• uważny
    22.12.2013 11:29
    To nie żadne cudowne narodziny, to sukces medycyny, kiedy matka może być utrzymana przy życiu przy niefunjconującym mózgu, jednakże podstawowe funkcje życiowe można było utrzymać tak, że płód mógł się rozwijać.
    To bardzo cieszy...
    • adamp_314
      22.12.2013 13:34
      adamp_314
      To cud w sensie emocjonalnym. Znaczy tyle co "to bardzo cieszy". Jak na przykład w okrzyku: "to cud, że zdałam egzamin!"
      • uważny
        22.12.2013 18:30
        Oczywiście @adamp_314 :-)
        Nie przejmuj się minusami, bowiem każda zracjonalizowana uwaga, która podważa cud w sensie wiary, nie jest mile czytana.
        Mam zawsze dystans do takich informacji, w których wplata się pierwiastek religijny, gdzie te informacje pokazują jak daleko zaszła umysłowość człowieka, że potrafi w tym wypadku ratować czyjeś życie.
        Jednakże zawsze fascynują mnie różne niewytłumaczalne zjawiska i fenomeny, których nie jesteśmy w stanie wyjaśnić.
        Powrócę do art. "Gra papieżem się kończy", gdzie zabrałeś głos w dyskusji. @Jerzyk zwyczajowo zbeształ Cię, jak każdego forumowicza, gdy wydaje mu się, że jak został neofitą, i obłożył się literaturą religijną, to wolno mu pisać o kimś nieprzyjazne i przykre słowa, bo jak tłumaczy, że nazywa coś po imieniu. Otóż nie wolno mu dyskredytować kogokolwiek, musi się nauczyć granic dyskusji, których każdy człowiek dobrze wychowany nie może przekraczać. Napastliwość jest miarą braku argumetów, wobec pragmatycznego wyjaśniania różnych zjawisk i faktów, historycznych też.
        Dlatego trzeba zwracać uwagę takim ludziom jak @Jerzyk, aby nie obniżali poziomu dyskusji.
        Pozdrawiam :-)
      • uważny
        23.12.2013 06:24
        Oczywiście @adamp_314 :-)
        Nie przejmuj się minusami, bowiem każda zracjonalizowana uwaga, która podważa cud w sensie wiary, nie jest mile czytana.
        Mam zawsze dystans do takich informacji, w których wplata się pierwiastek religijny, gdzie te informacje pokazują jak daleko zaszła umysłowość człowieka, że potrafi w tym wypadku ratować czyjeś życie.
        Jednakże zawsze fascynują mnie różne niewytłumaczalne zjawiska i fenomeny, których nie jesteśmy w stanie wyjaśnić.
        Powrócę do art. "Gra papieżem się kończy", gdzie zabrałeś głos w dyskusji. @Jerzyk zwyczajowo zbeształ Cię, jak każdego forumowicza, gdy wydaje mu się, że jak został neofitą, i obłożył się literaturą religijną, to wolno mu pisać o kimś nieprzyjazne i przykre słowa, bo jak tłumaczy, że nazywa coś po imieniu. Otóż nie wolno mu dyskredytować kogokolwiek, musi się nauczyć granic dyskusji, których każdy człowiek dobrze wychowany nie może przekraczać. Napastliwość jest miarą braku argumetów, wobec pragmatycznego wyjaśniania różnych zjawisk i faktów, historycznych też.
        Dlatego trzeba zwracać uwagę takim ludziom jak @Jerzyk, aby nie obniżali poziomu dyskusji.
        Pozdrawiam :-)
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg