Pamięć (znów) odnaleziona

Agata Puścikowska

GN 45/2021 |

publikacja 11.11.2021 00:00

Różaniec, kieszonkowy zegarek, rodzinne zdjęcia – po latach wracają do rodzin jak... relikwie.

Agnieszka Bocheńska z bratem prezentują odzyskaną fotografię, pamiątkę po dziadku Henryku. Agata Puścikowska /foto gość Agnieszka Bocheńska z bratem prezentują odzyskaną fotografię, pamiątkę po dziadku Henryku.

Pamięci nie da się zniszczyć. Potrafi przetrwać w urwanych wspomnieniach, spojrzeniu dawno nie widzianego krewnego, starych notatkach, w czarno-białym zdjęciu czy w zegarku, którego wskazówki się zatrzymały. A chociaż mijają lata, świat się zmienia, ci, którzy odeszli, są blisko. Nawet pokolenia, które urodziły się wiele lat po wojnie, nie pozostają obojętne na los krewnych, doświadczonych przez okupację i totalitaryzmy. Czasem dopiero prawnuczęta i wnuczęta upominają się o pamięć przodków, i jest to dla nich sprawa priorytetowa. W odnajdywanie pamiątek, wyszukiwanie danych, kontaktowanie rodzin, innymi słowy – w przywracanie pamięci i godności – włączają się tysiące ludzi dobrej woli. Cisi dotąd, skromni i zapomniani świadkowie historii odzyskują głos, a ich krewni – bezcenne pamiątki.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.