Ojciec i ojcowie

Ks. Tomasz Jaklewicz

publikacja 15.12.2010 16:00

Odkrywając Boga jako naszego Ojca, rozumiemy lepiej, czym jest powołanie ojca lub matki.

Ojciec i ojcowie HENRYK PRZONDZIONO/Agencja GN

Ojciec powinien odwzorowywać w swoim życiu ojcostwo samego Boga. Psychologowie podkreślają jednak inną, odwrotną prawidłowość. Dzieci tworzą sobie wyobrażenie o Bogu na wzór własnego ojca. Często negatywne doświadczenia wyniesione z domu rodzinnego tak silnie rzutują na religijność, że człowiek nie potrafi się z tego wyzwolić. Patologiczne postawy ojca zostają w jakiś sposób przeniesione na Boga, do którego przecież zwracamy się „Ojcze”. Benedykt XVI stawia sprawę na ostrzu noża: „Gdzie znika ojcostwo ludzkie, tam o Bogu nie sposób już mówić ani myśleć. To nie Bóg jest martwy, lecz w człowieku obumarło w znacznym stopniu to, co stanowi warunek, aby Bóg żył w świecie”. Ta przenikliwa diagnoza papieża powinna mobilizować mężczyzn do tego, aby wytrwale szukali w swoim życiu najwyższego ideału ojcostwa: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5,48).

W jakim sensie Bóg jest Ojcem?

Prawdę o Bogu-Ojcu odkrywamy w słowie Bożym. Stary i Nowy Testament odkrywają przed nami fascynujący obraz Boga, tak bardzo inny od wszelkich pogańskich, mitologicznych obrazów bóstw. Ojcostwo Boga ma dwa podstawowe wymiary. Pierwszy objawiony został w Starym Testamencie. Bóg jest naszym Ojcem jako Stwórca – nasz Pomysłodawca i Dawca życia. Każdy człowiek jest stworzony na „Jego podobieństwo” i w tym sensie jest Jego „dzieckiem”. Bóg dał się poznać Izraelitom jako Ojciec narodu. Jest to więc ojcostwo, którego podstawą było przymierze: „Ja będę mu Ojcem, a on będzie mi Synem” (2 Sm 7,14). Prorok Izajasz wyznaje: „A jednak, Panie, Tyś naszym ojcem. Myśmy gliną, a Ty naszym twórcą. Dziełem rąk Twoich jesteśmy my wszyscy” (Iz 64,7). Przejawem ojcostwa Boga jest Jego opieka, nadanie prawa, miłosierna miłość.

Drugi, głębszy wymiar ojcostwa Boga objawiony został przez Jezusa Chrystusa. Dla Niego Bóg to nie tylko „Ojciec Izraela, Ojciec ludzi…”, ale „Ojciec mój” w znaczeniu jak najbardziej dosłownym. Tylko Jezus jest Synem Boga we właściwym tego słowa znaczeniu. On ukazał prawdziwe oblicze kochającego Boga, a zarazem swą własną synowską postawę. Benedykt XVI zauważa: „Pełne prawo do mówienia »mój Ojciec« miał tylko Jezus, bo tylko On jest Jednorodzonym Synem, współistotnym Ojcu. My wszyscy musimy mówić »nasz Ojciec«”. Ucząc nas modlitwy Jezus tworzy wspólnotę synów i córek Ojca niebieskiego. Papież wyjaśnia: „Do Boga mówić »Ojcze« możemy tylko w »my« uczniów, bo »dziećmi Bożymi« możemy się stać tylko przez wspólnotę z Jezusem Chrystusem. To »nasz« jest słowem bardzo zobowiązującym: wymaga od nas włączenia się we wspólnotę innych dzieci Bożych, usunięcia elementów egoistycznych i dzielących nas”. Dobrym ojcem stanie się ten, kto najpierw był dobrym synem. O ile nie zawsze to jest możliwe względem biologicznych rodziców, to zawsze jest możliwe w odniesieniu do Boga.

 Jak ojciec może naśladować Ojca w niebie?

Jak z poziomu teologii zejść do poziomu życia rodzinnego? Zwróćmy uwagę na trzy wybrane cechy Boga Ojca i spróbujmy je odnieść do ziemskich ojców.

            1. Obecność. Imię Boga objawione w Starym Testamencie brzmi „Jahwe”. To słowo oznacza „jestem”. Bóg nieustannie w historii powtarza to zapewnienie: „Jestem z tobą, jestem dla ciebie, jestem dostępny, możesz się do Mnie zwracać ze wszystkimi, co przeżywasz”. Pierwszym sposobem naśladowania Boga Ojca jest obecność. Ojciec powinien przede wszystkim być. Przy czym, nie chodzi tylko o obecność fizyczną, ale także o obecność psychiczną. Oczywiście, że ojciec musi pracować, ale musi także znaleźć czas dla dzieci. Chodzi o to, by był dla nich dostępny. Zwłaszcza wtedy, gdy dziecko potrzebuje rozmowy, wsparcia, zachęty czy pocieszenia. Wszelkie badania pokazują, że większe spustoszenie w psychice dzieci wywołuje źle obecny ojciec (obojętny czy toksyczny) niż całkowity brak ojca. To daje do myślenia.

            2. Nadanie Prawa. Bóg przekazuje ludziom tablicę przykazań. To także ważna funkcja ziemskiego ojca (oczywiście we współpracy z matką). Specyficzną cechą miłości ojca jest ukazywanie norm moralności, stawianie wymagań, stopniowe nakierowanie dziecka na samodzielne życie w świecie. Akcent pada tutaj na autorytet i ojcowską władzę, które dają poczucie bezpieczeństwa. Jak często w Biblii z ust Boga padają słowa: „nie lękaj się”. Zwłaszcza wtedy, kiedy przekazuje On ludziom jakąś misję, powierza zadanie. Dziecko odkrywając swoje powołanie potrzebuje wsparcia kogoś mocnego, kto mówi mu „nie lękaj się”. To zadanie ojca.

            3. Miłość. Przypowieść o synu marnotrawnym jest w istocie opowieścią o ojcu. W pierwszym sensie o Bogu Ojcu, ale także o każdym ziemskim ojcu. Ojciec z przypowieści kocha swoich synów, ale ma z nimi kłopoty. Szanuje ich wolność i płaci za to wysoką cenę, ale przecież nie ustaje w wysiłkach, by wyszyli na ludzi. Cierpi, tęskni, ale także przebacza, potrafi świętować. Starszemu synowi cierpliwie tłumaczy swoje postępowanie. Warto czytać tę przypowieść nie tylko w kluczu „ja – syn marnotrawny”, ale także „ja – ojciec”. To piękna lekcja o Bożym ojcostwie, a zarazem o ludzkim ojcostwie.