Senior niech brzmi dumnie. Kim są i czego potrzebują współcześni seniorzy?

Katarzyna Jurków

GN 29/2023 |

publikacja 20.07.2023 00:00

Seniorzy chcą być aktywni i potrzebni. Co zrobić, żeby cieszyć się z życia w każdym wieku?

Senior niech brzmi dumnie. Kim są i czego potrzebują współcześni seniorzy? istockphoto

Kiedy osiągają określony wiek, nagle dużo się zmienia – zyskują status emeryta i miano seniora. Chociaż wielu z nich nadal chce być aktywnych zawodowo, społecznie i rodzinnie, z biegiem lat ciało zaczyna zawodzić. Pojawiają się różne dolegliwości, a jesień życia zaczyna być czasem izolacji i samotności.

Senior A.D. 2023

Kim są współcześni seniorzy? Tak naprawdę to bardzo zróżnicowana grupa. Dzisiaj seniorami nazywane są zarówno osoby, które kończą pracę zawodową – w wieku około 60–65 lat, jak i 80–90-letni staruszkowie. Nasi rodzice, dziadkowie, pradziadkowie – wszyscy określani są jednym mianem, ale ich możliwości fizyczne, psychiczne i mentalne są bardzo różne. Ci, którzy dopiero przeszli na emeryturę, najczęściej są bardzo sprawni fizycznie, wciąż jeszcze dużo mogą i chcą. Opieka nad wnukami, dorywcza praca czy działalność we wspólnocie albo wolontariat to dla nich nie problem. Kłopoty pojawiają się wtedy, kiedy za chęciami do działania nie nadążają bolące nogi, pogarszający się wzrok czy słuch albo zawodząca pamięć. Z tego powodu z biegiem lat seniorzy zaczynają wycofywać się z życia społecznego i towarzyskiego. – Nie znam osoby, która w młodości myślała o swojej starości – ona zawsze przychodzi niespodziewanie i zbyt szybko – mówi pani Grażyna, seniorka z Katowic-Piotrowic. – Nagle okazuje się, że to, co robiliśmy do tej pory bez większego wysiłku, sprawia nam trudność. Wychodzenie z domu i pokonywanie kolejnych schodów, czytanie książek przez dłuższy czas, oglądanie telewizji... To odbija się na zdrowiu psychicznym, bo czujemy, że coś niedobrego z nami się dzieje, ale nie wiemy, jak sobie z tym poradzić.

Doświadczenie życiowe i wiedza osób starszych są cenne dla ludzi młodych. Czy jednak seniorzy mają szansę tym życiowym bogactwem się dzielić? Mimo że w naszym społeczeństwie z roku na rok przybywa seniorów, często są traktowani jako obciążenie dla państwa i rodziny. – Z jednej strony to smutne, że rodzinie trudno znaleźć dla nich czas, ale z drugiej to od nas, starszych zależy, czy młodzi będą chcieli z nami rozmawiać, przychodzić w odwiedziny – mówi prof. Helena Hrapkiewicz, pełnomocniczka prezydenta Katowic ds. seniorów. – Zastanówmy się, co my mamy im do zaoferowania. Cieszmy się ich sukcesami, nie mówmy tylko o swoich chorobach, bo je trzeba leczyć! Ważne są sąsiedzkie kontakty, bliskość osób, które znamy – dodaje.

Chcą żyć

Mówi się, że kobietom na emeryturze łatwiej jest zachować sprawność: to one przeważnie zajmują się wnukami, prowadzą domy swoich dzieci. Nieco trudniej jest mężczyznom, którym przypisuje się siedzenie przed telewizorem, ewentualnie towarzyszenie żonie w codziennych obowiązkach. Jak sami przyznają, powodem takiej sytuacji często są złe nawyki. A przecież życie na emeryturze nie musi być nudne i pozbawione emocji, dlatego tak ważne jest, by znaleźć sens i realizować się także na starość. – Staram się dbać o kontakt z moimi sąsiadkami – opowiada pani Anna, seniorka z Nysy. W większości są to kobiety, które mieszkają samotnie, dlatego troszczymy się o siebie nawzajem. Odwiedzamy się, oglądamy seriale, pomagamy sobie w zakupach, tworzymy lokalną wspólnotę.

Czego potrzebują starsze osoby? Przede wszystkim obecności i czasu – nie tylko tego spędzonego razem, ale także na naukę nowych rzeczy. Równie istotne są zrozumienie ze strony młodszych osób i cierpliwość, bo seniorzy – jak sami przyznają – potrzebują nieco więcej czasu, by przyswoić nową wiedzę.

– Potrzeby osób starszych zostały dostrzeżone, w wielu miastach powstają dla nich różne inicjatywy, z których można korzystać. Tylko żeby korzystać, trzeba o nich wiedzieć – mówi Helena Hrapkiewicz. – To bardzo istotne, by młodzi informowali o nich swoich bliskich, bo jeśli starsze osoby nie wiedzą, co się wokół dzieje, czują się zagubione. Informacji można szukać w lokalnych gazetach, zawierających strony poświęcone wydarzeniom dla seniorów. Można o nich usłyszeć w radiu, przeczytać w internecie, mamy stowarzyszenia działające na terenie miast, spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty, które tworzą programy aktywizacji emerytów.

Potrzeby seniorów są bardzo podobne do tych, które mają ludzie młodsi. To uznanie, docenienie, poczucie bycia częścią wspólnoty. Szczególnie ważne są poczucie bycia potrzebnym, czynny udział w życiu rodzinnym, towarzystwo innych osób. – Kontakt z wnukami sprawia, że chce mi się żyć – mówi pani Bożena, emerytka z Nysy. Wiem, że muszę być aktywna, żeby za nimi nadążyć, bo nie chcę być babcią, która tylko siedzi w fotelu. Budzę się wcześnie rano, rozciągam się, idę do sklepu, później przygotowuję obiad. To mój sposób na odmładzanie się! W wakacje czy ferie zabieram wnuki na wycieczki, dzięki temu ja też poznaję nowe miejsca – dodaje.

– Świat się zmienia, mamy tego świadomość, ale wciąż chcemy być na bieżąco, dzielić się doświadczeniem, pomagać bliskim. Niestety, bez kontaktu z nimi jest to trudne. Seniorzy nie muszą być ciężarem, nie chcemy tego! – mówi z przekonaniem pan Jan, senior z Katowic.

Seniorze, wyjdź z domu

Samotność odczuwają przede wszystkim osoby, które rzadko wychodzą z domu. Bywa bardzo dokuczliwa. Co wtedy zrobić? Podnieść słuchawkę i zadzwonić na numer Telefonu Zaufania dla Osób Starszych, który działa na terenie całego kraju. Po drugiej stronie słuchawki można znaleźć człowieka, który wysłucha, doradzi, podniesie na duchu. – Nie bójmy się mówić o tym, że nam ciężko, że czujemy brak sensu życia – zachęca pani Grażyna. – Dzwoniąc pod taki numer, można zwierzyć się osobie, która zrozumie nasze troski, bo często jest w podobnym wieku i wie, co przeżywamy.

– Nie możemy siedzieć w domu, bo zgnuśniejemy – mówi pani Anna. – Dlatego ja od wielu lat działam w parafialnych różach różańcowych. Dzięki temu mam motywację, żeby wyjść z domu, czuję się częścią wspólnoty, w której mam koleżanki. Czasami tylko i aż się modlimy, a nieraz zostajemy dłużej, żeby porozmawiać i napić się kawy – dodaje z uśmiechem. – Modlitwa daje mi siłę, czuję, że żyję nie tylko dla siebie, ale i dla drugiego człowieka.

Wycieczki, aktywności sportowe, kulturalne, biblioteki, spotkania – to tylko niektóre propozycje dla seniorów. W miejskich domach kultury i wspólnotach mieszkaniowych prężnie działają kluby seniora, które w swojej ofercie mają różnorodne aktywności: od nauki języków obcych, przez gimnastykę, zajęcia plastyczne, robienie na drutach, spotkania z ciekawymi ludźmi, po wycieczki. – Kluby seniora to miejsca, w których naprawdę jest co robić! Każdy na pewno znajdzie coś dla siebie – zapewnia pan Jan, korzystający z zajęć dla seniorów w katowickich Piotrowicach. – Żona chodzi na zumbę, ja uczę się angielskiego, razem z sąsiadami jeździmy na wycieczki.

Takie zajęcia znajdziemy nie tylko w miastach, ale również na wsiach, gdzie działają koła gospodyń wiejskich czy wiejskie domy kultury. Udział w nich jest najczęściej bezpłatny lub niewiele kosztuje. – Dla mnie to przede wszystkim szansa na wyjście z domu, sposób na znalezienie przyjaciela, z którym mogę spotkać się po zajęciach – opowiada pani Grażyna, słuchaczka Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W całej Polsce działa niemal 500 takich uniwersytetów. Proponują wykłady z różnych dziedzin: ekonomii, medycyny, biologii, nauki o człowieku, ćwiczenia fizyczne, warsztaty. Żeby zostać studentem, nie potrzeba świadectwa maturalnego czy tytułu magistra. Wystarczą chęci. – Nie zapominajmy o sobie, przechodząc na emeryturę – zachęca pani Bożena. – Możemy łączyć pomoc rodzinie i wnukom z pracą nad sobą, żeby nasza sprawność i różne umiejętności nie zanikały. Wiele osób, które dziś są na emeryturze, korzysta z internetu, komputerów, bo używaliśmy ich w naszej pracy. Wiele lat musieliśmy się tego uczyć, dlatego teraz jest nam łatwiej. Świat zmienia się jednak bardzo szybko, dlatego nie myślmy o tym, że skoro skończyliśmy pracę zawodową, nie musimy już interesować się nowinkami technicznymi. Jeśli do tego dopuścimy, zostaniemy wykluczeni. Ważne, żebyśmy nadążali za życiem cały czas, przecież metryka nie determinuje stanu ducha!•

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.