Kochają i są kochani

Bogumił Łoziński

GN 4/2022 |

publikacja 27.01.2022 00:00

Najważniejszym źródłem szczęścia i satysfakcji życiowej ojców są dobre relacje z żoną i dziećmi; większość świadomie podejmuje decyzje o zostaniu ojcem, a zasadniczy wpływ na to ma miłość małżonków.

Kochają i są kochani istockphoto

Takie wnioski płyną z raportu „Czas na Tatę – Raport STATO’21”, który został sporządzony na podstawie badań przeprowadzonych we wrześniu ubiegłego roku na reprezentatywnej grupie Polaków. Konkluzje, jakie z niego płyną, w dużym stopniu przeczą negatywnym stereotypom o ojcostwie, pokazują bowiem obraz mężczyzny szczęśliwego z powodu posiadania dzieci i spełniającego rodzinne obowiązki.

Między tradycją a nowoczesnością

Ojcowie są grupą, która w ostatnich latach jest poddawana ostrej krytyce. Zarzuca się im brak odpowiedzialności, słabość psychiczną, niedojrzałość, uciekanie od problemów czy porzucanie rodziny w obliczu trudności. Psycholodzy przeprowadzają na ten temat analizy, teolodzy piszą książki o ojcostwie w świetle wiary, powstają poradniki o tym, jak być dobrym ojcem itd. Nie przecząc, że problem istnieje, warto zwrócić wagę, iż niektóre słabości dotyczą także kobiet, na przykład odkładanie decyzji o założeniu rodziny albo potomstwie na późniejszy czas. Mężczyźni czują się poddani również presji ze strony współczesnych nurtów równościowych, które są sprzeczne z tradycyjnymi oczekiwaniami wobec ojców. Mają dbać o rodzinę i ją utrzymywać, a jednocześnie przejmować obowiązki matek. To czyni wyzwanie, jakim jest ojcostwo, jeszcze trudniejszym. Jak się okazuje w praktyce, dla wielu zbyt trudnym. Oczywiście nie chodzi o usprawiedliwianie, ale wskazanie powodów tego niewątpliwie negatywnego zjawiska, jakim jest kryzys ojcostwa.

Dostępne jest 16% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.