Konto dla dziecka

Wojciech Teister

publikacja 11.10.2018 06:00

Kiedy zacząć uczyć dziecko oszczędzania pieniędzy? Już od najmłodszych lat! Ale jak to robić skutecznie?

Konto dla dziecka henryk przondziono /foto gość Nastolatek zobowiązany do obsługi własnych finansów zgromadzonych na koncie uczy się korzystania z e-bankowości

Nie ma prostej odpowiedzi na to pytanie. Bo nauka finansów to nie tylko obsługa rachunku płatniczego czy liczenie pieniędzy. To szeroki zakres umiejętności związanych z zarządzaniem dobrami materialnymi i znajomością praw funkcjonujących w tej przestrzeni. Wydaje się to skomplikowane? Ale tak naprawdę to nasza codzienność. To umiejętności, które nabywamy przez całe życie. Dlatego powinniśmy oswajać nasze dzieci z tymi zagadnieniami od najmłodszych lat. Nie wystarczy kilka godzin wykładu czy jedna pogadanka.

Wczesny kurs ekonomii

Edukację finansową dziecka warto zacząć już od pierwszych lat życia, wykorzystując do tego zwyczajne, codzienne sytuacje. Nie musimy czekać do czasu, aż dziecko nauczy się liczyć. Już w okresie do trzeciego roku życia maleństwo powinno nauczyć się, że nie wszystko można po prostu dostać, a za zabawki i inne towary nabywane w sklepie trzeba zapłacić. W kolejnym okresie, między 3. a 6. rokiem życia, młody adept ekonomii ma czas na poznanie, czym są pieniądze, zrozumienie do czego służą, nauczenie się odróżniania banknotów od monet i zrozumienie, że pieniądze trzeba zarobić. Dobrą lekcją jest zabieranie dziecka na codzienne zakupy i zachęcanie do drobnej pomocy, np. wkładania potrzebnych produktów do koszyka czy pakowania do torby przy kasie. Właśnie w tym wieku dziecko jest gotowe, by zacząć zbierać swoje pierwsze oszczędności do własnej skarbonki. To stary i sprawdzony sposób, by wykształcić w dziecku fundament postawy oszczędnościowej i szacunku do pieniądza.

Konto dla dziecka   Czas zerówki i pierwszych sześciu klas szkoły podstawowej to etap, w którym nasza pociecha nabiera umiejętności samodzielnego posługiwania się pieniędzmi, potrafi zrobić samodzielnie proste zakupy, odróżnia produkty tańsze od droższych (z wiekiem uwzględniając takie niuanse jak np. różna waga konkurencyjnych produktów w opakowaniu). To również okres, w którym można wydzielić dziecku drobne kieszonkowe, ale i dać szansę na zarobienie niewielkich pieniędzy w zamian za wykonanie niektórych prac w domu.

Dzieci nieco starsze, między 13. a 16. rokiem życia mogą już mieć założone młodzieżowe konto w banku lub SKOK-u. To dobra okazja, by zaczęły systematycznie oszczędzać, by za własne pieniądze spełnić jakieś swoje marzenie. Umiejętności do opanowania w tym wieku to sprawne robienie zakupów czy posługiwanie się kartą płatniczą. Nastolatek powinien już rozumieć, że aby kupić coś droższego, trzeba wcześniej zaoszczędzić na to środki. Warto też stopniowo zapoznawać go z sytuacją finansową rodziny.

Powyżej 16. roku życia zaczynamy wchodzić w finansową dorosłość. Choć młodzieniec nie zarabia jeszcze na swoje utrzymanie, potrafi już planować wydatki i oszczędności, podejmuje pierwsze dorywcze prace zarobkowe, poznaje i zaczyna rozumieć różne sposoby oszczędzania i inwestowania i wie, że już wkrótce zacznie samodzielnie zarządzać swoimi finansami. Potrafi też sprawnie obsługiwać rachunek płatniczy i coraz bardziej włącza się w planowanie finansów rodzinnych.

Jeśli przyjrzymy się bliżej tym etapom finansowego rozwoju dziecka, dostrzeżemy, że mamy do czynienia z płynnym procesem. Każdy kolejny etap nie tylko wprowadza nowe zagadnienia, ale również pogłębia treści i umiejętności nabyte w latach wcześniejszych. Bo umiejętność zarządzania finansami i dobrami materialnymi nie ogranicza się do wiadomości teoretycznych, ale również – a może przede wszystkim – wymaga doświadczenia i praktyki. Dlatego nie warto odkładać tej nauki na nieokreśloną przyszłość, w nadziei, że jakoś to będzie. Rozważne gospodarowanie zasobami to również pewien nawyk. A – jak mówi stare przysłowie – czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał.

Jak najskuteczniej wprowadzać dziecko w świat finansów? Wykorzystując różne sytuacje z codziennego życia. Ale można też wprowadzać dzieci w tajemnice ekonomii za pomocą licznych dostępnych na rynku gier edukacyjnych. Od kultowego „Monopolu” czy „Eurobiznesu”, po znacznie bardziej skomplikowane. Wtedy nauka staje się też niezłą rodzinną rozrywką.

Konto dla dziecka?

Coś, co jeszcze kilkanaście lat temu mogło wydawać się fanaberią, dziś jest bardzo popularną usługą finansową. Konta dla dzieci znajdują się w ofercie niemal wszystkich banków i SKOK-ów. Co więcej, polskie prawo bankowe nie określa minimalnego wieku posiadacza konta, w związku z czym można je założyć nawet kilkulatkowi. Jest jednak pewne obostrzenie: według prawa (Kodeks cywilny) dopiero osoba, która ukończyła 13. rok życia jest uznawana za osobę małoletnią, mającą ograniczone prawo do wykonywania niektórych czynności prawnych. Dlatego najczęściej oferta kont dziecięcych jest adresowana do młodzieży w wieku od 13 lat wzwyż. Wcześniej użytkownik i tak nie mógłby samodzielnie (czyli bez każdorazowej autoryzacji ze strony rodziców czy prawnych opiekunów) dokonywać jakichkolwiek operacji na koncie.

Nie oznacza to jednak, że banki czy SKOKi nie świadczą usług sprofilowanych pod kątem młodszych dzieci. Rodzic może założyć dla swojej pociechy na przykład konto oszczędnościowe (którym w pełni zarządzają rodzice) czy zamówić kartę prepaid, tj. taką, na którą przelewamy określoną kwotę zgodnie z potrzebami dziecka, pełniącą funkcję elektronicznej portmonetki i nie powiązaną z kontem. W przypadku takich kart rodzice mają też możliwość ustawienia dla nich różnych limitów, takich jak np. limit dzienny płatności.

Zanim założymy dziecku konto, udzielmy mu następujących rad:

  • Hasło do logowania się na koncie musi być łatwe do zapamiętania, ale trudne do złamania.
  • Nikomu (oprócz rodziców) nie podawaj swoich danych do logowania i PIN-u karty.
  • Nie wolno zapisywać danych do logowania (również w komputerze czy telefonie).
  • Nigdy nie odpowiadaj na maile i SMS-y w sprawie konta, szczególnie domagających się danych do logowania.
  • Nie chwal się sumą środków zgromadzonych na koncie.
  • Zanim wydasz pieniądze, dobrze przemyśl zakup. W przypadku większych zakupów daj sobie na to więcej czasu, nawet kilka dni.
  • Wydatki planuj z wyprzedzeniem, oszczędzanie też.
  • Dowiedz się, czym jest debet i dlaczego lepiej go unikać.
  • Nie korzystaj z usług finansowych, zanim nie dowiesz się, ile kosztują i czy rzeczywiście ich potrzebujesz.
  • Kartę płatniczą zawsze trzymaj przy sobie, nie dawaj jej innym osobom i w czasie transakcji nie trać jej z oczu.
  • Zanim zatwierdzisz transakcję numerem PIN, sprawdź czy kwota na terminalu zgadza się z ceną produktu.

Wróćmy do dziecięcego konta przeznaczonego dla nastolatków od 13. do 18. roku życia. Czy warto je dziecku założyć? Warto, ponieważ jest to doskonała okazja do stopniowego wprowadzania młodych ludzi w świat finansów, z którym jako osoby dorosłe wcześniej czy później się zetkną i będą musiały w nim się odnaleźć. Konto młodzieżowe pozwala poznać mechanizmy i zasady funkcjonowania e-bankowości w praktyce. Daje też możliwość zaoszczędzenia czasu – w razie konieczności przekazania dziecku większej gotówki wystarczy zrobić przelew, zamiast wychodzić do bankomatu.

Chociaż już 13-latek może mieć własny rachunek płatniczy, to nie może założyć go samodzielnie. Do tej procedury potrzebny jest rodzic. Musi on uczestniczyć w podpisywaniu umowy, niezależnie od tego, czy konto będzie zakładane w oddziale banku lub SKOK-u, czy umowę doręczy kurier po założeniu rachunku przez internet. Bez zgody i podpisu opiekuna założenie konta przez osobę niepełnoletnią jest niemożliwe.

Jakie możliwości daje konto dla nastolatka? Opcji jest wiele i są zbliżone do tych, które występują przy koncie „dorosłym”. Rachunek można obsługiwać zarówno w oddziale, jak i za pośrednictwem bankowości internetowej. Użytkownik może dokonywać wpłat i wypłat z konta, realizować przelewy, transakcje w sklepach internetowych czy na portalach sprzedażowych, rezerwować i opłacać bilety do kina albo doładować konto telefonu komórkowego. Standardem jest dołączenie do konta karty płatniczej, która umożliwia również dokonywanie opłat zbliżeniowych. Warto widzieć, że rodzic jako prawny opiekun ma kontrolę nad dziecięcym kontem i może na przykład określić limit dziennych wypłat czy limit płatności.

Zalety i wady dziecięcego konta

Dla wielu rodziców pomysł zakładania konta dziecku może się wydawać pomysłem dość ekstrawaganckim czy niepotrzebnym. Jednak warto przyjrzeć się zaletom i wadom takiego rozwiązania i przynajmniej rozważyć taką możliwość.

Najważniejszą zaletą młodzieżowego czy dziecięcego konta są jego walory edukacyjne. Nastolatek zobowiązany do samodzielnej obsługi własnych finansów zgromadzonych na koncie nabiera praktycznych umiejętności poruszania się po świecie e-bankowości i kart płatniczych. Z perspektywy rodzica i dziecka to również rozwiązanie wygodne i w niektórych sytuacjach oszczędzające czas – korzystając z takiego rachunku dziecko może na przykład samodzielnie doładować kartę telefonu komórkowego. Nie musi również nosić ze sobą gotówki.

Inną zaletą jest stosunkowo wysokie oprocentowanie środków zgromadzonych na kontach dziecięcych. Zwykle jest ono wyższe niż te, które mamy na rachunkach oszczędnościowo-rozliczeniowych. Oczywiście jest ono związane z jakimś limitem – na przykład do 3 tys. zł. W ten sposób instytucje finansowe chcą zachęcić rodziców do korzystania z ich oferty kont dziecięcych, licząc na to, że nastolatek pozostanie przy swojej również jako dorosły klient.

Konta dziecięce i młodzieżowe są często darmowe lub znacznie tańsze niż rachunki przeznaczone dla dorosłych klientów. Bardzo często darmowe jest też korzystanie z aktywowanej do takiego konta karty płatniczej, przelewy i inne operacje, jak chociażby korzystanie z bankomatów innych sieci. Jednak szczegółowe oferty różnią się między sobą, a zwolnienia z opłat są niekiedy obwarowane konkretnymi warunkami, jak na przykład dokonanie przynajmniej jednej płatności kartą w miesiącu. Dlatego przed założeniem konta młodzieżowego, warto przeanalizować oferty różnych banków czy SKOK-ów, poznać wszystkie szczegóły i warunki, i wybrać najkorzystniejszą ofertę.

W walce o małoletniego klienta (a raczej jego rodziców lub opiekunów) banki oferują niekiedy także promocje – takie jak zniżki na różnego rodzaju usługi. Jeden z banków zapewniał swego czasu swoim klientom promocyjne ceny kursów językowych dla dzieci.

Pewnym niebezpieczeństwem jest możliwość zagubienia lub kradzieży karty płatniczej. Dlatego bardzo ważne jest, aby nauczyć dziecko podstawowych zasad bezpiecznego korzystania z możliwości, jakie daje rachunek płatniczy. A w razie utraty karty szybko ją zastrzec pod numerem telefonu 828 828 828.

Drugą sprawą, na którą warto zwrócić uwagę, jest kontrola wydatków dziecka. To zadanie czasochłonne, ale niezbędne, jeśli zależy nam na tym, by rachunek płatniczy stał się narzędziem edukacji finansowej naszej pociechy. Jeśli własny rachunek ma być dla dziecka rozwojowy, to powinniśmy poświęcić trochę czasu, by po pierwsze wprowadzić młodego adepta ekonomii w świat e-konta, a po drugie kontrolować, czy rozsądnie wydaje swoje pieniądze. Czy na przykład potrafi rozłożyć kieszonkowe w taki sposób, by wystarczyło na cały miesiąc? A może wszystkie pieniądze wydaje już w pierwszym tygodniu i szybko pozostaje „bez kasy”? Warto też pamiętać, że znacznie trudniej kontrolować wydatki, gdy za wszystkie zakupy płacimy kartą. Ta zasada dotyczy też dziecka. W tym kontekście cenną lekcją jest wspólne siadanie przed komputerem i analiza wydatków młodego posiadacza rachunku płatniczego.

Wprowadzenie dziecka w świat bankowości jest z pewnością cenną, praktyczną lekcją życia. Młody człowiek potrzebuje na tej drodze troskliwego i mądrego przewodnika. Nie wystarczy więc założyć dziecku konto i dać do ręki kartę płatniczą. Trzeba mu towarzyszyć w zdobywaniu umiejętności posługiwania się tymi narzędziami.

Konto dla dziecka  

Więcej o ekonomii na stronie www.nbp.pl. Zainteresowała cię treść artykułu? Podziel się z najbliższymi! Zaproś ich do odwiedzenia strony www.gosc.pl/Przewodnik_ finansowy, gdzie zamieszczamy kolejne odcinki cyklu „Przewodnik finansowy”.