Wybaczyć zdradę

GN 13/2019 |

publikacja 28.03.2019 00:00

– Odebrałam jej męża, a ona… otwarła mnie na miłość Boga – mówi Hanna Czelakowska.

Wybaczyć zdradę Tomasz Gołąb /Foto Gość

Wychowałam się w domu bez Boga. Ojciec był oficerem Ludowego Wojska Polskiego. Pracował w sztabie generalnym z gen. Kuklińskim. Był bardzo uczciwym, zasadniczym człowiekiem. Wierzył, że Bóg istnieje, ale zraził się do Kościoła. Nigdy nie mówił dlaczego. Byłam tylko ochrzczona. Zazdrościłam siostrze, która potajemnie przyjęła też Pierwszą Komunię Świętą. Zazdrościłam zdjęcia w wianku z pamiątkowym obrazkiem. Poza tym tematy religijne się u nas nie pojawiały.

Nasz dom był normalny. Ale ja zawsze byłam wrażliwa, chciałam poczuć miłość. Nie dostrzegałam jej w staraniach rodziców. Szukałam czegoś wyjątkowego. Miałam wielkie niezaspokojone potrzeby emocjonalne.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.