miłość jako umieranie dla siebie, dla swojego egoizmu – mówi duszpasterz.

Kolejnym wielkim problemem, jaki da się zauważyć u narzeczonych, jest niezrozumienie, czym jest małżeństwo i sakrament małżeństwa. – Mówiąc obrazowo: dziś wielu, składając przysięgę małżeńską, dodaje w domyśle „…i że Cię nie opuszczę, aż do... drugiej zmarszczki” albo „...dopóki będziesz zarabiał dobre pieniądze”, itp. W równej mierze dotyczy to kandydatów na mężów, jak i kandydatek na żonę – tłumaczy ks. Czupryński.

– Dbamy o to, żeby narzeczeni nie byli jedynie słuchaczami wykładu, ale żeby pracowali ze sobą, rozmawiali. Dla nas również – po 13 latach małżeństwa – rekolekcje pozwalają odkryć coś nowego. Prowadzimy cały czas te same tematy, ale podczas przygotowania zawsze znajdzie się coś nowego, jest okazja, żeby się przyjrzeć, jak to wygląda u nas, lepiej coś zrozumieć. Przeżywamy wszystkie te aspekty na nowo – opowiada Beata Puławska. – Za każdym razem cieszę się, kiedy mówię o czymś i widzę u narzeczonych zaciekawienie, zaskoczenie, nawet zdziwienie, pojawiają się wątpliwości, pytania. To oznacza, że coś nowego, ciekawego odkryłem przed tymi ludźmi, to cieszy – mówi Szymon Puławski. Chociaż dodaje, że czasami nie ma lekko, szczególnie w tematach specjalistycznych.

– Moim takim „topowym” tematem jest szkodliwość antykoncepcji. I na jednym kursie było kilku lekarzy, którzy twierdzili, że nie muszą tego słuchać, bo wszystko wiedzą, zaczęli przedstawiać swoje teorie, itd. Nie było lekko, ale jakoś sobie poradziliśmy i okazało się, że każdy – nawet jeśli myśli, że już wszystko wie – może się dowiedzieć czegoś nowego – zaznacza Szymon.

Małżeński trójkąt

Od kilku spotkań podczas rekolekcji dla narzeczonych Persona Humana stawia na aspekt ewangelizacyjny. – Oryginalnym rysem naszej formacji od pewnego czasu jest włączenie głoszenia kerygmatu, czyli ewangelizacja. Jesteśmy przekonani, że najlepszym zabezpieczeniem jedności i trwałości małżeństwa jest żywa i osobowa relacja małżonków z Bogiem – tłumaczy takie działanie ks. Wojsław Czupryński. – Chcemy pokazać kierunek, w którym warto iść w małżeństwie, żeby do naszego związku zaprosić trzecią osobę, Pana Boga. Małżeństwo bowiem to wspólna droga do nieba.

Biskup Grzegorz Ryś zawsze podkreśla, że nie ma czegoś takiego jak solochrześcijaństwo, że na Kościół trzeba patrzeć jako na wspólnotę ludzi, którzy razem idą ku zbawieniu i w związku z tym twierdzenie, że wiara jest sprawą prywatną, jest pojęciem całkowicie błędnym – tłumaczy Marek Podbielski. – To się również dotyczy małżeństwa, to wspólna droga, na której jedna osoba wspiera drugą. Chodzi o komunię osób, które wszystko odnoszą do Boga. Dla wielu osób na kursach – pewnie większości – takie przedstawienie sprawy jest sporym zaskoczeniem, ale potem, kiedy dzielą się swoimi przeżyciami, mówią, że to było bardzo ważne i potrzebne doświadczenie. Że to był prawdopodobnie pierwszy raz, kiedy usłyszeli, że Bóg ich kocha – zaznacza Marek Podbielski.

Najbliższy kurs przedmałżeński odbędzie się w Ośrodku Rekolekcyjnym w Gietrzwałdzie od 1 do 3 kwietnia. Koszt 350 zł od pary. Zapisywać można się u ks. Wojsława Czupryńskiego telefonicznie pod nr. 600 752 452 lub mejlowo na adres: czuwoj@wp.pl.

TAGI: