Skąd się biorą dzieci?

Kamil Gąszowski

Gość Świdnicki 45/2020 |

publikacja 05.11.2020 00:00

Świat nam się komplikuje, więc i odpowiedź na to z pozoru proste pytanie staje się coraz bardziej skomplikowana. Zatem to, co kiedyś można było uważać za zbyt infantylne, dziś jest najlepszą odpowiedzią: z miłości.

▲	– Dla nas nie są ważne więzy krwi, ale więzy Chrystusowe, czyli miłość okazywana drugiemu człowiekowi, oraz radość patrzenia na to,  jak dzieci sobie radzą  – mówi Edyta. Kamil Gąszowski /Foto Gość ▲ – Dla nas nie są ważne więzy krwi, ale więzy Chrystusowe, czyli miłość okazywana drugiemu człowiekowi, oraz radość patrzenia na to, jak dzieci sobie radzą – mówi Edyta.

Edyta nie ocenia, nie wydaje pochopnych sądów, nie oskarża, raczej podchodzi z wyrozumiałością. I wdzięcznością. – Dzięki kobiecie, która urodziła to dziecko, ja mogę być mamą.

Dostępne jest 1% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.