Poszukajcie Kościoła!

Mówi bp Edward Dajczak

publikacja 15.11.2010 09:40

Chłopak powiedział, że kiedy ze swoją dziewczyną wrzucali po pół serca Jezusowi, dotarło do niego, że razem mają nie połówki serca, ale Jego miłość, którą tu znaleźli. Było to niesamowite.

Poszukajcie Kościoła! Henryk Przondziono/Agencja GN

Uważnie patrzyłem w Skrzatuszu, jak młodzi ludzie składali na ołtarzu połówki serca. Jedna z dziewcząt powiedziała mi tak: – Księże Biskupie, ja już wiem, po co jest Kościół. Choć właściwie nawet nie bardzo w nim byłam. Niby formalnie wszystko było w porządku: komunia, bierzmowanie, wszystko po kolei. Ale nie bardzo byłam w nim sercem. Kiedy razem śpiewaliśmy, tańczyliśmy, gdy byliśmy po prostu obok siebie…

Jeden chłopak powiedział, że kiedy ze swoją dziewczyną wrzucali po pół serca Jezusowi, dotarło do niego, iż wraz z swoją dziewczyną mają nie połówki serca, ale Jego miłość, którą tu znaleźli. Było to niesamowite.

Wiem, co to jest Kościół, i wiem, po co jest Kościół. Zwykle traktujemy go jak instytucję. Ktoś coś tam mówi, my czasem tam jesteśmy, załatwiamy sobie sakramenty. Ja chciałem Was prosić, żebyście w różnych miejscach spróbowali doświadczyć życzliwości, radości bliskości, zadumy, ciszy, klęczenia, podskakiwania. Tego, co nam się udało w Skrzatuszu, gdzie było kilka tysięcy młodych ludzi. Bycia razem poważnie i bycia tak pięknie w radości, spontanicznie, tak jak chciał Jezus. Chcę Was zaprosić do szukania Kościoła. W tej instytucji niby wszystko jest dokładnie określone, tam są księża dobrzy i niedobrzy. A ja Was chcę zachęcić do tego, żebyście się nie dali. Żebyście sami poszukali swojego Kościoła. Macie czasem dobre doświadczenia, czasem niedobre, macie żywą parafię, albo taką drętwą.

Kiedy patrzyłem na tych młodych ludzi w Skrzatuszu, przyszło mi do głowy, że wspólnota jest naprawdę piękną sprawą. Chcę Was zachęcić do szukania takiej dobrej, wspaniałej grupy, gdzie ludzie dzielą się nie tylko wspólnym czasem, ale i sercem. I gdzie jest Jezus. A jaki On jest? Zawsze tak samo zatroskany o człowieka, ciągle myśli, jak mu pomóc. Jeśli chcemy Go znaleźć, to właśnie tak trzeba szukać. Powodzenia!

*** Tekst pochodzi z koszalińsko-kołobrzeskiego Gościa Niedzielnego