Koleżanka, nie podopieczna

Justyna Liptak

publikacja 04.04.2017 06:00

Wspierają, doradzają, dają swój wolny czas i zaangażowanie. W Gdańsku postanowili pomóc rówieśnikom w starcie w dorosłość.

	Wspólne wyjście? Dlaczego nie! Od lewej: Katarzyna Elwertowska, Karolina Pryczkowska i Katarzyna Gonia  w czasie Gdańskiego Tygodnia Wolontariatu. Archiwum prywatne Wspólne wyjście? Dlaczego nie! Od lewej: Katarzyna Elwertowska, Karolina Pryczkowska i Katarzyna Gonia w czasie Gdańskiego Tygodnia Wolontariatu.

Początkowo nie znają osoby, którą zdecydowali się wesprzeć. – Wiedziałam jedynie, że Ada jest niepełnosprawna i porusza się na wózku – mówi Joanna Schroeder, studentka z Gdańska. Dziewczyna od dłuższego czasu angażuje się w różne wolontariackie projekty. Stąd kiedy dowiedziała się o tym organizowanym przez MOPR, nie wahała się i zgłosiła chęć ofiarowania swojego wolnego czasu.

– Jestem na trzecim roku pracy socjalnej na UG. Wybierając taki kierunek, zdawałam sobie sprawę, że wiąże się on nierozerwalnie z pomocą drugiej osobie – mówi studentka.

Joanna jest wsparciem dla 22-letniej Ady, z którą spotyka się raz w tygodniu. – Spędzamy ze sobą kilka godzin. Jeżeli pogoda sprzyja, urządzamy sobie wycieczki. Byłyśmy w zoo, a także odwiedziłyśmy muzeum. Adzie sprawia to przyjemność, bo nie wychodzi sama – podkreśla Joanna.

Jednak projekt „Wsparcie na starcie w dorosłość” to nie tylko sposób na spędzenie czasu poza domem, ale próba motywowania, wspierania i zachęcania do podejmowania nowych wyzwań. – Pomagam Adzie w odrabianiu lekcji, udało mi się także przekonać ją do czytania książek, po które wcześniej niechętnie sięgała – dodaje Joanna.

Dziewczyny zakolegowały się na tyle, że Asia była nawet na studniówce Ady. – Świetnie się bawiłyśmy – uśmiecha się. Studentka podkreśla, że niepełnosprawna koleżanka nauczyła ją cierpliwości. – Nie wyobrażam sobie sytuacji, że mogłoby Ady w moim życiu zabraknąć – mówi.

Wolontariusze pracujący w projekcie wspierają m.in. usamodzielniających się wychowanków domów dziecka, placówek interwencyjnych czy osoby niepełnosprawne. – Każdy pomaga jednej, wybranej osobie spośród zaproponowanych przez MOPR i oczekujących takiej współpracy. Grafik spotkań para układa indywidualnie, według uznania i w miarę potrzeb – wyjaśnia Katarzyna Gonia, koordynator projektu.

Wolontariusze motywują rówieśników do podjęcia rozmaitych aktywności, m.in. pomagają w przygotowaniach do matury, doradzają w kwestiach zawodowych, w załatwieniu formalności urzędowych. – Z podopiecznym odwiedzają kina, teatry czy kluby, spędzając wolny czas. Czasem wspierają go w zwykłych, życiowych czynnościach, z którymi sobie nie radzi – dodaje koordynator.

Obecnie 12 młodych gdańskich wolontariuszy – głównie studentów w wieku od 20 do 23 lat – pomaga swoim mniej zaradnym lub niepełnosprawnym rówieśnikom wejść w dorosłość.

Kasia Elwertowska nie żałuje swojego udziału w projekcie. – Jestem bardzo zadowolona, że jest ze mną Karolina. Możemy razem gdzieś wyjść, poplotkować, wyżalić się albo po prostu posiedzieć w parku – mówi dziewczyna. W jej codzienności wspiera ją Karolina Pryczkowska. – Szukając wolontariatu dla siebie, chciałam przede wszystkim zaangażować się w pomoc konkretnej osobie – wyjaśnia Karolina. Poszukiwania zaowocowały pierwszym spotkaniem z Kasią. Dziewczyny szybko znalazły wspólny język. – Nie czuję, żeby Kasia była moją podopieczną – jest moją koleżanką, z która mogę o wszystkim pogadać. Dzwoni do mnie, kiedy chce się czymś podzielić. Ja łapię za telefon, kiedy mam ciężki dzień – podkreśla K. Pryczkowska.

Bo wolontariat zmienia życie nie tylko osoby, która otrzymuje pomoc, ale i tej, która ją oferuje. – Każdy z nas potrzebuje drugiej osoby. Kasi brakowało kogoś, kto utwierdziłby ją w tym, że pomysł, na który wpadła, można, a nawet trzeba zrealizować. Ona jest niesamowicie wartościową osobą, której najprawdopodobniej nie poznałabym, gdyby nie ten projekt – mówi wolontariuszka.

Karolina zachęca młode osoby do włączenia się w inicjatywę. – Mamy wpływ na świat wokół nas. Trzeba się tylko ruszyć i, zamiast przed telewizorem, spędzić czas z tymi, którzy tego potrzebują – mówi.

Katarzyna Gonia również zachęca, aby spróbować swoich sił jako wolontariusz, bo 10 kolejnych młodych ludzi czeka na przyjaciela – wolontariusza, który pomoże, wysłucha lub po prostu znajdzie czas, by porozmawiać. – Z naszej strony zapewniamy pełne wsparcie. Wolontariusz nigdy nie jest pozostawiony samemu sobie. Współpracuje z nami psycholog, jest pracownik pracy socjalnej i jestem ja. Wolontariusze zawsze mogą do nas zadzwonić po poradę albo umówić się na dłuższą rozmowę – podkreśla K. Gonia.

Koordynator czeka

Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Gdańsku zachęca osoby, które chcą podzielić się wolnym czasem i umiejętnościami z potrzebującymi rówieśnikami, do włączenia się w projekt „Wsparcie na starcie w dorosłość”. Koordynatorem projektu jest Katarzyna Gonia, tel. (58) 342 31 77, mail: katarzyna.gonia@mopr.gda.pl.

TAGI: