Kochający ojciec, czyli właściwie jaki?

Maciej Rajfur

publikacja 29.10.2021 20:30

Powinien jak ognia unikać takich stwierdzeń do dziecka jak: "idź stąd", "nie mam dla ciebie czasu", "nie stać cię na więcej?", "nie przeszkadzaj mi", "tylko czwórka? Twój brat sobie lepiej radził".

Kochający ojciec, czyli właściwie jaki? Maciej Rajfur /Foto Gość Iwona Niedbalska, lekarz pediatra i doradca życia rodzinnego, opisywała cechy dobrego ojca.

Stowarzyszenie Matek Katolickich zorganizowało w parafii pw. św. Trójcy we Wrocławiu wykład pt. "Zadziwiający wpływ ojca na: córkę - kształtowanie kobiecości, na syna - kształtowanie męskości". Temat ten podjęła dr Iwona Niedbalska.

Opowiadała, kim jest dobry, kochający ojciec, czyli postać, która potrafi stworzyć dobrze funkcjonującą rodzinę. - Jeżeli mieliśmy możliwość wychowywać się w prawidłowo funkcjonującej rodzinie, to jesteśmy szczęściarzami. Tak naprawdę niewiele jest takich rodzin - stwierdziła prelegentka.

- Ojciec to mężczyzna, dla którego największą karierą dla niego samego nie jest bycie dyrektorem, prezesem, czy kimkolwiek innym, lecz bycie ojcem. Jeżeli tak mężczyźni będą patrzeć na swoje powołanie, to wszystko mu podporządkują. I o to chodzi, bo taka jest prawdziwa perspektywa. Kochający ojciec włoży maksimum wysiłku i starań w wychowanie - dodała I. Niedbalska.

Jaki powinien być kochający ojciec? Przede wszystkim chętnie spędzać czas ze swoimi dziećmi. Z badań amerykańskich wynika, że ojcowie spędzają zaledwie około 20 procent wolnego czasu ze swoimi pociechami. Dodatkowo ojciec powinien spędzać czas z dziećmi twórczo, dodawać im skrzydeł, powinien wpatrywać się w nie, by kierować je dobrze ku rozwojowi. Przede wszystkim zaś powinien kochać żonę - matkę swoich dzieci.

- Ta miłość będzie oddziaływać na dzieci, które to odczują. One uczą się głównie poprzez obserwację. Wszystkie informacje, które dziecko usłyszy na swój temat, będą zapisane w jego sercu. Ono odbiera i przyjmuje świat sercem. Ono odbiera otoczenie, czy jest bezpieczne, patrząc na swojego ojca i matkę. Zatem przekaz niewerbalny w tym pierwszym okresie dzieciństwa jest ważniejszy niż werbalny. Potem natomiast kluczowe okazuje się to, żeby nasze słowa pokrywały się z tym, jak się zachowujemy - doradzała I. Niedbalska.

Dobrego ojca nazwała kochającym przywódcą rodziny, który wie, dokąd prowadzi podopiecznych, staje się odpowiedzialny za nich.

- Ojciec ma prowadzić rodzinę do nieba najbezpieczniejszą drogą. To piękna, ale i niełatwa rola. Bóg mu powierzył swoje dzieci. Zaufał ziemskiemu ojcu, że Jego dzieci mają szansę na dobry rozwój. Zatem, jeżeli człowiek w swoim ojcostwie będzie współpracował z Bogiem - wtedy się uda - zapewniała prelegentka.

Jej zdaniem kochający ojciec to ten, który jest zadowolony ze swojego losu, nie narzeka na dzieci i zawsze się cieszy, że je ma. 

- Tatuś wraca z pracy, a jego kilkuletnia córka nie może się go doczekać. Wyciąga rączki, kiedy otwierają się drzwi. On bierze ją na ręce i mówi: "Tak mi się dłużyło w tej pracy, tak bardzo chciałem cię zobaczyć. Jakie masz piękne warkocze i śliczną sukienkę. A co dzisiaj robiłaś?". Drogie panie, to, jak się czujemy we własnym ciele, zależy od tego, jak nas traktował nasz ojciec. On miał największy wpływ na naszą kobiecość, ponieważ to pierwszy mężczyzna, którego pokochaliśmy. Dlatego ojciec powinien być delikatny i subtelny dla swojej córki, żeby jej nie zranić. Zachwyt nad kobiecością, która rodzi się już w małym dziecku, powoduje, że dziewczynka będzie miała dobry obraz siebie - tłumaczyła Iwona Niedbalska.

Córka powinna widzieć w słowach i gestach ojca jego bezwarunkową miłość. To się dziecku należy.

Rodzice są pierwszymi osobami, które mogą najbardziej zranić swoje pociechy. - Powinniśmy unikać jak ognia takich stwierdzeń jak: "idź stąd", "nie mam dla ciebie czasu", "nie stać cię na więcej?", "nie przeszkadzaj mi", "tylko czwórka? Twój brat sobie lepiej radził". Wszelka nieuwaga, niewysłuchiwanie, zawstydzanie, bicie, nie zwracanie się sercem krzywdzą dziecko. Zaczyna ono się zamykać w sobie, uważać się za mało wartościowe. To delikatny kwiat, który bardzo łatwo złamać - mówiła prelegentka.

W ramach całego projektu pt. "Rola i autorytet ojca w rodzinie", współfinansowanego przez gminę Wrocław, odbędą się kolejne spotkania w tym samym miejscu.  5 listopada wystąpi Jacek Pulikowski z wykładem "Zakres odpowiedzialności ojca w rodzinie". 19 listopada o św. Józefie jako wzorze ojcostwa opowie ks. Przemysław Vogt. Z kolei ojcostwo jako wyraz dojrzałości przez pryzmat tekstów Jana Pawła II przedstawi o. prof. Kazimierz Lubowicki.