Trudna sztuka

GN 15/2019 |

publikacja 11.04.2019 00:00

O tym, na co mają wpływ rodzice w procesie wychowania dzieci, opowiada Dariusz Zalewski.

Trudna  sztuka istockphoto

Anna Leszczyńska-Rożek: Wydaje się, że rodzice dzisiaj wychowują dzieci bardziej świadomie. Mając dostęp do różnych metod i modeli wychowania, chcą mieć większy wpływ na kształtowanie swoich pociech. Zgodzi się Pan z tym?

Dariusz Zalewski: To prawda, większość rodziców interesuje się dzisiaj wychowaniem dzieci. Odpowiedzi na różne pytania i wątpliwości bez problemu znajdują chociażby w internecie. Ale według moich obserwacji większość z nich nie skupia się na wychowywaniu w klasycznym rozumieniu. Sporo propozycji związanych z tak modnym jeszcze do niedawna bezstresowym wychowaniem i jemu podobnymi modelami jest właściwie antywychowaniem.

Czy rodzice poszukują złotych recept na dobre wychowanie dzieci?

Owszem. Wynika to pewnie z tempa życia rodzin i ogólnego przepracowania. To wpływa na chęć znalezienia uniwersalnej recepty, która jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki rozwiąże problemy wychowawcze. Stąd popularność poradników, w których można znaleźć podpowiedzi, jak dobrze wychować dziecko. Tymczasem wychowanie to studium indywidualnego przypadku. Do każdego dziecka trzeba odnaleźć specyficzną drogę. Oczywiście istnieją nadrzędne zasady wychowania, ale wdrażanie ich w życie powinno uwzględniać indywidualizm każdego dziecka. W niektórych przypadkach sprawdzają się metody nakazujące dziecku określone czynności czy zachowania, a w innych zupełnie nie. Z takimi dziećmi trzeba rozmawiać i tłumaczyć im, dlaczego mają się zachować tak, a nie inaczej. W przeciwnym wypadku zrodzi się w nich bunt i złość. Czasami w jednej rodzinie mamy do czynienia z różnymi małymi osobowościami. Bardzo ważne, aby w wychowaniu uwzględniać tę inność.

Dostępne jest 24% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.