Magiczne myślenie o relacji

Joanna Wudyka; Gość świdnicki 44/2017

publikacja 05.12.2017 04:45

Jak żyć w zgodzie ze sobą? Jak rozwiązywać konflikty? Czy związki, w których tkwimy, mają wpływ na naszą osobowość? Między innymi na te pytania odpowiadał ks. Bogusław Szpakowski SAC podczas pierwszej sesji formacyjnej o podłożu psychoterapeutycznym w pallotyńskim domu rekolekcyjnym w Ząbkowicach Śląskich.

Uczestnicy na Mszy św. na zakończenie trzydniowej sesji. Joanna Wudyka /Foto Gość Uczestnicy na Mszy św. na zakończenie trzydniowej sesji.

Około 30 osób z całej Polski zgromadziło się na sesji formacyjnej pt. „Bliskość, która leczy”, trwającej od 10 do 12 listopada. Prowadził ją ks. Bogusław Szpakowski, na co dzień pracujący jako psychoterapeuta.

– Temat tej sesji wynika z moich doświadczeń terapeutycznych. Sama natura psychoterapii to pomoc innym przez kontakt, m.in. po to, żeby poprawić jakość życia, relacje z otoczeniem. Również z własnego doświadczenia widzę, jak relacje międzyludzkie wpływają na kształtowanie się osobowości. Dziś możemy zauważyć dużą atomizację społeczną. Preferowany jest model zupełnej niezależności i mocnej siły przebicia, co często wiąże się z indywidualizmem i samotnością. W gruncie rzeczy z trudnością w nawiązaniu relacji – tłumaczy ks. Bogusław Szpakowski.

Ksiądz zwracał również uwagę na to, że w dzisiejszym świecie panuje mylne przekonanie, iż relacje tworzą się i istnieją same, praktycznie bez naszego udziału. – Czasem niektórzy ludzie myślą, że istnieją jakieś wewnętrzne siły, które sprawiają, że relacja im się udaje albo nie. Jest to dość magiczne myślenie. Ważne jest, żeby podjąć refleksję i gromadzić różne doświadczenia o tym, jak relacje budować, jak je pielęgnować i jak doświadczać bliskości w tych relacjach – dodaje ksiądz-terapeuta.

Najczęstszym problemem, z którym przychodzą uczestnicy spotkań, jest cierpienie spowodowane nieudanymi relacjami. – Uczestnicy na rozmowy indywidualne najczęściej przychodzą z cierpieniem, które wynika z tego, że albo doświadczają samotności i nie potrafią umiejętnie nawiązać jakiejś relacji, albo są już w relacji, ale czują się osamotnieni. Bywają też osoby po trudnych przeżyciach, gdzie relacje się nie udały, przepadły. Wtedy szuka się zrozumienia przyczyn i myśli się o tym, jak w przyszłości uniknąć np. toksycznych lub dysfunkcjonalnych relacji – dodaje ksiądz.

Ksiądz Szpakowski udzielił również rady dla czytelników „Gościa Świdnickiego”, związanej z relacjami. – Moja rada to szacunek do relacji. Powinniśmy cenić sobie bliskość, bo jest ona bezcenna. Trzeba to odkryć. Relacje międzyosobowe są niezbędne, bo jesteśmy istotami społecznymi i z natury potrzebujemy więzi z drugimi. Wpływają one także na jakość naszego życia i mają wymiar terapeutyczny. Czy sobie to uświadamiamy, czy nie – to one nas w pewien sposób leczą. Relacje mają więc też wymiar terapeutyczny.

Niektórzy przyjechali do Ząbkowic, bo znaleźli informację w internecie, a inni z polecenia, jak Agnieszka i Mateusz, para studiująca we Wrocławiu. – Moja bliska przyjaciółka poleciła mi to miejsce. Ona przyjeżdża tu na rekolekcje w ciszy. Tu też mieliśmy jeden taki dzień, co bardzo nam się spodobało. Podczas tych wykładów dowiedzieliśmy się przede wszystkim, jak dbać o relacje, jakie komponenty wpływają na udane relacje. Myślę, że taka wiedza bardzo mi się przyda w przyszłości, w rodzinie, w pracy, bo jestem pedagogiem – opowiada Agnieszka, która przyjechała na sesję ze swoim narzeczonym. – Dowiedzieliśmy się, że jeśli chcemy stworzyć dobrą relację, musimy dbać o to, żeby spędzać ze sobą jak najwięcej czasu. Musimy też pamiętać o tym, że mężczyzna i kobieta, którzy są ze sobą w związku, różnią się od siebie. Ale przede wszystkim musimy się kochać – miłość to recepta na wszystko, bo potrafi rozwiązać sytuacje, które z pozoru wydają się nie do rozwiązania – dodaje Mateusz.

– Myślę, że gdybyśmy wcześniej zdobyli taką wiedzę jak dziś, podjęlibyśmy zupełnie inne decyzje, wychowując dzieci. Często jako rodzice próbujemy narzucić swoim pociechom nasz sposób postępowania, który nie daje im miejsca na indywidualność. Skutkiem tego dziecko może się zamknąć w sobie i nie mieć własnego zdania – opowiada Beata Stępień, uczestniczka sesji, która przyjechała razem z mężem. Kolejna sesja formacyjna będzie związana z seksualnością i duchowością. Odbędzie się ona za rok w drugi weekend listopada.