• gosia
    22.12.2011 13:51
    Ciekawe dlaczego są to sami mężczyźni, którzy nigdy w ciążę nie zajdą i nie będą musieli podejmować trudnych,z tym związanych decyzji.
    Myślę,że utworzenie tego rankingu niczego nie wnosi.Ot takie sobie pisanie dla zabicia czasu..
  • gosia
    22.12.2011 20:24
    Drażni mnie jak się pokazuje sławnych i bogatych --jacy to oni dobrzy.
    Oni nie żyją w naszym świecie nie maja tych codziennych problemów co my zwykli obywatele , żyjący od wypłaty do wypłaty.
    Ktoś powie ze wartości się broni niezależnie od statusu materialnego , tak to prawda jednak łatwiej podjąć decyzję o urodzeniu dziecka gdy mieszka się w Hollywood i za film bierze się parę mln dolarów niż samotna matka żyjąca z pomocy opieki społecznej.
    Dla mnie nie są to żadne autorytety , żadna Kożuchowska , A. Jolie, (mająca duże pieniądze i sztab opiekunek)i inni a GN powinien się bardziej postarać i poszukać zwykłych ludzi przeciwników aborcji gdzieś blisko po sąsiedzku
  • gosia
    22.12.2011 20:24
    Drażni mnie jak się pokazuje sławnych i bogatych --jacy to oni dobrzy.
    Oni nie żyją w naszym świecie nie maja tych codziennych problemów co my zwykli obywatele , żyjący od wypłaty do wypłaty.
    Ktoś powie ze wartości się broni niezależnie od statusu materialnego , tak to prawda jednak łatwiej podjąć decyzję o urodzeniu dziecka gdy mieszka się w Hollywood i za film bierze się parę mln dolarów niż samotna matka żyjąca z pomocy opieki społecznej.
    Dla mnie nie są to żadne autorytety , żadna Kożuchowska , A. Jolie, (mająca duże pieniądze i sztab opiekunek)i inni a GN powinien się bardziej postarać i poszukać zwykłych ludzi przeciwników aborcji gdzieś blisko po sąsiedzku
    • jelonkaa
      23.12.2011 09:38
      Maryja mówi "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego". I zgadza się na "ten Cud", zgadza się na to że będzie niezrozumiana, że będzie wytykana palcami bo ma brzuch bez męża.....jakież to musiało być trudne w tamtych czasach. I ani polityka, ani środowisko, ani kultura i żadne inne warunki w jakich żyła nie przeszkodziły jej wyrazić zgody na Boży plan. Przecież ona musiała wiedzieć na co się zgadza, że to nie będzie sielanka rodzinna. Przecież musiała wiedzieć że naraża się na utratę dobrej opinii o sobie, że przez tą ciążę może stracić dobre imię. Wiedziała że będą musieli uciekać, że porodzi syna po to by potem cierpieć razem z Nim, by razem z Nim przejmować się każdym człowiekiem, angażować się w każdego człowieka i nie używać świata do własnych celów.
      Czy ja dzisiaj potrafię nie zwalać winy na politykę, na kulturę, na środowisko w jakim żyję, na rodzinę, na brata, na kapłana......czy potrafię wyrazić zgodę na to by Jezus rodził się we mnie ? By rodził się we mnie tak jak On tego chce, a nie jak mi się wydaje że być powinno. Czy rozumiem to że każde poczucie nieszczęścia we mnie jest dlatego bo..... to właśnie ja żyję w grzechu ?
      Czy potrafię tracić dobre imię z Jego powodu.......czy jednak wolę ten swój "święty spokój" w swoich czterech ścianach ?
  • Karmelito
    23.12.2011 07:34
    Gosiu kwestia wierności Bogu nie jest wypadkową posiadania majątku. Można być bogatym będąc ubogim w duchu dzieląc się z innymi swoja wiarą, prowadząc działalność charytatywna. Można też być ubogim materialnie, ale tak przywiązanym do każdej złotówki, że jest się w stanie nawet kogoś zabić nie mówiąc już o dzieleniu się.

    Wartość ludzkiego życia od poczęcia wynika z tego, że to Bóg powołuje każdego człowieka do życia z miłości nawet gdy ludzkie okoliczności jego poczęcia nie zawsze na to jednoznacznie wskazują.

    Bóg kocha każdego bez wyjątku. Nawet największego grzesznika. W końcu umarł za grzeszników. Naszą naturalną odpowiedzią na tę bezwarunkową miłość z jego strony jest kochać każdego człowieka na wzór jaki nam zostawił. Wyrazem tego jest tez gotowość na przyjęcie Bożego planu, także nowego życia ludzkiego. Kwestia płci nie ma tu żadnego znaczenia.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg