Studia to za mało

Maciej Kalbarczyk

GN 31/2021 |

publikacja 05.08.2021 00:00

Posiadanie dyplomu wyższej uczelni ma coraz mniejsze znaczenie przy poszukiwaniu pracy. To jednak nie oznacza, że studia nie są nam już do niczego potrzebne.

Studia to za mało Beata Zawrzel /REPORTER/east news

Z danych Eurostatu wynika, że w 2020 r. 41 proc. mieszkańców UE w wieku 25–34 lat posiadało wykształcenie wyższe. W Polsce ten odsetek wyniósł 42,4 proc. W rankingu nasz kraj zajął 16. miejsce, lokując się m.in. za Luksemburgiem (60,6 proc.), Litwą (56,2 proc.), Francją (49,4 proc.), ale przed Austrią (41,4 proc.), Słowacją (39 proc.), Niemcami (35,1 proc.).

W ostatnich latach w Polsce zanotowano znaczny wzrost liczby osób, które mogą pochwalić się dyplomem wyższej uczelni. Potwierdzają to statystyki dotyczące starszych obywateli: studia ukończyło tylko 26,3 proc. osób w przedziale wiekowym 45–54 oraz zaledwie 16,9 proc. w przedziale 55–64. Jak to zjawisko wpłynęło na rynek pracy?

Bez egzaminów

W czasach PRL-u uniwersytety były w pełni podporządkowane władzy. W Ustawie z dnia 15 grudnia 1951 r. o szkolnictwie wyższym i o pracownikach nauki zapisano, że rolą uczelni powinno być „kształtowanie i wychowywanie kadry inteligencji ludowej w duchu ofiarnej służby ojczyźnie, walki o pokój i socjalizm”. Realizację tego celu umożliwiało m.in. premiowanie w rekrutacji na studia kandydatów z rodzin robotniczych i chłopskich, którzy byli mniej skorzy do buntu niż potomkowie przedwojennej inteligencji. Zwiększenie liczby studentów wywodzących się z niższych klas społecznych miało jednak także pozytywne skutki. „Warstwa inteligencji pracującej uległa nie tylko zwielokrotnieniu, lecz również radykalnie zmienił się jej skład społeczny. W rodowodzie ówczesnych pracowników umysłowych ponad 53 proc. stanowili wychodźcy ze środowisk robotniczych i chłopskich” – zauważa prof. Radosław Domke w artykule „Kształcenie dzieci i młodzieży w Polsce w latach 70. XX wieku”, opublikowanym w „Studiach Zachodnich”.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.