Gdy media wychowują dzieci i młodzież

rp

publikacja 25.05.2021 19:00

- Media zawiodły. To poważne wyzwanie dla ludzi uniwersytetu. Stan pandemii jest bezlitosny, obnaża intelektualne niedostatki - uważa prof. M. Rembierz.

Gdy media wychowują dzieci i młodzież ks. Rafał Pastwa /Foto Gość Wydarzenie stało się miejscem namysłu studentów i profesorów nad obecną sytuacją.

Podczas zakończonej niedawno konferencji „Media w dobie pandemii Covid-19”, m.in. pod patronatem „Gościa Lubelskiego”, dziekan Wydziału Nauk Społecznych KUL przywołał dwa z tzw. przykazań sformułowanych przez o. prof. Dyczewskiego: „Miej własną opinię na temat ważnych zagadnień życia i nie wierz wszystkiemu, co czytasz w prasie, słyszysz w radiu, oglądasz w telewizji i Internecie” oraz „Nie pozwól uzależnić się. Broń swojej wolności, zachowaj dystans i postawę krytyczną wobec tego, co czytasz, słyszysz, oglądasz”.

Uwagę uczestników panelu „(Nie)ufność wobec mediów i media w postpandemicznym świecie” zwróciło wystąpienie prof. Moniki Przybysz, poświęcone wyzwaniom w związku z korzystaniem z mediów społecznościowych. Przywołała badania mówiące, ze pod wpływem korzystania z urządzeń elektronicznych i mediów zmienia się mózg człowieka. - Korzystają z nich wszyscy członkowie rodzin, rodzice, dzieci. Covid-19 nie zmienił sytuacji na lepsze. A wręcz pogłębił pewne kryzysy i zagrożenia. Wzrost stresu, zdalna praca i nauka. Jesteśmy zestresowanym społeczeństwem. W złej kondycji psychicznej jest również młodzież i dzieci - tłumaczyła. Według badaczki przeciętny nastolatek średnio spędza wiele godzin w sieci, a rodzice poświęcają mu czas mierzony w minutach. - Wzrastają uzależnienia behawioralne, uzależnienie od pornografii, hazardu, zaburzenia korzystania z gier komputerowych. Uzależnienia od mediów społecznościowych powodują zmiany w obszarze hormonalnym, bezsenność, impulsywność, agresję, brak zdolności utrzymania uwagi. Dzieci wychowywane są przez media, dlatego należy zadbać o relacje z najbliższymi - akcentowała.

Prof. Marek Rembierz z Uniwersytetu Śląskiego odniósł się z kolei do doświadczenia niewiedzy i wpływu mediów. - Każda epoka jest na swój sposób epoką postprawdy. Kłamstwo staje się cnotą polityków, a dziennikarze są niejako pewną formacją polityczną. W kontekście pandemii mamy w mediach różne sprzeczne informacje na temat koronawirusa. Przypomnijmy sobie wypowiedzi niektórych epidemiologów sprzed roku, ekspertów z tytułami - i jakie kłopoty sprowadzali na ludzi, tworząc poczucie zagrożonej egzystencji - podkreślał. Za włoskim intelektualistą akcentował: „Egzystencjalne pytanie o prawdę zaczyna się od pytania o prawdę mojego życia”. - Ale należy też pytać o drugiego, o istnienie ludzi w czasie pandemii i jak media przeszkadzają ludziom najsłabszym. Jesteśmy społeczeństwem niewiedzy, a media utrwalają to. Jak odróżnić co jest faktem, a co artefaktem? Co się dzieje w rzeczywistości jako takiej, w tej twardej rzeczywistości, gdzie chorują ludzie, umierają, gdzie systemy stają się niewydolne w wielu krajach. Nasza wiedza w obliczu pandemii wydaje się niewystarczająca - stwierdził.