Bóg kocha Cię do szaleństwa

Aleksandra Pietryga

publikacja 03.06.2019 11:00

To opowieść o Bogu tak zakochanym w człowieku, że zdolny jest do wszystkiego, byleby pozyskać jego wzajemność.

Scena z musicalu „Zakochany Bóg”. Weronika Wendrowska Scena z musicalu „Zakochany Bóg”.

Wiemy, że Bóg nas kocha, przebacza nam grzechy i podtrzymuje nasze życie. Ale czy kiedykolwiek przyszło nam do głowy, że Bóg jest w nas po prostu zakochany? Że patrząc na nas odczuwa nieustanny zachwyt i "motyle w brzuchu"? Że tęskni za nami każdego dnia, jak tęsknią za sobą zakochani?

W Piśmie świętym Bóg wielokrotnie mówi o swojej tęsknocie. Przedstawia się jako Oblubieniec. Król, wychodzący naprzeciw Oblubienicy, zachwycony jej pięknem. Co ciekawe, motyw oblubieńczej miłości Boga do człowieka częściej spotykany jest w Starym Testamencie. Nowy Testament przynosi nam obraz kochającego Ojca. To jakby kontynuacja tej miłości, przełożenie jej na konkretny owoc.

Nasze serca, targane wątpliwościami, są zamknięte na przyjęcie prawdy, że Bóg kocha nas aż tak mocno. Odkrycie prawdy, że Wszechmocny Bóg jest zakochany właśnie we mnie, przemienia życie, uzdrawia obraz mnie samego, jaki noszę. Zwłaszcza ten zły, krzywy, zafałszowany. Bo jeśli sam Bóg jest mną zachwycony...

- Cóż wiemy o miłości Boga, zaślepieni własnymi pragnieniami, żądaniami? Utwierdzając się przez pryzmat wszelkich niepowodzeń w negowaniu Jego obecności - pytają twórcy musicalu "Zakochany Bóg". - Właśnie na skraju zwątpienia pojawia się Ktoś, kto nie tylko obiecuje miłość, lecz daje ją w najpełniejszy sposób. Z Jego ust pada kluczowe pytanie: "Czy znasz Gomer?". Znaczy to, czy znasz swoją duszę, swoje serce. Czy wiesz, że Ktoś o nie wciąż zabiega.

Z zachwytu nad miłością Boga i Jego wiernością w zakochaniu powstał poruszający spektakl, ze znakomitą muzyką, świetnie zagraną i zaśpiewaną - teraz dostępny już na płycie.

Karol Makowski Zakochany Bóg - Tęsknota

- Jesteśmy jedną z gałęzi wspólnoty Obdarowani - wyjaśnia Karol Makowski, współtwórca Teatru Obdarowani, autor muzyki do musicalu "Zakochany Bóg", absolwent Akademii Muzycznej w Katowicach.

Wspólnotę Obdarowani założyli jego rodzice Renata i Marek Makowscy razem z zaprzyjaźnionymi małżeństwami. Obdarowani są częścią Diakonii Wspólnoty Rodzinnej, która działa w ramach Stowarzyszenia Ruchu Światło-Życie w archidiecezji katowickiej. Prowadzą rekolekcje dla małżeństw, warsztaty, uczą sztuki komunikacji między małżonkami, ale przede wszystkim modlą się za nich, wspierają zwłaszcza w kryzysach i pokazują, jaką moc ma sakrament małżeństwa. Charyzmat wspólnoty, tematyka rekolekcji, ale także teksty piosenek, treść spektakli czy musicali opierają się na teologii ciała według Jana Pawła II.

Wszystkie teksty i muzyka są ich autorstwa. Powstają głównie podczas modlitwy osobistej. - Siadam do fortepianu, modlę się i powstaje melodia. Potem idę z nią do mojej mamy, ona się modli i powstaje tekst - uśmiecha się Karol. - A czasem działa to w drugą stronę. Mama modli się, przeżywa jakieś treści, spisuje je i prosi, żebym ubrał je w dźwięki.

Tak powstał musical "Zakochany Bóg". To opowieść o Bogu tak zakochanym w człowieku, że zdolny jest do każdego "szaleństwa" - aż po śmierć na krzyżu - byleby pozyskać jego wzajemność. - Jedną z głównych bohaterek jest Samarytanka - opowiada twórca muzyki. - Kobieta, która kilkukrotnie wychodziła za mąż, miała za sobą niejedno doświadczenie seksualne, czerpała przyjemność z mężczyzn, a mimo to jej serce pozostało puste, jak z dzban, z którym przyszła do studni. Do studni, przy której już siedział Jezus. I tylko On miał moc napełnić jej serce: zranione, zrezygnowane, tęskniące za miłością.

Tę prawdę twórcy musicalu chcieli mocno wyrazić. - Z drugiej strony mamy Natanaela, z sercem samotnym i przygnębionym postawą swoich braci faryzeuszy. Zna Pisma, proroków, obietnice, które Bóg dał Izraelowi, i nie widzi ich realizacji. Jest rozczarowany. I właśnie w takie miejsca wchodzi Jezus. Wypełnia pustkę i pragnienia serca. Nie tylko po to, abyśmy byli pełni, ale byśmy napełniali następne osoby.