• alejestem
    12.12.2013 10:50
    Brawo! Jak byłam mała, to myślałam, że w Australii chodzi się do góry nogami, ale najwyraźniej z tego powodu w głowach to nie mają przewrócone ;)
  • Michał
    12.12.2013 11:47
    Kto wie, może niczym w thrillerze "Ostatni brzeg" trzeba będzie kiedyś uciekać na Antypody? ;) To oczywiście żart. Ale ukłony dla Australijczyków. Zacznijmy dostrzegać te pozytywy, mówmy o nich głośno. A więc Australia - delegalizacja "małżeństw" sodomitów, Chorwacja - "nie" dla związków osób tej samej płci w referendum, Parlament Europejski - nad "Raportem Estreli" zwycięża życie, Norwegia - "mała degenderyzacja" po filmie o norweskim paradoksie równości - państwo przestaje finansować gender studies na uniwerku w Oslo, Francja - masowe protesty, początek "kontrrewolucji seksualnej" w mateczniku "seksualnej rewolucji" z 1968 roku. A na koniec chichot historii - paradoksalnie największym obrońcą chrześcijańskich wartości w Europie jest poza Watykanem... Rosja.
  • elis
    12.12.2013 12:16
    !!!!
  • Jerzyk
    12.12.2013 13:06

    Może wreszcie zrozumieją, że łączenie się par w małżeństwo jest spowodowane tym aby na świat przyszło nowe życie,

    - Nowy człowiek.

    - Aby ludzkość istniała.


    A nie zaspokojeniem swoich chorych żądz.

  • Luk
    12.12.2013 14:33
    Duży Plus dla krainy kangurów i misiów koala!
  • SD
    12.12.2013 14:58
    Chwała Panu!.Teraz tylko czekać,jak inne kraje się dołączą.
    Ps.To oczywiste,że te śluby były nieważne.To tak samo jakby ktoś uznał że banan jest pomidorem,kłóci to się z logiką.Tak samo analogicznie do ''małżeństw'' homoseksualnych
    !
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg