Dla mnie wszystko jasne Panie Tomaszu, a pani 10↑3 wraz ze swoim adwokatem albo adwokatką, która pomogła jej napisać pozew przeciw Panu powinna pójść do szkoły nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Mam nadzieję, że sędziowie onegdaj posiedli tę, coraz rzadszą u współczesnych, umiejętność.
"jego klient nie dostał pozwu; nie był też zawiadomiony o terminie rozprawy - dowiedział się o niej sam ze strony internetowej powódki"
"Sąd wyjaśnił, że korespondencja do pozwanego była dwa razy awizowana, a nie została przez niego podjęta pod adresem wskazanym w pozwie przez powódkę." - czyli Sąd też przyznał, że p. Terlikowski nie dostał pozwu i zawiadomienia.
niech ruszy się w końcu sumienie pani Tysiąc, bo coś zaczynam wątpić że jest ona kobietą, prawdziwa kobieta i do tego polka napewno nie dążyła by do zabicia swojego dziecka ... a może to kolejna, tym razem Alicja Grodzka
Alicja Tysiac przezyla i przezywa dramat. Zostawienie jej w spokoju, to kwestia zwyklej przyzwoitosci. Tego najwidoczniej panu Terlikowskiemu zabraklo. Byc moze msciwosci podlosc sa zgodne z prawem, a nawet z zasadami etyki dziennikarskiej. Ale to nie zmienia ich istoty
Oj kłamczuszek z niego .
"jego klient nie dostał pozwu; nie był też zawiadomiony o terminie rozprawy - dowiedział się o niej sam ze strony internetowej powódki"
"Sąd wyjaśnił, że korespondencja do pozwanego była dwa razy awizowana, a nie została przez niego podjęta pod adresem wskazanym w pozwie przez powódkę." - czyli Sąd też przyznał, że p. Terlikowski nie dostał pozwu i zawiadomienia.
No i co Jureczku - kłamczuszku?
"...nie był też zawiadomiony o terminie rozprawy - dowiedział się o niej sam ze strony internetowej powódki".
... a może to kolejna, tym razem Alicja Grodzka