Ile siły ma człowiek?

Agata Bruchwald

publikacja 13.09.2018 05:45

Pomagając, oczekują tylko jednego – zobaczyć uśmiech na twarzy drugiej osoby.

Wciąż potrzeba osób, które będą bezinteresownie pomagać innym. zdjęcia: Henryk Przondziono /Foto Gość Wciąż potrzeba osób, które będą bezinteresownie pomagać innym.

Wrzesień, początek nowego roku szkolnego, to dla ucznia czas podejmowania ważnych decyzji. Obowiązkowe zajęcia szkolne to dla wielu za mało. Chcą robić coś więcej. Wybierają więc kółka zainteresowań, zajęcia pozaszkolne – sportowe, muzyczne itp. Coraz częściej młodzież stawia też na wolontariat.

– Gdy człowiek zaangażuje się w pomoc innym, staje się ona ważnym elementem jego życia. Czymś oczywistym i codziennym, powinnością, która jest nieodłączną częścią dnia. Przecież wszyscy, jako społeczeństwo, stanowimy pewien rodzaj wspólnoty, o którą powinniśmy dbać – opowiada Agnieszka Szturo, która opiekuje się osobą niewidomą, prowadzi m.in. sekcję nauki w Bursie Szkolnej nr 2 w Elblągu, realizuje przedsięwzięcia z programu Fundacji „Świat na Tak”, włącza się w zbiórki karmy dla zwierząt.

Agnieszka jest jedną z laureatek tegorocznej elbląskiej edycji konkursu „Ośmiu Wspaniałych”. – Wolontariat uczy pokory, pokazuje, ile siły i determinacji ma człowiek, daje możliwość zawarcia wspaniałych znajomości, a sam wolontariusz czerpie z niego ogromną radość. Można by wymienić jeszcze 100 przykładów – stara się zachęcić kolejnych młodych ludzi do wolontariatu Aleksandra Czerwińska.

Ola, podobnie jak Agnieszka, jest laureatką konkursu „Ośmiu Wspaniałych”. Dziewczyna regularnie pomaga w elbląskim hospicjum. Patryk Pieczarka, kolejny tegoroczny „Wspaniały”, stawanie się wolontariuszem porównuje do wchodzenia po schodach – coraz wyżej i wyżej. Kluczowa jest decyzja o tym, że chce się pomagać innym. Początkowo także wolontariusz może czegoś oczekiwać za wykonane zadanie, ale z czasem to się zmienia.

Patryk jest autorem programu kursów komputerowych dla seniorów z Uniwersytetu Trzeciego Wieku i osób niepełnosprawnych. Przytacza rozmowę z jedną z pań z UTW. Kobieta spytała go: „Co z tego masz?”. A on odpowiedział, że uśmiech drugiej osoby. – To pytanie przeraziło mnie, bo uświadomiłem sobie, że człowiek zawsze oczekuje czegoś w zamian, a tak nie musi być – mówi. – Wolontariat sprawia, że stajemy się lepszymi ludźmi. Rozumiemy innych – tłumaczy wolontariusz.

Patryk zajmuje się wieloma rzeczami, m.in. prowadzi stronę internetową klubu LKS Agat Jegłownik, zorganizował akcję Szkolny Bazar, z której dochód był przeznaczony na zakup sprzętu sportowego do szkolnej siłowni. Jest też liderem Szlachetnej Paczki. Co to znaczy być wolontariuszem? – To być nie tylko dla siebie, ale też dla innych. W praktyce – według mnie – to bezinteresowna pomoc tym, którzy jej potrzebują – czy jest to osoba chora, która chciałaby porozmawiać, czy sąsiadka mieszkająca na 4. piętrze idąca z ciężkimi zakupami do mieszkania. Kto jej pomoże? Wolontariusz – tłumaczy Aleksandra.

– Jeśli mogę kogoś wesprzeć, to dlaczego nie miałabym tego zrobić? Wolontariat jest potrzebny i dla ogółu, i dla jednostek, a przy tym daje ogromną satysfakcję i poczucie, że robimy coś dobrego. Ktoś nas docenia, a nasze działania są ważne – wymienia Agnieszka. Wolontariusze są przekonani, że dzięki nawet małym, ale bezinteresownym gestom świat się zmienia na lepsze i każdy z nich dokłada do tego swoją cegiełkę.

– Wolontariat ma też swoją „magię”, dzięki niemu czujesz, że masz siłę i dasz radę zrobić rzeczy niemożliwe – zapewnia Aleksandra. – Naszą zapłatą są uśmiech i szczęście drugiej osoby. Życzę każdemu, żeby tego doświadczył – podsumowuje Patryk.