+Nie wiem, czy Państwo Konczalowie to przeczytają, ale miałbym pytanie do Pani: Wczoraj pokłóciłem się z moją znajomą o ilość dzieci. Sprawa wygląda mniej więcej tak, że Ona chce mieć dzieci, ale tylko trójkę, bo więcej to zbytnie obciążenie dla organizmu matki, a trzeba o siebie dbać. Stwierdziła, że moja prababka z czternaściorgiem dzieci nie dbała o siebie. Czy nie bała się Pani tego samego? Że siedem ciąż może Panią fizycznie wyczerpać? Czy planowanie (a potem posiadanie) większej liczby dzieci, dajmy jedenastu, dla młodej, zdrowej, silnej kobiety jest przejawem nie dbania o siebie..? Ja osobiście byłbym bardzo zadowolony z liczby jedenastu. Poza tym niepokoi mnie suma 4,5 tys., żeby utrzymać dziewięcioosobową rodzinę...
oczywiście ze jest to obciążeniem..fizycznym i psychicznym...i każda kobieta ma chyba prawo decydować ile dzieci che posiadać?..nawet jeśli miałoby być tylko jedno
+Nie wiem ile ma Pani dzieci, Pani "renata155". Pytanie było skierowane do Pani Leny, gdyż interesuje mnie Jej stanowisko jako Matki siedmiorga. Co do obciążenia owszem. Pytam, co powoduje kobietą, że zgadza się na kolejne dziecko. Czy da się pogodzić dbanie o siebie z posiadaniem większej ilości dzieci.
+Ale chyba nie jest Pani niezadowolona..? Nas było pięcioro i widziałem jak rodzicom jest ciężko, ale widziałem, że da się z piątką, to da się pewnie i z jedenastką... Podziwiam matki które decydują się na taką gromadkę:) Wszystkiego dobrego!
oczywiście że się da..i czasem jestem niezadowolona..a czasem-wydaje mi się że ich za mało ;) ;p. myślę,że łatwiej i normalniej mieć troje--nie zdecydowałam się na taką gromadkę..nie było to moim celem..może się mylę,ale nie sądzę by ktoś przy zdrowych zmysłach..dążył do pobijania rekordu w posiadaniu dzieci ;)
+Ja tam "dzieciorobem" nie chcę być, ale... Świat jest taki pełny jak są mali ludkowie:) Może patrzę na to zbyt romantycznie - moja siostra jest właśnie z trzecim bąbelkiem w ciąży... :) I to jest piękne i niesamowite, że można powołać na świat nowego człowieka, troszczyć się dla niego o wychowanie, byt, a potem móc puścić samego w świat, powołać "osobny aparat myślenia" jak mawiał mój dziadek..! :)
Poza tym niepokoi mnie suma 4,5 tys., żeby utrzymać dziewięcioosobową rodzinę...
Co do obciążenia owszem. Pytam, co powoduje kobietą, że zgadza się na kolejne dziecko. Czy da się pogodzić dbanie o siebie z posiadaniem większej ilości dzieci.
Podziwiam matki które decydują się na taką gromadkę:)
Wszystkiego dobrego!
myślę,że łatwiej i normalniej mieć troje--nie zdecydowałam się na taką gromadkę..nie było to moim celem..może się mylę,ale nie sądzę by ktoś przy zdrowych zmysłach..dążył do pobijania rekordu w posiadaniu dzieci ;)
Może patrzę na to zbyt romantycznie - moja siostra jest właśnie z trzecim bąbelkiem w ciąży... :)
I to jest piękne i niesamowite, że można powołać na świat nowego człowieka, troszczyć się dla niego o wychowanie, byt, a potem móc puścić samego w świat, powołać "osobny aparat myślenia" jak mawiał mój dziadek..! :)