Zaplanuj sobie emeryturę

Agnieszka Gieroba

publikacja 11.07.2016 04:30

Zanim osiągnie się wiek emerytalny, dobrze zrobić sobie plan, co będziemy wtedy robić. To bardzo ułatwia odnalezienie się w nowej sytuacji.

Udział w zajęciach dla seniorów to jeden z pomysłów na aktywne życie na emeryturze Agnieszka Gieroba /Foto Gość Udział w zajęciach dla seniorów to jeden z pomysłów na aktywne życie na emeryturze

Polacy raczej nie planują tego, jak będzie wyglądała ich emerytura. Jakoś to będzie – myślą. I rzeczywiście jakoś to jest, ale nie zawsze jest dobrze – ostrzega Rafał Brus z Pracowni Dynamiki Społecznej Consens w Lublinie, prowadzący warsztaty dla seniorów zatytułowane „Od motywacji do integracji”. Seniorów zaprosiła Biblioteka Miejska Filia nr 21 na Starym Mieście.

– Do emerytury należy się solidnie przygotować. Szczególnie w polskich warunkach to ważna sprawa, gdy wiadomo, że emerytury są niezbyt wysokie i z pewnością zmieni się nasza sytuacja nie tylko zawodowa i życiowa, ale też finansowa. Tymczasem większość Polaków nie planuje szczegółowo swojego życia pozawodowego, co skutkować może utratą poczucia własnej wartości, sensu życia czy depresją. Temu wszystkiemu można zapobiegać, jeśli kilka lat przed przejściem na emeryturę zaczniemy się do niej przygotowywać – przekonuje Rafał Brus.

Czas na marzenia

Jak pokazują badania i doświadczenia emerytów, warto zastanowić się nad własnymi marzeniami. To sprawa bardzo ważna. – Zwykle życie zawodowe i rodzinne każdego z nas ma własne tempo, które każe nam wiele spraw odkładać na później, na bliżej nieokreślone kiedyś. Emerytura może być właśnie tym „później” czy „kiedyś”. Pierwszy krok to porządne zastanowienie się nad tym, czego w życiu chcemy. Kiedy już konkretnie to sprecyzujemy, trzeba zastanowić się, co należy zrobić, by to osiągnąć – mówi Rafał Brus. Halina Gołaszewska potwierdza słowa eksperta. Po 30 latach pracy w banku przeszła na emeryturę, którą wcześniej sobie zaplanowała.

– Wiedząc, że mój czas zawodowy dobiega końca, zaczęłam się zastanawiać, co będzie, gdy przejdę na emeryturę. Nie mam rodziny, której mogłabym poświęcić swój wolny czas, więc chciałam znaleźć sobie jakieś ciekawe zajęcie. Całe życie mieszkałam w bloku, w banku obsługiwałam klientów, od czego czasem bolała głowa, marzyłam więc o tym, by wyprowadzić się na wieś i odpocząć od petentów i przeliczania różnych rzeczy. Powiedziałam o swoim marzeniu siostrze, której bardzo spodobał się ten pomysł. Postanowiłyśmy razem kupić dom za miastem. Tak zrobiłyśmy. Przez 5 lat codziennie rano wstawałam z radością, piłam kawę na tarasie, pracowałam w ogrodzie, upajałam się przyrodą. Po 5 latach zatęskniłam za ludźmi. Dlatego uczęszczam teraz na różne zajęcia dla seniorów, których na szczęście nie brakuje, a potem wracam na moją wymarzoną wieś i jestem szczęśliwa – opowiada pani Halina.

Znaleźć własny sposób na czas wolny

Swój sposób na emeryturę ma także Teresa Godula. – Ja chciałam zwiedzać świat. To piękne marzenia, ale kosztowne. Postanowiłam więc co miesiąc odkładać 200 zł i nie naruszać tej kwoty pod żadnym pozorem. Przez rok zbiera się kwota 2400 zł. Za te pieniądze kupuję jakąś wycieczkę i ruszam na podbój świata. Wcześniej dobrze się do wyprawy przygotowuję, dużo czytam, szukam informacji o danym miejscu, planuję, co zobaczę. To sprawia, że wciąż chce mi się robić wiele innych rzeczy, jeśli mam ten swój cel – raz w roku pojechać w świat – opowiada pani Teresa.

Stereotypy o emeryturze łamie także Alina Świetlicka. – Ja nie miałam planu na emeryturę. Myślałam, że jak będę miała wolne, to sobie odpocznę, w końcu posprzątam dom, ponaprawiam różne rzeczy. Kiedy przestałam pracować, przez miesiąc rzeczywiście odpoczywałam, ale wcale nie chciało mi się ani sprzątać, ani szyć, ani naprawiać niczego, co sobie planowałam. Musiałam znaleźć sobie jakieś zajęcie. Okazało się, że jak człowiek się rozejrzy, to ma różne możliwości. Zaczęłam chodzić na zajęcia dla seniorów, odkryłam, ile możliwości daje komputer i internet, nawiązałam znajomości z moimi rówieśnikami.

Okazało się, że na emeryturze najbardziej brakuje mi ludzi. Pomagałam oczywiście dzieciom i wnukom, ale to nie zaspokajało moich potrzeb kontaktu z innymi. Dziś chodzę na różne zajęcia, szczególnie takie, na których można czegoś się nauczyć lub coś samodzielnie zrobić. Robótki ręczne to moja pasja – przyznaje pani Alina.

Panie zgodnie podkreślają, że jeśli są aktywne na emeryturze, mają większe poczucie własnej wartości, a to z kolei przekłada się na relacje z innymi ludźmi. – Dostrzegam, że odkąd jestem aktywna na emeryturze, inaczej odnoszą się do mnie moje dzieci i wnuki. Często wyszukuję w internecie jakieś ciekawe wydarzenia i namawiam wnuczkę, byśmy poszły razem. Ona patrzy na mnie z podziwem i nieraz słyszę: „Babciu, jesteś niesamowita”, a to sprawia, że chce mi się jeszcze bardziej – mówi pani Alina.