• złośliwiec007
    15.09.2011 00:20
    złośliwiec007
    Natura i tak pozbędzie się wypaczeń. Szkoda tylko dusz tych biednych ludzi, którym zamiast o Bogu mówi się o gender.
  • mur beton
    15.09.2011 19:33
    Można tylko westchnąć: "I smieszno, i straszno...". Mój 13-o letni syn skomentował ten artykuł (najpierw wyczyniając coraz dziwniejsze miny przy czytaniu, głównie miny z rodzaju: "o co chodzi?...", że co te panie wymyślają niemądrego.
    No widać, że nienaukowo podchodzi do tematu...
  • Erich
    15.09.2011 22:30
    Nie znam całego artykułu, ale wstęp wydaje się spłycać sprawę. Podział na płeć kulturową i biologiczną gwarantuje, że nie będziemy mylili nawyków kulturowych z determinacjami biologicznymi. Przykładowo: stwierdzenie, że kobiety "z natury" są przeznaczone do gotowania mężom jest nietrafne, a trafne jest, że kobiety są "z natury" gotowe do rodzenia dzieci. Czytałem przedwojenne wydanie "Przewodnika Katolickiego", w jednym artykule autor udowadniał, że brak wąsów u mężczyzny jest niezgodny z naturą mężczyzny. Kto dziś tak myśli? Podział na gender i płeć pomaga nam rozpoznawać takie absurdalne poglądy. Nie wylewałbym dziecka z kąpielą tylko dlatego, że hasło to ukuły lewicowe feministki.
  • Piotr Adamczyk
    16.09.2011 11:25
    Wbrew temu, co twierdzi "Erich", podział na płeć kulturową i biologiczną nie gwarantuje niczego, poza gigantycznymi środkami z budżetu Unii Europejskiej na wciskanie "gender mainstreaming" gdzie tylko się da.
    Żyją z tego organizacje neo-leninowskie, które zamieniły kolor czerwony na kolor tęczy.

    Uprzejmie informuję, że do genderystów nie należę, a jednak sam chętnie gotuję mojej żonie.

    Benedykt XVI zdemaskował ideologię gender jako skierowaną przeciwko chrześcijańskiej antropologii:
    "Co często wyraża się i rozumie terminem «gender», kończy się ostatecznie autoemancypacją człowieka od stworzenia i Stwórcy. Człowiek chce tworzyć się sam i zawsze sam wyłącznie dysponować tym, co go dotyczy"
    źródło: http://ekai.pl/wydarzenia/watykan/x17069/benedykt-xvi-do-kurii-rzymskiej-o-potrzebie-ekologii-ludzkiej/
    • Erich
      16.09.2011 16:23
      Właśnie o to chodzi - o to, że gotuje Pan żonie. Ale są mężczyźni, którzy uważają, że "z natury" nie godzi się, by mężczyzna gotował kobiecie. By zdanie kobiety było mądrzejsze niż zdanie mężczyzny. Znam nawet takich, którzy jako "niemęskie" uważają dbanie o siebie. Kiedy analizuję ich wypowiedzi, widzę, że uważają płeć za czynnik determinujący kobiety i mężczyzn do zachowań, które mają czysto kulturową genezę. I tu już otwiera się świadomość tego, co biologiczne, i tego, co kulturowe. Żeby było jasne - nie uważam, że płeć w całości jest tworem kulturowym. Człowiek jest także swoim zdeterminowanym biologicznie ciałem. Ale podlega także silnej socjalizacji, a ta może nas ukształtować czasem w całkiem zaskakujący sposób...
    • odpowiedz do piotra a
      06.10.2011 15:28
      Gender istnieje także w teologii (np. co widać w tym, że kobieta nie jest dopuszczona w Polsce do bycia profesorem teologii, lub ma duzo trudniej niż mężczyzna), gender wpływa na interpretację Pisma świętego, jak i sam Papież też posiada wyobrażenie na temat ról kobiet i mężczyzn, które widać bardzo silnie w jego tesktach. To że coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że płeć nie jest tylko biologicznie determinowana, ale także kulturowo jest na pewno pozytywne także dla Kościoła.
  • kubissimo
    16.09.2011 16:32
    kiedy następnym razem pan autor bedzie podawal komus lekarstwo, niech poswieci chwile na refleksje, skad sie to lekarstwo wzielo. Byc moze potem przestanie pisac bzdury o tym, ze "nauka nie stawia sobie za cel zmiany czegokolwiek." Reszty artykulu nawet nie chce mi sie komentowac.
    Pozdrawiam.
  • Woland
    16.09.2011 16:34
    Skoro autor ma znikomą wiedzę na ten temat to po co bierze się za opisywanie go?
  • Technik
    16.09.2011 17:28
    Jakiś czas temu byłem na trasie i zahaczyłem o przydrożnego McDonalda. Tan kolejka mała, przede mną rodzinka: mama, tata i 7 latka (dziewczynka żeby nie było wątpliwości). Dla małej oczywiście zestaw Happy Meal a w zestawie jakże by inaczej zabawka do wyboru. I cała historia do tego momentu wyglądała banalnie, by za chwilę stać się przykładem że o tym całym genderowaniu warto jednak mówić i ludzi uświadamiać.
    Na pytanie małej co chce, ona wskazała niebieski samochodzik, zamiast różowego czegoś. I tutaj zamiast mama powiedzieć, ok! proszę go to zaczęła córkę przekonywać do różowego 'czegoś' i tak przez parę minut. Zaraz włączył się tata, że jak to, że "samochodzik, dla dziewczynki?!". I tylko kolejka uratowała asertywność małej dziewczynki i rodzice (z wielkim niesmakiem wymalowanym na całej buzi) wzięli samochodzik dla dziewczynki.
  • Deadniggastorage
    16.09.2011 17:57
    Szkoda tych ludzi, którym zamiast nauki wciska się bzdury o Bogu...
  • frog1
    16.09.2011 20:13
    @Technik
    Widocznie ta biedna dziewczynka miała już mózg wyprany przez złe feministki i nie rozumiała, że przyrodzona niewiastom natura nakazuje wybór różowego lusterka zamiast niebieskiego samochodziku :)

    Co do artykułu, to cały ten dość obszerny tekst można krótko streścić okrzykiem: "horrendum!"
    Autor bowiem z wielkim żarem przekonuje, że koncepcja wpływu kultury na różnice w zachowaniach mężczyzn i kobiet jest błędna, nie podając argumentów (poza ostatnim zdaniem, gdzie ogólnikowo wspomina o odmienności mózgów, bez wyjaśnienia, co to za różnice i o czym konkretnie decydują).

    W tekst zostały też wplecione trywialne insynuacje, że to wszystko spisek (naukowcy się boją), a w ogóle to chodzi o pieniądze.

    Stwierdzenie, że studia nad kulturą nie są żadną nauką, podważa wartość wszelkich dziedzin humanistycznych a także teologii.
    Określenie Ingeborg Bachmann słowem "niejaka" świadczy chyba o pewnej ignorancji w dziedzinie literatury...
  • rob
    18.09.2011 08:00
    Zastanawiam się skąd taka aktywność lewackich operatorów, nawet na forach GN.
    1. Albo katolicy są tak bierni, że nie włączają się w aktywne życie społeczne
    2. Albo Polacy mają już tak przefalcowane mózgi przez lewacką propagandę, że nie potrafią przeczytać ze zrozumieniem artykułu.
    3. System powstał niestety z wypaczeń na łonie katolicyzmu, gdzie w początkach kobieta została wywyższona, a do XIX wieku zamknięto ją de facto w kuchni
    4. Brak jest w Polsce instytucji, która mobilizowałaby chrześcijan do aktywnej działalności społecznej - jak widać z artykułu - potrzebne do tego piniądze. Moim zdaniem dziś lepiej byłoby je wykorzystać na tworzenie studiów, jak wyżej, zamiast budowaia kościołów, bo pustoszeją
    5. Cieszę, że że jest GN i wiara.pl, gdzie jest trochę normalności, ale to zbyt mało, aby trafić do środowisk poza katolickich
    6. Sądzę, że ci lewaccy operatorzy aktywni są za pieniądze
    • Piotr Adamczyk
      18.09.2011 10:00
      Nie narzekajmy na aktywność lewaków.

      Narzekajmy raczej na na bierność tysięcy internautów, w tym księży, którzy nie chcą dawać świadectwa poprzez nowe technologie.

      Jan Paweł II nawoływał do takiej aktywności ludzi Kościoła, Benedykt XVI czyni podobnie.
    • frog1
      18.09.2011 18:11
      Zastanawiam się, dlaczego niektórzy użytkownicy tego forum tolerują jedynie potakiwanie, a w przypadku różnicy zdań biorą się od razu do wyzwisk (np. "lewacy"). Trochę to dziecinne.

      O co chodzi z tymi pieniędzmi? Chcesz powiedzieć, że dotacje przyznane przez państwo na mocy konkordatu uczelniom katolickim oraz dofinansowanie innych form nauczania (jak np. katecheza w szkołach), są zbyt niskie?
      Nawet jeśli tak jest, to patrząc na siedziby i pojazdy biskupów, trudno uznać Kościół za instytucję ubogą...
      Co do gender studies, są to wyłącznie studia podyplomowe, za które słuchacze muszą płacić.

      Punkt 6. trąci paranoją ;)
      • Piotr Adamczyk
        21.09.2011 08:46
        Frog1 kłamie, pisząc że za gender studies słuchacze muszą płacić.
        Na Uniwersytecie Łódzkim studia te są bezpłatne:
        http://www.gender.uni.lodz.pl/aktualnosci.html
        Na uczelnianej podstronie http://www.ucz-tolerancji.pl/ czytamy:
        "Studia BEZPŁATNE, w całości finansowane ze środków unijnych i budżetowych w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki".

        Ideologia "gender" jest rozpowszechniana z naszych pieniędzy - podatnika europejskiego i polskiego.
        Środkami POKL zarządza Ministerstwo Rozwoju Regionalnego.

        Gender to wielki biznes, który ma nawet swoją oficjalną nazwę - "gender budgeting"
      • frog1
        21.09.2011 19:18
        Nie wiedziałam, że coś takiego otwierają w tym roku. Jest to jednak studium dla nauczycieli z województwa łódzkiego, a nie ogólnodostępny kierunek.
        I tak skromna inicjatywa w porównaniu z rozpowszechnianiem z pieniędzy podatnika ideologii zwanej katolicką nauką społeczną, przyczyniającej się do utrwalania stereotypów płci.

        Ponadto sądzę, że Piotr Adamczyk nie potrafi uczciwie dyskutować, skoro zarzuca komuś kłamstwo, nie mając pojęcia o jego intencjach (chyba że ma się za jasnowidza).
  • komentaror
    06.10.2011 15:20
    Według meni gender to bardzo przydatne pojęcie, nie jest to coś co możmy zdecydowac by istniało czy nie. Gender to po prostu zestaw wyobrażeń na temat męskości i kobiecości. I w każdym społeczeństwie takie istnieje. Gender może nam pomóc zrozumieć do jakiego stopnia to co robimy jest tak naprawdę zależne od tego czego inni oczekują od kobiet i meżczyzn, a w jakim od nas samych. przykłady: W jakim stopniu nie poszłam na politechnikę, dlatego że nie umiem matematyki a w jakim dlatego, że to nie są studia dla kobiet? Czy nie chodzę na spacery z wózkiem tylko dlatego że boję się ze koledzy wyśmieją mnie czy nazwą mięczakiem, kiedy tak naprawde chciałbym mieć bliższą relację z moim dzieckiem? Gender może nas ograniczać, ale nie musi. Niektórzy dobrze czują się w tradycyjnych rolach, inni lepiej w nietradycyjnych. Wybór natomiast powinnyśmy zostawic tym osobom, a nie piętnować je za to iż nie sa "prawdziwymi" mężczyznami czy kobietami.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg