Szczep się etycznie

Przemysław Kucharczak

publikacja 08.11.2010 08:20

Uważaj: Niektóre szczepionki dostępne w Polsce powstały w oparciu o komórki z ciał dzieci zabitych przez aborcję.

Szczep się etycznie Andres Rueda / CC 2.0

Grupa przyjaciół z Warszawy i okolic stworzyła stronę internetową, która dokładnie opisuje, które szczepionki wytworzono w sposób etyczny, a do których wytworzenia wykorzystano linie komórkowe z tkanek ludzi zabitych przez aborcję. Zrobili to, bo nikt nie informuje o tym pacjentów. – Nawet lekarze często nie mają o sprawie zielonego pojęcia. Mówią: „w internecie są same bzdury” albo: „gdyby to była prawda, tobym o tym wiedział”. Warto wtedy zachęcić: „doktorze, proszę wejść na stronę www.dobreszczepionki.pl i jako fachowiec zapoznać się z przedstawionymi tam danymi” – mówi Barbara Malinowska, położna z Warszawy, zaangażowana w stworzenie strony.

Mord założycielski

Dwie z nieetycznych szczepionek są nawet w kalendarzu szczepień obowiązkowych dla polskich dzieci. Jedną z nich jest Polio Sabin Oral przeciw polio, stosowana w 6. roku życia dziecka. To doustna szczepionka typu OPV. Zawiera żywe, osłabione wirusy polio. Wirusy te zostały jednak namnożone na tkance płucnej dziecka płci męskiej, zabitego w 14. tygodniu życia płodowego. Zabito go w 1964 r. w Wielkiej Brytanii, a jego 27-letnia matka poddała się aborcji „z przyczyn psychiatrycznych”. Z tkanki płucnej chłopca wyprowadzono tzw. linię komórkową MRC-5, która od tego czasu jest stale namnażana i wykorzystywana przez koncerny farmaceutyczne do produkcji szczepionek. Dziś nie ma tam już komórek chłopca. Produkcja zaczęła się jednak od mordu założycielskiego.

Państwo refunduje tę szczepionkę na polio, choć dostępna jest też wytworzona w sposób etyczny szczepionka typu IPV, podawana w zastrzyku. Zawiera martwe wirusy polio, namnożone na komórkach nerki małpy (linia komórkowa Vero). Za tę drugą szczepionkę rodzice muszą jednak zapłacić około 60 zł. Etyczna szczepionka jest też znacznie lepsza pod względem medycznym. Specjaliści z Pediatrycznego Zespołu Ekspertów ds. Programu Szczepień polecają ją, jednocześnie ostrzegając przed szczepionką nieetyczną. Dlaczego? Bo zawarte w niej żywe wirusy stwarzają pewne ryzyko dla dziecka, zwłaszcza dla dziecka z zaburzoną odpornością, które może doznać ostrego porażenia.

Prawo do wyboru

Drugą nieetyczną szczepionką w kalendarzu szczepień obowiązkowych jest potrójnie skojarzona szczepionka przeciw śwince, różyczce i odrze. Stosuje się ją w 13. miesiącu i 10. roku życia dziecka. Niestety, w Polsce nie ma wobec niej alternatywy. – Istnieje dobra japońska szczepionka, w której wirusy zostały wyhodowane na nerce królika. Nie jest jednak dostępna w Polsce – mówi Barbara Malinowska. – Aby wprowadzić ją na nasz rynek, sami Japończycy musieliby wszcząć proces rejestracji w Polsce. Chcemy do nich napisać, że ich produkt jest w Polsce oczekiwany przez konsumentów. Wielkie koncerny farmaceutyczne powinny czuć na sobie oddech uczciwej konkurencji – dodaje.

Według Papieskiej Akademii Życia, mamy „obowiązek stosowania alternatywnych szczepionek (jeśli istnieją)”. A jeśli alternatywy nie ma, jak przy szczepionkach na różyczkę? Wtedy można się zgodzić na szczepionkę nieetyczną „na zasadzie tymczasowej”, w trosce o zdrowie swoich dzieci i, szerzej, społeczeństwa. Jednocześnie jednak powinniśmy „wywierać nacisk na władze polityczne i systemy opieki zdrowotnej, tak aby szczepionki, których stosowanie jest wolne od problemów moralnych stały się dostępne”.

Na stronie www.dobreszczepionki.pl można podpisać apel do Ministerstwa Zdrowia i koncernów farmaceutycznych o prawo do wyboru szczepionek wytworzonych z poszanowaniem życia ludzkiego. Na razie podpisały go 943 osoby. Wielu ludzi to nie obchodzi, bo nie widzą, jak zabija się nienarodzone dziecko. Pani Barbara czasem słyszy: „nie ma pani większych problemów?”. – Nam jednak nie jest wszystko jedno. Bronimy świętego konsumenckiego prawa do wyboru. Dzisiaj naukowcy tworzą nowe linie komórkowe, znów oparte na tkankach zabitych dzieci. Nasz nacisk jest potrzebny, żeby szefowie koncernów farmaceutycznych pomyśleli: „w przyszłości z wytworzonymi w ten sposób szczepionkami możemy mieć problem”.

artykuł z numeru 44/2010 Gościa Niedzielnego