• abcd
    16.09.2014 18:23
    Bardzo dobry krok. Czemu to polski urzędnik miałby decydować czy i z kim mogę wziąć ślub za granicą? Urzędnicy mają za dużo władzy w kraju i jeszcze mogą decydować o kwestiach za granicą?
  • Zibi89
    16.09.2014 19:42
    Dziś kiedy trwa NATO-wsko-rosyjska wojna zastępcza na Ukrainie i rozważane są problemy obronności Polski warto wspomnieć, że:

    Obrona Ojczyzny jest powinnością. Obronę Ojczyzny przed ewentualnym agresorem należy jednak zacząć od wewnątrz, czyli tam gdzie jest rzeczywisty wróg. Żeby była jasność. Nie wzywam nikogo do buntu czy rewolty, ani do strajków. Oczekuję jedynie wsparcia dla wykorzystania całej miękkiej potęgi skupionej w rękach Narodu. Oczekuję silnego zaangażowania społecznego i wywarcia presji na Okrągły Stół w celu użycia perswazji niezbędnej do ich ustąpienia, czego konsekwencją będzie podniesienie realnych zdolności obronnych. Nie tylko dlatego, że rządy po 1989r. nie posiadają legitymacji, co wiąże się z tym, że są uzurpatorskie i tyrańskie, ale także dlatego, że to nie one sprawują realną władzę w kraju. Istnieje alternatywa, niezwykle groźna dla przyszłości Państwa Polskiego, o której nie wszyscy wiedzą lub nie wszyscy mówią głośno. Poza tym uwagę post-PZPR i post-Solidarności powinna zwracać frekwencja, która systematycznie spada. To jest nie tylko problem braku zaufania do administracji państwowej czy odbudowy więzi społecznych. Naszym problemem jest "gnuśność czasu (pozornego) pokoju". Pokojem nie jest to co na papierze napisane, lecz to co wyryte w sercu. We wnętrzu każdego z nas. Na dziś nie możemy mówić o pokoju w sensie negatywnym i pozytywnym.

    Po drugie, mam nieodparte wrażenie, że nastroje społeczne są sterowane poprzez określone medialne i PR-owe manipulacje, dla których poszukuje się wsparcia społecznego. Ich postawa wynika z pozornej bierności Narodu i w oczach administracji okrągłostołowej odbieranej jako niewielka świadomość prawdziwych, poza medialnych wydarzeń politycznych. Polityka nie jest uczciwa. Wg standardów tego świata jest grą. Jest jak pisanie scenariusza na przyszłość nie licząc się z realnymi potrzebami społecznymi, z ich rankingiem. Nie można bronić państwa gołą pięścią. Chyba, że mamy ponownie trafić w ręce wpływów rosyjskich w sytuacji prawdopodobnego konfliktu. Za warcholstwo i fanatyzm klasy niepolitycznej nie możemy płacić utratą wolności. Ta sytuacja wymaga od nas przeciwstawienia się propagandowej wojnie polsko-polskiej i zjednoczenia społecznego przeciwko tzw. elytom w obliczu zagrożenia wewnętrznego. Jest ono jedynym ratunkiem dla Polski. Nie dlatego, że jedyne w świecie bałwochwalstwo to bałwochwalstwo antropologiczne, lecz dlatego, że człowieczeństwo wymaga uczciwości, czyli upodmiotowienia wszystkich jednostek. Wymaga posiadania uczuć wyższych, szacunku, zwłaszcza do tych najsłabszych. Traktowania ich z godnością. A szacunek dla życia i zdrowia obywateli oznacza wyrzeczenie się wojny napastniczej, w tym propagandowej. Poszukiwania dialogu i porozumienia dla budowania lepszego świata.

    Stawiam tezę, że czerwona szlachta („synagoga szatana”, „dom Ezawa”) posiada cechy przypisane szlachcie z okresu I RP. To nie oni byli/są Narodem, lecz każdy z tych ponad którymi, z mocy prawa, się stawiali/-ją. Liczę się z tym, że presja w krótkim czasie może nie przynieść pożądanych skutków. Jeżeli ktokolwiek się nią przejmie. Udowodnili to przede mną nieraz. Wytrwałość i cierpliwość w walce o TV Trwam na multipleksie opłaciły się i pokazały, że możliwe jest wywarcie skutecznej presji, co oznacza, że to soft power jest realną siłą. Nie mówię o lojalności wobec partii i ich wizji państwa, lecz wobec siebie nawzajem, wobec Narodu.

    Prawdziwa demokracja nie jest knuciem intryg, lecz merytoryczną rywalizacją o możliwość działania na rzecz dobra Narodu, na rzecz dobra wspólnego. Tak samo jak wolność nie jest zbrodnią, lecz domaganiem się od niewolników prawa postępowania wg litery tegoż prawa, wg zasad uczciwości oraz traktowania wszystkich ludzi z godnością.

    Do przedstawicieli Okrągłego Stołu każdego z osobna kieruję po raz ostatni pytanie:

    Kiedy skończy się partyjniactwo, warcholstwo i korupcja i wzywam Was do ustąpienia i wyrzeczenia się przywilejów władzy wyłącznie dla dobra Narodu wg scenariusza, który już niejednokrotnie podawałem.

    Pragnę dla dobra wspólnego podjąć walkę z przyczynami dzisiejszego stanu Rzeczypospolitej.

    Wiążą się z tym następne pytania:
    Kiedy Polska będzie krajem silnym, zjednoczonym, prawdziwie unitarnym?

    Czy mam prawo i obowiązek mówić o Was jako okupantach, mafiosach czy lobbystach? A może po prostu przestańcie nimi być i zacznijcie postępować jak przedstawiciele własnego Narodu?

    Pytam Was jak mam traktować dziką prywatyzację lat 90:
    Czym innym jak nie zagrabieniem mienia jest podział majątku Skarbu Państwa między ludzi wywodzących się z nomenklatury? Czyż nie był/nie jest on dobrem wspólnym całego Narodu? Któż pozwala doprowadzić spółki Skarbu Państwa do upadku i likwidacji? Jakaż logika daje temu podstawy? Czy prywatyzacja tych spółek była jedynym wyjściem? Czy za zarządzanie spółką odpowiada „niewidzialna ręką rynku” czy może konkretne osoby?

    Współudział opozycji, w tym m.in. „Solidarności” w upadku gospodarczym PRL nie może być traktowany inaczej niż współudział w tym jednym z ostatnich akordów zbrodni komunizmu na Narodzie Polskim, podobnie jak Okrągły Stół. Jeżeli był pochodną nieświadomości to protestujący, odstępujący od miejsc pracy mogą się czuć usprawiedliwieni. Jeżeli nie, to śmiem twierdzić, że liderzy opozycji przy Okrągłym Stole dogadali się ze „swoimi” lub stało się to przy pomocy intryg aparatu bezpieczeństwa PRL.

    Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, inicjator i propagator Chrześcijańskiej Służby Wyzwolenia
    Narodów głosił hasło: „Prawda-Krzyż-Wyzwolenie”
    Duchowe Odrodzenie Narodu przyjdzie. Przyjdzie, jeżeli taka jest wola Pana Boga zastępów.
    To w niej poszukujmy spokoju, błogosławieństwa i ukojenia.

    Krew przelana przez naszych przodków nie poszła na darmo. Romuald Traugutt: „Nie na podboje
    idziemy, ale na odbiór wydzieranego nam dobra boskiego. Dobrem boskim jest wolność. Wygraną
    będzie ocalenie duszy narodu. Jeżeli przegramy, rzeką krwi naszej inni popłyną ku wolności...”

    Z Lamentacji Jeremiasza:
    „Lecz Ty, o Jahwe, trwasz na wieki.
    Twój tron – poprzez pokolenia.
    Czemu chcesz o nas zapomnieć na zawsze,
    po wszystkie dni nas opuścić?
    Nawróć nas, Jahwe, do Ciebie wrócimy!
    Dni nasze zamień na dawne.
    Chyba, że całkiem nas opuściłeś?
    Tak bardzo na nas się gniewasz?”
  • PL
    17.09.2014 02:07
    Geje i lezbijki do Kaliforni, US, Tam wasze miejsce w tej sodomie gomorze !!!
    Precz - chorzy ludzie z uszkodzonym jelitem… i urazami psychicznymi glowy!!!
  • ktos
    17.09.2014 20:30
    No ale w czym problem? Moze niech każdy zacznie naprawianie świata od siebie, a nie stawia sie w roli sumienia innych, np. Osób o skłonnościach homoseksualnych. Ciekaw jesteś czy Ci wszyscy co maja złote rady dla tych osob mówiliby to samo, gdyby problem dotknąłby ich osobiście (przyjaciel, syn, brat). To też są ludzie którzy chcą Kochać i być kochani. Polecam film "modlitwy za bobbiego" dostępny na youtube
  • Ikar
    17.09.2014 21:35
    Starożytni Grecy czy Rzymianie nie mieli zahamowań w kwestii homoseksualizmu i wszelkich żądz , ale nawet oni wiedzieli, że małżeństwo kobiety i mężczyzny musi mieć wyjątkowy status, bo jest podstawą społeczeństwa.
  • Zibi89
    17.09.2014 22:02
    Podstawowym problemem nie jest homoseksualizm, o ile nie wychodzi z zacisza domowego i nie żąda tolerancji dla nieuporządkowania moralnego i propagowania go w mediach, ale jego ideologiczne konotacje. Stąd m.in. podział, którego dokonuje kacyk Korwin-Mikke. Homoseksualiści i inni dewianci są przedmiotem, a nie podmiotem ideologii. To jest tylko próba destabilizacji państw Zachodu. To co się dzieje nie ma w rzeczywistości nic wspólnego z walką o prawa mniejszości, lecz z polityką, która faktycznie odbywa się ich kosztem. A oni często nieświadomie stają się ofiarami. Pedryle to agentura sowiecka. Homosie to po prostu pederaści. Oto pokłosie zimnej wojny. Słabość ideologiczna Zachodu pozwoliła marksizmowi na infiltrację społeczeństw liberalnych w tym USA i odpowiedź na wojnę w Wietnamie w postaci rewolucji kulturalno-obyczajowej ma tam swoje fundamenty.

    Jeżeli którykolwiek homoseksualista myśli, że jego choroba i odmienność służą jako coś innego niż czynnik walki ideologicznej i ktoś rzeczywiście jego lub ją traktuje poważnie to grubo się pomylił. Jeżeli jest świadomy tzn., że nie przez przypadek 70-1948 roku (wg mnie pozostaje nadal) Izrael pozostawał bez siedziby narodowej. Tel Awiw i Amsterdam - stolice pedalstwa.

    Ja ze swej strony polecam film "Rada".
    Naprawdę warto zaprosić Jezusa do swojego życia.
    ON uporządkuje moralność wewnętrzną i polityczną.
    A Żydowska Siedziba Narodowa jest siedzibą syjonistyczną. Posłuszeństwo woli Bożej posiada charakter nadrzędny. Być może to trwa tak długo nie tylko z powodu niewolnictwa prawa ale także dlatego, że Mesjasza zobaczyli nieliczni przedstawiciele Narodu Wybranego.
  • _jasiek
    18.09.2014 17:13
    _jasiek
    Pytanie fundamentalne, czy polskojęzycznego osobnika "wchodzącego w homozwiązki" można jeszcze nazywać Polakiem?
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg