Takie kwiatki, czyli król jest nagi...

Agata Puścikowska

GN 10/2019 |

Nie dajmy się zwariować trendom, które wyznacza Wielki Świat.

Takie kwiatki,  czyli król jest nagi...

Nie mają Państwo czasem wrażenia, że gdy ich życie jest zwykłe, gdy starają się po prostu pracować, wychowywać dzieci, kochać męża, ogarniać obiad i poczytać czasem książkę, czują się w jakiś sposób... gorsi? A przynajmniej tacy szarzy jacyś, nijacy. Nie to co wielki świat. Czy raczej Wielki Świat. W Wielkim Świecie jest zawsze na bogato, energetycznie, afirmująco i asertywnie. Obiady je się na mieście, i tylko sushi, nie kotleta. Ciuchy zamawia się w dobrych firmach, a nie kupuje na wyprzedażach. A w dzieci się inwestuje, bo dobrze zainwestowany pieniądz się zwróci.

A już takie przyziemne sprawy jak wychowanie, nie mówiąc już o dyscyplinie czy budowaniu autorytetu? Nuda! Teraz trzeba relacji partnerskich, traktowania dziecka jak koleżanki, wspólnych wypadów na weekendy w spa. No i otwartych opowieści o życiu intymnym. Ze szczegółami najlepiej i bez odrobiny zażenowania. Bardziej trzeba z dzieckiem gadać „o tych sprawach” niż z mężem. Jakim zresztą mężem? Z partnerem.

Okładka „Wysokich Obcasów”. Dziewczynka dziękuje dorosłej kobiecie za wyedukowanie seksualne. Dziękuje, wręczając dość obsceniczne w formie, kwiatki. Wow! Ale to fajne i nowoczesne. Jakie bezpruderyjne. Wow! To są świetne relacje, gdy dzieciak kilkuletni może sobie z matką pogadać „o wszystkim”. Wielki Świat wyznacza trendy. Zaścianku, bierz przykład. I nie nazywaj okładki... dziwną. Jeśli nie ostrzej. Wielki Świat jest dumny z takiej otwartości na nowoczesność i edukację seksualną najmłodszych.

Ej, stop. Oczywiście że matka (i ojciec!) mają obowiązek rozmawiać z dziećmi o seksualności. Ale przede wszystkim dziecko uczy się prawdy o miłości i relacji między kobietą i mężczyzną z obserwacji. Jeśli rodzice, najprościej mówiąc, kochają się, to dzieci dojrzewają harmonijnie i w odpowiednim czasie, stopniowo odkrywając świat intymny. To jest proces, który musi być dostosowany do wieku, stopnia dojrzałości, wrażliwości. Towarzyszyć trzeba w tym procesie, a nie podawać go na tacy naturalistycznego „uświadamiania”.

Nie dajmy się zwariować. Jeśli coś jest czarne, to jest czarne. Jeśli kwiatki wyglądają obscenicznie, to są obsceniczne. Kiedyś ktoś krzyknął: król jest nagi, gdy zobaczył... nagiego króla. Nie bójmy się krzyczeć podobnie, gdy nie zgadzamy się z ogólnie przyjętym i modnym, ale bardzo... nagim przekazem. Takie kwiatki zwykle szybko więdną. •

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.