Bóg wymyślił rodzinę

Franciszek Kucharczak

Nowy numer 33/2021 |

publikacja 19.08.2021 00:00

Przeciwności nie oznaczają schyłku tego „projektu”. Pokazują, jak bardzo jest ważny.

Bóg wymyślił rodzinę istockphoto

To było z górą rok temu. Któregoś dnia druga córka Justyny i Dariusza Galińskich z Gdańska, trzynastoletnia dziś Zosia, przyszła do ojca z odkrywczą myślą.

– Tata, wy nie jesteście jak Pan Bóg. Bo wy wypominacie nam różne sprawy i wracacie do tego, że coś źle zrobiliśmy, a Pan Bóg tak nie robi – powiedziała.

– Z czego to wnosisz? – zapytał zdziwiony ojciec.

– Bo jak Jonasz nie chciał iść do Niniwy i wszedł na statek, to Pan Bóg spowodował, że połknął go wieloryb. I gdy po trzech dniach ten wieloryb go wypluł, to Pan Bóg nie wypominał Jonaszowi, że zrobił źle trzy dni temu, że Go nie posłuchał – zwróciła uwagę mała egzegetka.

– To było mocne. Mąż powiedział: „Zosiu, masz rację”. Aż ciarki mnie przechodzą, jak sobie to przypominam – mówi Justyna.

Ale to nie koniec biblijnych porównań dziewczynki. – Tato, ale w zasadzie to ty jesteś dla nas tym wielorybem! Bo jak ja nie chcę zrobić czegoś, co ty mówisz, że powinnam, to ty tak jak wieloryb połykasz nas i powodujesz, że ja to muszę zrobić – kontynuowała Zosia.

Dostępne jest 10% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.