I znów są wakacje...

Karol Białkowski

publikacja 10.07.2016 04:30

Ile można leżeć na plaży? Niektórzy twierdzą, że bez końca, jednak wielu nie wyobraża sobie bezczynnego leniuchowania. Oto kilka ciekawych naszym zdaniem propozycji.

	Pątnicy na ślężańskim odcinku Camino de Santiago. Agata Combik /Foto Gość Pątnicy na ślężańskim odcinku Camino de Santiago.

Dość oczywiste wydaje się stwierdzenie, że wakacyjne podróże, poza tym, że mają mieć charakter wypoczynku, są doskonałą okazją do tego, by się czegoś nauczyć, a także do spotkania z drugim człowiekiem. Przed kilkoma laty na łamach „Gościa Wrocławskiego” biblista i podróżnik ks. prof. Mariusz Rosik mówił, że takich spotkań nie da się zaplanować, a dają mnóstwo wrażeń, refleksji, przemyśleń i mądrości. Czymś, co pociąga dodatkowo, jest możliwość przeżycia przygody. To gwarantują subiektywnie wybrane poniższe wydarzenia. Ich atutem jest to, że w założeniu mają ubogacić wnętrze człowieka, budować jego wiarę i świadomość, że to, co nas otacza, jest dziełem Bożym.

To trzeba przeżyć

Wśród wielu propozycji na wakacje są piesze pielgrzymki. Uczestnicy wrocławskiej mają do pokonania ok. 230 km w ciągu 9 dni. Co odpowiedzieć na pytanie: jaki to odpoczynek, gdy trzeba dziennie przejść w niedogodnościach ponad 20 km? – To jest pewnego rodzaju survival. Dzięki pielgrzymce możemy sobie przypomnieć, czym jest prawdziwe fizyczne zmęczenie. Jednak korzyści są ogromne. Setki osób w bardzo zróżnicowanym wieku podkreślają, że idąc na Jasną Górę i przeżywając rekolekcje w drodze, a także spotykając się z drugim człowiekiem, ładują duchowe akumulatory na cały rok – opowiada Wiesław „Kuzyn” Wowk, koordynator służb pielgrzymkowych. Podkreśla przy tym, że piesze pielgrzymowanie ma podwójny charakter. Z jednej strony jest nastawione na bardzo indywidualne przeżycia wewnętrzne, ale z drugiej wymaga dzielenia się sobą z innymi. – To widać w miarę upływu kolejnych dni. Z grupy przypadkowych osób pod koniec tworzy się wspaniała radosna wspólnota – zauważa. „Kuzyn” przekonuje, że nie da się opowiedzieć o tym, czego doświadczają pątnicy na szlaku. – To trzeba przeżyć – zaznacza i zaprasza, by podjąć wyzwanie: – Ruszamy w niezmienionym od lat terminie, 2 sierpnia. Na Jasnej Górze będziemy 10 sierpnia. W tym roku naszym hasłem, które będziemy po drodze rozwijać, są słowa „Miłosierdzie w uczynkach” – przypomina. Zapisy już trwają. Szczegóły na: www.pielgrzymka.pl.

Akademickie ostatki

Wolne we wrześniu mają przede wszystkim studenci. To z myślą o nich od ponad 30 lat organizowany jest obóz adaptacyjny w Białym Dunajcu. Nad jego przebiegiem czuwa młodzież związana z wrocławskimi i opolskimi duszpasterstwami akademickimi. Malwina Somla, rzecznik prasowy tegorocznej edycji obozu, podkreśla, że każdego roku w Tatry wyjeżdża ponad 600 osób. – Obóz przygotowujemy przede wszystkim dla naszych młodszych kolegów i koleżanek chcących wejść w świat swojej uczelni, ale jednocześnie także jednego z duszpasterstw akademickich – wyjaśnia. Organizatorzy chlubią się tym, że jest to „najtańszy obóz adaptacyjny w Polsce”. 14-dniowy pobyt w Białym Dunajcu kosztuje niespełna 400 zł, a atrakcji jest bardzo wiele. – Przede wszystkim codzienne górskie wędrówki, ale również różnego rodzaju wydarzenia kulturalne i sportowe. Każdego dnia zapraszamy do udziału w Eucharystii, a w wybrane dni odbywają się konferencje. Nad obozem czuwa kilkunastu duszpasterzy akademickich – wyjaśnia. Zapisy na wydarzenie właśnie się rozpoczynają. Szczegóły na: www.bialydunajec.org.

Ze św. Jakubem

Bardziej indywidualny charakter ma pielgrzymowanie szlakami św. Jakuba. Atutem tej propozycji jest też jej elastyczność. Nie trzeba od razu podążać do Santiago de Compostela, chociaż to główny cel wędrówek. Na Dolnym Śląsku są setki kilometrów tras włączonych do sieci Camino de Santiago. Ks. Tomasz Gospodaryk, kapelan Dolnośląskich Dróg św. Jakuba, zaznacza, że można je przemierzać odcinkami w zależności od posiadanego czasu. – Trzeba wymienić przede wszystkim Via Regia, czyli szlak, który przebiega od wschodniej granicy Polski aż po Zgorzelec i dalej w kierunku Santiago. Oprócz tego na Dolnym Śląsku mamy kilka regionalnych tras – mówi. Kapelan podkreśla, że zorganizowanie indywidualnej pielgrzymki nie jest trudne. – Najważniejsze jest, by mieć trochę czasu i wyruszyć. Dziś baza infrastrukturalna jest dostosowana do potrzeb pątników. W wielu miejscach jest możliwość uzyskania porady, informacji i pieczątki do tzw. paszportu, a czasem znalezienia noclegu – wyjaśnia. – Oprócz dobrych butów i odpowiedniego ubioru potrzeba więc tylko nastawienia ducha. Ksiądz Gospodaryk podkreśla, że pielgrzymowanie Szlakiem św. Jakuba łączy w sobie walory kulturowe, krajobrazowe i wzrastanie w łasce. Wszystko razem daje wiele wewnętrznych sił do zmagania się z codziennością. Pomocą w zorganizowaniu wędrówki na pewno są przewodniki z dokładnymi informacjami zarówno dla piechurów, jak i rowerzystów. –  Nie ma konkretnego duchowego programu dnia pielgrzyma. Na szlak warto jednak zabrać ze sobą różaniec, modlitewnik czy kieszonkowe Pismo Święte. W przewodnikach są też wydrukowane modlitwy za pośrednictwem św. Jakuba – wskazuje. Przypomina też, że zwyczaj pielgrzymkowy nakazuje poprosić o błogosławieństwo księdza proboszcza. – Należy pamiętać, że pielgrzymowanie to nie tylko fizyczne kroczenie drogą, ale przede wszystkim wędrówka w głąb samego siebie. Więcej informacji o dolnośląskich szlakach św. Jakuba, mapy i przewodniki można znaleźć na: www.camino.net.pl.

Dla całościowego rozwoju

Bardzo kompleksową ofertę wakacyjną ma Ruch Światło–Życie. – Ks. Franciszek Blachnicki tworzył wspólnoty oazowe, aby dać ludziom doświadczenie spotkania z Bogiem. Zaczynał od dzieci, a dzisiaj ta formacja obejmuje grupy w bardzo zróżnicowanym wieku – zwraca uwagę ks. Grzegorz Michalski, proboszcz parafii pw. NMP na Piasku i diecezjalny moderator Ruchu. Przekonuje, że zamierzeniem było takie prowadzenie członków wspólnoty, by na każdym etapie życia pomagać im przeżywać osobiście swoją wiarę. Temu mają również służyć organizowane w okresie wakacji wyjazdy. – Te rekolekcje nazywamy przeżyciowymi. Ks. Blachnicki ukazywał, że człowiek rozwija się całościowo, a nie tylko na kolanach. Dlatego w program wpisane są zawsze atrakcje turystyczne, np. wycieczki. Zawsze jest więc miejsce na formację religijną i na odpoczynek, a także budowanie relacji między rówieśnikami i w rodzinach – wyjaśnia. Odpowiedni termin wyjazdu łatwo wybrać spośród naprawdę pokaźnej liczby propozycji. – W tym roku organizujemy dla młodzieży 5 turnusów na różnym stopniu zaawansowania, a jeśli chodzi o rodziny, to jest ok. 20 propozycji – dodaje ks. Michalski. Po więcej informacji odsyła na stronę www.wroclaw.oaza.pl.

TAGI: