Plany na nowy rok szkolny?

Aleksandra Pietryga

publikacja 20.08.2019 14:12

Spokojnie, wakacje wciąż trwają. Kochani rodzice, nie straszcie dzieci szkołą!

Plany na nowy rok szkolny? pixabay Niech powrót do szkoły nie stanie się koszmarem dla nas i dla naszych dzieci

Czasem wydaje się - nam, dorosłym rodzicom - że im częściej w ciągu wakacji będziemy przypominać naszym dzieciom o szkole (o tym, że wkrótce rozpoczęcie nowego roku szkolnego; że w tym roku to już nie będą przelewki, bo to przecież już piąta klasa, siódma, ósma, itd.; że tym razem liczymy na świadectwo z czerwonym paskiem, itd., itp.), to nasze gadanie podziała motywująco i zmobilizujemy nasze pociechy do wytężonej pracy od pierwszych dni września.

Tymczasem takie nieustanne przypominanie dzieciom o obowiązkach szkolnych w czasie, który powinien być dla nich odpoczynkiem i całkowitym wyluzowaniem się, powoduje stres, przerażenie i blokuje możliwość nabrania nowych sił, które będą potrzebne od września. I to u obu stron. Jak byśmy się czuli, gdyby podczas naszego urlopu codziennie wydzwaniał do nas szef albo współpracownik, przypominając nam, że kiedyś ten urlop się skończy czy o obowiązkach, które czekają na nas po powrocie? Trudno byłoby naprawdę odpocząć w takim klimacie, prawda?

Nieżyjąca już nasza koleżanka redakcyjna Iza Paszkowska, nauczycielka i mama 4 dzieci, która na łamach "Gościa Niedzielnego" i "Małego Gościa Niedzielnego" odpowiadała na setki listów czytelników, głównie tych dotyczących wychowania i wychowywania, uważała, że takie działania rodziców wytwarzają niechęć oraz pozbawiają dzieci entuzjazmu, ciekawości. "W dniu rozpoczęcia szkoły widać same szczęśliwe twarze. To często dorośli własne frustracje przenoszą na dzieci, wmawiając im, że obowiązek szkolny jest straszny" - pisała.

Radziła, by zamiast tego potraktować przygotowanie do nowego roku szkolnego z dziećmi jako coś radosnego, jako czas dla rodziny. "Pod koniec wakacji można pojechać z synem na szkolne zakupy, okazać radość, że w tym roku skończy podstawówkę, że już będzie starszym nastolatkiem - pisała Iza w odpowiedzi na rozterki mamy ucznia. - Przed wyjazdem umawiacie się, co kupujecie, ale niech on wybiera, decyduje. Warto podkreślać, że to już poważna sprawa".

Niech powrót do szkoły nie stanie się koszmarem dla nas i dla naszych dzieci. To, co jest naturalną koleją rzeczy możemy wspólnie zamienić na radosne wyczekiwanie czegoś nowego.