No proszę... Na to pytanie nie da się inaczej odpowiedzieć. Gdybyście trochę rozwinęli temat i napisali, że zgodnie z tym projektem do więzienia można trafić za wyjaśnienie 14-latkowi do czego służy prezerwatywa, to wyniki pewnie byłby inne...
A jak ma się sprawa z prof. Regnersuem? Ostatnio wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że jego badania są manipulowane przez różne grupy, który wyciągają z nich wnioski, np. że homoseksualizm warunkuje pedofilię. Szkoda, że Gość Niedzielny nie podjął się sprostowania tematu.
Panie Michale, proszę zwrócić uwagę na pewne słowo zawarte w projekcie. Chodzi o słowo "publicznie". Oznacza to, że jeśli Pan zechce wyjaśnić swojemu 14-letniemu dziecku, do czego służy prezerwatywa, to ma Pan do tego pełne prawo i będzie je miał Pan także gdy projekt przejdzie, ponieważ takie zachowanie nie ma znamion publiczności.
@zielony01: Zapewne ma Pan w domu jakieś płyty z filmami lub muzyką, przeznaczone do użytku domowego, tzn. bez prawa do publicznego odtwarzania. Zapewne wie Pan, że może Pan zaprosić sąsiada na wspólne oglądanie/słuchanie, natomiast nie może Pan wynieść odtwarzacza na ulicę i tam odtwarzać płyt. Tak samo należałoby potraktować słowo "publicznie" w projekcie.
@Michał twoja wypowiedź jest w stylu 'zawrzeszczeć temat'..
jeśli nie ufasz polskim publikacjom, polecam niemieckie, holenderskie, szwedzkie w oryginale. Oni chwalą się jak wygląda seksualizacja cztero i pięciolatków, po unijnych (i nie tylko) dyrektywach. Łatwo znaleźć te informacje.
"stop pedofilii" ma powstrzymać m.in takie pomysły jak nauka masturbacji dla cztero i pięciolatków-latków. Jest to przykład wzięty ze szkół naszych postępowych sąsiadów. Więc -nie krzycz proszę..
Dwa razy przeczytałem moją poprzednią wiadomość i nie znalazłem w niej żadnego wykrzyknika. Czy możesz wskazać miejsce, w mojej wypowiedzi, w którym "krzyczę"?
Może wam się nie podobać edukacja seksualna, ale wasze pomysły zmierzające do totalnego zakazu też nie wnoszą nic dobrego. Młodzież potrafi używać komputera lepiej niż wy i ma dostęp do takich materiałów o jakich wam się nie śniło. I nie będzie dobrze, jeżeli na podstawie znalezionej w Internecie wiedzy będą budowali swoje życie seksualne.
A jak ma się sprawa z prof. Regnersuem? Ostatnio wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że jego badania są manipulowane przez różne grupy, który wyciągają z nich wnioski, np. że homoseksualizm warunkuje pedofilię. Szkoda, że Gość Niedzielny nie podjął się sprostowania tematu.
Chodzi o słowo "publicznie".
Oznacza to, że jeśli Pan zechce wyjaśnić swojemu 14-letniemu dziecku, do czego służy prezerwatywa, to ma Pan do tego pełne prawo i będzie je miał Pan także gdy projekt przejdzie, ponieważ takie zachowanie nie ma znamion publiczności.
twoja wypowiedź jest w stylu 'zawrzeszczeć temat'..
jeśli nie ufasz polskim publikacjom, polecam niemieckie, holenderskie, szwedzkie w oryginale. Oni chwalą się jak wygląda seksualizacja cztero i pięciolatków, po unijnych (i nie tylko) dyrektywach. Łatwo znaleźć te informacje.
"stop pedofilii" ma powstrzymać m.in takie pomysły jak nauka masturbacji dla cztero i pięciolatków-latków. Jest to przykład wzięty ze szkół naszych postępowych sąsiadów. Więc -nie krzycz proszę..
Dwa razy przeczytałem moją poprzednią wiadomość i nie znalazłem w niej żadnego wykrzyknika. Czy możesz wskazać miejsce, w mojej wypowiedzi, w którym "krzyczę"?
Może wam się nie podobać edukacja seksualna, ale wasze pomysły zmierzające do totalnego zakazu też nie wnoszą nic dobrego. Młodzież potrafi używać komputera lepiej niż wy i ma dostęp do takich materiałów o jakich wam się nie śniło. I nie będzie dobrze, jeżeli na podstawie znalezionej w Internecie wiedzy będą budowali swoje życie seksualne.