Biblioteka to nie magazyn

publikacja 19.06.2016 06:00

O sukcesach i wyzwaniach czekających Miejską Bibliotekę Publiczną im. dr. Michała Marczaka opowiada jej dyrektorka Stanisława Mazur.

– Nasze istnienie uzależnione jest od czytelników i tylko dzięki nim nasza praca ma sens – stwierdza Stanisława Mazur. Marta Woynarowska /Foto Gość – Nasze istnienie uzależnione jest od czytelników i tylko dzięki nim nasza praca ma sens – stwierdza Stanisława Mazur.

Marta Woynarowska: Zapytam prowokacyjnie: czy w obecnych czasach biblioteka jest potrzebna?

Stanisława Mazur: Skoro są czytelnicy korzystający z naszych zbiorów, to znaczy jest potrzebna. To oni stanowią motor napędowy motywujący nas do działania. Dopóki będą osoby czytające, dopóty my będziemy istnieć. A najwymowniej świadczą o tym statystyki. W ubiegłym roku wypożyczyliśmy na zewnątrz 263 884 woluminy, zaś w czytelniach udostępniliśmy 15 690 książek i 36 763 czasopisma. W wypożyczalniach zanotowaliśmy blisko 160 tys. odwiedzin, zaś w czytelniach 21 372. Liczby zatem mówią same za siebie.

Kilka dni temu kierowana przez Panią Miejska Biblioteka Publiczna im. dr. Michała Marczaka świętowała jubileusz 70-lecia. Jubileusze skłaniają do refleksji. Jak zmieniała się tarnobrzeska książnica?

Nasza instytucja została powołana mocą uchwały Powiatowej Rady Narodowej z dnia 16 kwietnia 1946 r. jako Powiatowa Biblioteka Publiczna. Początkowo mieściła się w dwóch pomieszczeniach w Zamku Tarnowskich w Dzikowie. Ale już w dwa lata później przeniosła się do budynku przy ul. Kościuszki. Znaczącym wydarzeniem w dziejach naszej instytucji była przeprowadzka w 1972 r. do zaadaptowanego i rozbudowanego budynku dawnej synagogi, w którym swą siedzibę ma do dzisiaj. Zmiany administracyjne nie pozostawały bez wpływu na strukturę biblioteki. Wraz z powstaniem województwa tarnobrzeskiego „awansowała” do roli Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej, a kiedy w ramach reformy administracyjnej, przeprowadzonej przez rząd Jerzego Buzka, Tarnobrzeg stał się miastem powiatowym, to i nasza placówka 24 maja 1999 r. „spadła” do poziomu instytucji miejskiej. I tak jest do dzisiaj.

Pewną specyfiką tarnobrzeskiej biblioteki jest istnienie wielu filii w poszczególnych osiedlach miasta.

Jako biblioteka publiczna staramy się dotrzeć do każdego czytelnika na terenie miasta. Stąd nasze starania najpierw o powstanie, a obecnie o dobre funkcjonowanie ośmiu filii, które znajdują się na osiedlach: Serbinów, Siarkowiec, Miechocin, Mokrzyszów, Wielowieś, Sobów, Dzików i Przywiśle. Bliskość biblioteki, zwłaszcza dla mieszkańców dzielnic najbardziej oddalonych od centrum, jest niezwykle istotna, ułatwia im bowiem częste korzystanie z księgozbiorów filialnych. W ciągu ostatnich 10 lat wszystkie filie mocno się zmieniły. Przeniosły się do nowych, wyremontowanych i funkcjonalnych siedzib. Otrzymały nowoczesny sprzęt biblioteczny i zostały zinformatyzowane. Obecnie wszystkie filie i agendy pracują na nowym programie Mac+, pozwalającym na elektroniczną obsługę użytkowników i procesów bibliotecznych.

W jaki sposób staracie się przyciągać nowych czytelników, a starych utrzymać?

Przede wszystkim ofertą książkową. Dlatego na bieżąco śledzimy nowości wydawnicze ukazujące się na rynku księgarskim. Czynią to kierownik Działu Gromadzenia Opracowania i Komputeryzacji Zbiorów, ale także kierownicy poszczególnych filii. Prosimy również naszych czytelników o zgłaszanie swych propozycji. Jednak nie chciałabym, aby biblioteka stała się kiedykolwiek magazynem książek. Dlatego prowadzimy szeroką działalność upowszechnieniową, a najwymowniej świadczy o tym liczba ponad 700 różnego rodzaju imprez, wystaw i spotkań zorganizowanych we wszystkich oddziałach bibliotecznych w ubiegłym roku. Naturalnie marzyłaby się nam możliwość przygotowywania spotkań z najbardziej znanymi pisarzami, aktorami, ale niestety budżet, jakim dysponujemy, nie pozwala nam na ich realizację. Obecnie chcemy wprowadzić nowy program skierowany do dzieci w wieku 3–5 lat. Ponieważ wiadomo, że nawyki, jakich nabieramy w dzieciństwie, później procentują, dlatego postanowiliśmy „wychować” sobie przyszłych dorosłych czytelników.

Jakie wyzwania czekają na bibliotekę w XXI wieku?

Staramy się iść z duchem czasu. Uzupełniamy zbiory, w tym również zbiory specjalne, gromadzone w Filii nr 1, a przeznaczone dla osób niewidomych lub niedowidzących. Przez lata gromadzone były książki czytane rejestrowane na kasetach magnetofonowych, obecnie natomiast obok audiobooków dysponujemy siedmioma urządzeniami pozwalającymi na słuchanie książek zapisanych w formacie Czytak, których w naszych zbiorach jest 1150. Poza tym bardzo ważnym zadaniem jest poszerzanie zbiorów Tarnobrzeskiej Biblioteki Cyfrowej. A z bardziej przyziemnych spraw to znalezienie nowych, zdecydowanie większych lokali dla filii na os. Przywiśle oraz Dzików.