Wiedza o Kościele nie boli...

Agata Puścikowska

GN 26/2019 |

Brak wiedzy boleć może. I może wywoływać skutki opłakane...

Wiedza o Kościele nie boli...

Jeden z portali informacyjnych „odkrył”, że syn byłej premier Beaty Szydło, ksiądz wikary, został przeniesiony do innej parafii. A to dopiero odkrycie! I dodaje portal, że „kuria nie podaje przyczyn takiej decyzji”. Jakże to tak!? Nie podać takiej informacji o młodym wikarym? Skandal!

Drogi portalu. Pół internetu ucieszyło się z tej informacji i płakali dobrzy, w miarę ogarnięci ludzie rzewnymi łzami. Ze śmiechu. Pokazuje bowiem ta informacja, w przezabawny i groteskowy sposób, brak wiedzy o Kościele podbarwiony chęcią sensacji i brakiem rzetelności. Gdy się nad tym jednak nieco głębiej zastanowić, to sprawa jest przykra: otóż pokazuje niski poziom wiedzy o Kościele. Ktoś pisał ten tekst. Ktoś, kto zapewne kiedyś został ochrzczony. A jeśli nawet nie został i nie ma wiedzy podstawowej, że wikariusze często zmieniają parafie, wystarczyłoby zadzwonić do zaprzyjaźnionego katola, coś poczytać, pomyśleć...

Za dużo wymagam? Możliwe. Bo może tu nie chodzi o dysfunkcję poznawczą czy intelektualną, lecz o brak dobrej woli. Bo oto już pod wiekopomnym i głupawym tekstem, który z pewnością ma wielu czytelników, pojawia się sto komentarzy typu: „Nie wiecie dlaczego go przenoszą? Przecież scholę dziecięcą prowadził. No! Pomyślcie!”. Albo: „Matka lepszą mu parafię pewnie załatwiła”. I inne pseudomądrości, krzywdzące i mniej lub bardziej złośliwe. Jeden nieprzemyślany (?) lub „niedouczony” tekst o Kościele, choć może wydawać się mało istotny, może uczynić wiele zła.

Wydaje się, że informacji rzetelnych i prawdziwych wciąż za mało. A jeśli nawet są przekazywane szerszemu odbiorcy, to językiem trudno zrozumiałym, w nieciekawej i nienowoczesnej, drętwej formie. Taka forma nie zainteresuje, nie spowoduje, że ktoś zupełnie z boku Kościoła, niezorientowany, sięgnie po więcej. A przecież czasem właśnie od wiedzy blisko do... wiary. Tym samym istnieje niejako obowiązek informowania o Kościele. O naszej wierze, wartościach, zasadach. Tak. To obowiązek. I grzechem zaniedbania można nazwać wszelkie mowy-trawy i religijne nowomowy, z których niewiele wynika. Co najwyżej niedoinformowanie wynika. A z niedoinformowania wynika news o tym, że... wikary zmienił parafię!

Wiedza o Kościele nie boli. Brak wiedzy, chociaż czasem śmieszy, może jednak boleć. Nas wszystkich.•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.