publikacja 28.11.2019 00:00
Coraz częściej Polki wybierają rodzime firmy odzieżowe. Dlaczego?
archiwum Luizy Jałowieckiej
– Żeby nadążyć z realizacją zamówień, musiałam nauczyć się szycia profesjonalnego – mówi Luiza Jałowiecka.
Zagraniczna sieciówka czy niewielka pracownia krawiecka po drugiej stronie ulicy? Polki coraz częściej wybierają szycie na miarę lub kupują ubrania od firm rodzimych i niewielkich, choć czasem muszą zapłacić więcej.
Z czego wynika ta swoista moda na polską modę?
Dość tandety
W sieciówce cena prostej bluzki to ok. 50 zł. Gdy przychodzi czas przecen, cena zjeżdża nawet o połowę. – Przekonałam się, że ubrania szyte w Bangladeszu czy innym egzotycznym kraju są jednak fatalnej jakości – przekonuje Melania z Warszawy. – Dlatego staram się już nie kupować w takich sklepach, bo to się po prostu na dłuższą metę nie opłaca. Wolę polskie firmy: płacę więcej za bluzkę, ale noszę ją kilka lat, bo nie rozwala się po drugim praniu.
Elżbieta Bober, właścicielka i założycielka marki Zygzak, przekonuje, że klientki kupują i wracają do niej, bo po prostu cenią sobie jakość. – Dbamy o każdy szczegół naszych ubrań. O jakość materiałów, wykonanie, kolor, fason – opowiada Bober. – Poza tym nasze wyroby są i eleganckie, i po prostu funkcjonalne. Panie, które kupują nasze ubrania, to zwykle osoby w wieku 25–45 lat, które muszą dobrze, profesjonalnie wyglądać, ale jednocześnie chcą się czuć komfortowo, wybierają więc elegancję, która jednocześnie jest wygodna. Sprzedajemy takie sukienki czy spódnice, w których my, pracownice Zygzaka, czujemy się również swobodnie i pięknie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.