Zastanówmy się, czy w ogóle warto śpiewać rewolucyjny, masoński mazurek o Napoleonie, który dał Polsce taki przykład jak na przykład legalizacja rozwodów...
Godzina 11:11. Ok 150 dzieci 5-6 letnich (tak, takie duże przedszkole mamy ;) ) śpiewa hymn. Stojąc w postawie zasadniczej, patrząc na polską flagę głośno i wyraźnie śpiewa dwie zwrotki hymnu. Ibstara baba jestem, ale miałam łzy w oczach.
Cześć jest to spowodowana niedbałością rodziców. Spotkałem się z takimi co twierdzą, że w podstawówce uczą dużo niewartościowych rzeczy np śpiewania, a inni swoje dzieci najchętniej by uczyli po angielsku wszystkiego po polskie jest "beee", w tym i uczyli by hymnu USA bo jest on przecież amerykański. Później są efekty że dzieciak wyskakuje z symbolami patriotycznymi na koszulce "bo są modne" a zero szacunku do ich historii.