Nagonka na dyrektora Szpitala im. Świętej Rodziny zbiegła się w czasie z raportem rządowym dotyczącym dofinansowywania zapłodnienia in vitro z podatków Polaków. Z dokumentu tego wynika, że na procedurę in vitro wydano z pieniędzy podatników 72,4 mln złotych. Do projektu zaklasyfikowano 8,6 tys. par, uzyskano 2,5 tys. ciąż, z czego na świat przyszło tylko 214 dzieci.
Sugeruję termin "centra leczenia niepłodności" przedstawiać w cudzysłowiu, bo kliniki in vitro nie prowadzą działalności mającej na celu leczenia niepłodności. Ten zwrot został użyty pierwotnie przez Arłukowicza i ma na celu wyłącznie manipulację, dlatego też zwracam Redakcji uwagę.
W tym kontekście warto przeczytać:
http://www.naszdziennik.pl/polska-
kraj/85741.html
http://www.naszdziennik.pl/mysl/85743,osrodki-in-vitro-do-kontroli.html
Cytat z Pierwszego linka:
Nagonka na dyrektora Szpitala im. Świętej Rodziny zbiegła się w czasie z raportem rządowym dotyczącym dofinansowywania zapłodnienia in vitro z podatków Polaków. Z dokumentu tego wynika, że na procedurę in vitro wydano z pieniędzy podatników 72,4 mln złotych. Do projektu zaklasyfikowano 8,6 tys. par, uzyskano 2,5 tys. ciąż, z czego na świat przyszło tylko 214 dzieci.