• jo_tka
    09.05.2012 00:10
    jo_tka

    Problem bardzo trudny. - Nikt nie może być przeciwko temu projektowi, bo dotyczy on dzieci. One nie są wyborcami jakiejkolwiek partii. Przeciw tej ustawie mogą być jedynie pedofile.  - mówią. Trudno to uznać za demagogię, bo mówi to człowiek, którego żona zapewne takiej traumy doświadczyła.

    Argumenty są poważne: faktycznie jest tak, że dziecko traumę wypiera, a nawet jeśli sobie przypomni, nie daje sobie często prawa do przeżywania krzywdy. Tym bardziej do reakcji prawnej. A reakcja prawna, możliwość opóźnionej, ale obrony, przywrócenia poczucia sprawiedliwości ma olbrzymie znaczenie w terapii. Zatem wydaje się ważne WYDŁUŻENIE okresu przedawnienia. I utrzymanie zasady, że liczy się on od momentu osiągnięcia przez ofiarę pełnoletności.

    W polskim prawie czas przedawnienia dla zbrodni wynosi lat 20, dla zabójstwa 30. Pedofilia to zabicie dziecka za życia - być może właściwe byłoby ustalenie okresu przedawnienia nawet 30 lat? Wykorzystanie dziecka 5-letniego przedawniałoby się 43 lata od popełnienia czynu. Bardzo długo. Ale jednak nie "nigdy".

    Bo istnieją też argumenty przeciwne. Samo przedawnienie wynika z uznania, że ukrywanie czynu i obawa przed jego wykryciem przez tyle lat jest już wystarczającą karą. Czy można uznać, że pedofil w taki sposób sytuację przeżywa? Być może inaczej należałoby potraktować sytuacje poniekąd jednorazowe (nie umniejszam traumy!), inaczej wielokrotne, czasem trwające latami?

    W końcu niebagatelne jest pytanie o możliwość - z jednej strony -  udowodnienia przestępstwa, z drugiej - sensownej obrony. Może się zdarzyć oskarżenie fałszywe, że np. 40 czy 50 lat temu... Jak ma się bronić człowiek, który ma prawo zwyczajnie nie pamiętać?

    Celowo pomijam argumenty "z przebaczenia". Przebaczyć można tylko coś, co się uznało za zło. Uznało za swoją krzywdę. Uznało za zbrodnię dokonaną na sobie samym. Przebaczenie nie musi oznaczać - odstąpienia od domagania się ludzkiej sprawiedliwości. Może, ale nie musi. Przebaczenie komuś, kto dalej krzywdzi, nawet w inny sposób, wymaga wolności. Nie może wynikać z bezradności.

    Przebaczenie uwalnia od sprawcy. Przebaczenie to stwierdzenie: nie pozwolę ci niszczyć RESZTY mojego życia. Przebaczenie jest dowodem siły większej niż zło, które się stało. Ale nie wolno go od nikogo żądać w imię swojego wyobrażenia o chrześcijaństwie. Można w ten sposób - nie znając wnętrza człowieka - pogłębić uraz.

    Dlatego uważam, że w tej kwestii nie powinno się mówić o przebaczeniu. Natomiast można i należy o sprawiedliwości.

  • T
    09.05.2012 21:43
    Ruch Palikota - nie chodzi im o dobro dzieci ale o walkę w kościołem.Aby uśmiercano pedofila księdza.Otwórzmy oczy ! Ruch Palikota to jeden cel-walka z kościołem! Ot cały program jaki mają do zaoferowania!
  • ja
    23.05.2012 18:20
    Sprawy molestowania dzieci nigdy nie powinny być przedawnione gdyż co ich spotkało opowiadają po parunastu latach bo to tak ciężki temat bo zdarza się w otoczeniu bliskich i żyją w poczuciu winy a pedofil chodzi i za swoje czyny konsekwencje po latach ale powinien ponieść
  • xyz
    23.05.2012 19:22
    Takie sprawy nie powinny ulegać przedawnieniu gdyż dotyka dzieci a dopiero po latach mówią o swojej traumie i trudno im żyć a pedofil chodzi bezkarnie gdyż jest bliskim rodzinnie i potrafi tak manipulować ofiarą że po latach w ofierze pęka i chce chociaż jedne dziecko uratować i na taki problem ni można być głuchym
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg