Jestem taki kochany

Piotr Piotrowski

GN 03/2020 |

publikacja 16.01.2020 00:00

Niepełnosprawność nie ogranicza Michała Milki w życiu i karierze zawodowej. Jest aktorem – gra w teatrze, a od niedawna może pomagać innym jako miejski urzędnik.

Michał Milka pracuje  w Urzędzie Miejskim  w Gdańsku. Piotr Piotrowski /Foto Gość Michał Milka pracuje w Urzędzie Miejskim w Gdańsku.

To kolejny krok na drodze życiowych sukcesów gdańszczanina z zespołem Downa. Od kilku tygodni 36-letni Michał Milka jest pracownikiem Referatu Ewidencji Działalności Gospodarczej w gdańskim Urzędzie Miejskim, zatrudnionym na pół etatu. Ale nie ukrytym w urzędniczym pokoju. On jest na pierwszej linii – w sali obsługi klienta.

Podróż przez życie

Kiedy do urzędu wchodzą kolejne osoby, Michał uśmiecha się szeroko i wychodzi im naprzeciw. Jest przejęty swoją pracą – w błękitnej, urzędowej koszuli, z herbem Gdańska na piersi, sam zaczyna rozmowę z kolejną osobą. – Pan chce wyrobić dowód osobisty… To już wybieram dla pana odpowiedni numer – mówi i naciska szybko klawisz na urządzeniu. Z drukarki wysuwa się papierowy kwit. Michał szybko go odrywa i przekazuje interesantowi. – Proszę bardzo. Niech pan teraz usiądzie, poczeka, a kiedy pański numer pojawi się na wyświetlaczu, zaprowadzę pana do odpowiedniego urzędnika, gdzie załatwi pan sprawę – szarmancko się uśmiecha i usadza zaskoczonego klienta na krześle poczekalni.

Droga Michała do urzędu wiodła przez system edukacji dla osób niepełnosprawnych. Najpierw integracyjna podstawówka, a potem zawodówka. – Jestem introligatorem, dobrze oprawiam książki. Potrafię też robić papier czerpany. Ale taka praca mnie nie satysfakcjonowała. Ja robię dużo rzeczy – mówi 36-latek.

Dostępne jest 17% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.