"Został wezwany do domu, by być z Jezusem"

Jarosław Dudała /Facebook /tvn24.pl

publikacja 08.09.2016 10:59

Historia dwóch braci-noworodków z Florydy poruszyła internautów. Najpierw świat obiegło zdjęcie małego Masona, tulącego swego chorego brata Hawka. Potem nadeszła smutna nowina o śmierci Hawka.

"Został wezwany do domu, by być z Jezusem" Facebook Mason tuli swego chorego brata Hawka

Mason i Hawk Buchmeyerowie urodzili się 18 sierpnia. Ich rodzice Brandy i Tommy postanowili podzielić się ze światem walką o życie maluchów. Szczególnie popularne stało się wykonane 11 dni po porodzie zdjęcie, na którym uśmiechnięty Mason tuli swego brata, podpiętego do medycznej maszynerii. Na tę fotografię zareagowało na Facebooku około 150 tys. internautów. 

Zdiagnozowany u Hawka problem nazywa się wrodzoną przepukliną przeponową. Polega on na przemieszczeniu się narządów jamy brzusznej do klatki piersiowej poprzez ubytek w przeponie. Powoduje to zaburzenia w rozwoju płuc i niewydolność oddechową.

Wczoraj rodzice poinformowali o śmierci Hawka. - Nasze serca są tego ranka zasmucone po tym, jak nasz słodki mały mężczyzna został wezwany do domu, by być z Jezusem. Odszedł spokojnie i wiemy, że już dłużej nie cierpi. Prosimy, dajcie nam trochę czasu na żałobę i próbę rozpoczęcie procesu uzdrowienia - napisali rodzice.

Link do fejsbukowej strony Masona i Hawka.