Bardzo cieszy mnie ten artykuł. Poznaliśmy Marię i Luiggiego na specjalnych rekolekcjach im poświęconych. W dzisiejszych czasach to bardzo ważne przesłanie, że świętość, i to w małżeństwie, jest dla każdego. Rekolekcje te prowadzone są w Zalesiu Górnym k. Warszaway i Ciechocinku przez Misjonarzy Świętej Rodziny - polecam wszystkim małżonkom.
Jeżeli dwoje ludzi jest o siebie wzajemnie zazdrosnych to dobrze?
Mam czasem wrażenie jakby tylko miłość mogła mnie uratować od tego obrzydliwego grzechu. Szczególnie, że prześladowcy jej nienawidzą chyba bardziej niż mnie. Ich celem jest zrujnowanie mi życia. Mówię mi, bo nie wiem do końca, co ona do mnie czuje. Wynika z tego, że ... ona jest czysta.
Mnie wiele do czystości brakuje. Może moja nienawiść do grzechu jest ciągle zbyt mała? Może brakuje mi cierpliwości? Jeżeli byłaby zazdrosna o mój nałóg tak samo jak ja o nią to może wspólnie odnieślibyśmy zwycięstwo. Jeżeli Bóg rzeczywiście tego chce to nie ma siły, która GO przed tym powstrzyma.
"Bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość JEJ nieprzejednana jak Szeol żar JEJ to żar ognia, Ogień Pański". "Tak mnie wypal Panie! Byś został tylko TY! Jedynie TY!"
Zibi89, radzę wizytę u psychoterapeuty. Jeżeli jest to ten nałóg, o którym myślę, to często ma on podłoże nerwicowe. I tą nerwicą trzeba się przede wszystkim zająć. Pozdrawiam :)
Dziwna technika podszywania się pod kogoś kim się nie jest. Może teraz taka moda. Nie wiem. W każdym razie masz pozdrowienia od administratora forum GK24.
Poza tym chciałbym przypomnieć Jaśnie Wielmożnemu sądowi i protokolantce jeszcze nienajjaśniejszej Rzeczpospolitej Polskiej z orłem praktycznie bez korony, że występuję nie w charakterze skazanego lecz podejrzanego lub oskarżonego o prowadzenie samochodu, pod który wybiegł 16-letni wówczas człowiek na przejściu dla pieszych. 17-latek może kłamać i posiłkować prokuratora. To wszystko wygląda na prowokację policji, służb i GW. Tyle w temacie.
Bóg jest jeden. Podobnie i prawda jest jedna. Dlatego prawdą będzie dekomunizacja. Dziękuję. Dobranoc.
"Po ponad 20 latach małżeństwa podjęli decyzję o życiu w czystości"
Piękny artykuł, ale to sformułowanie jest tragiczne. To znaczy, że wcześniej żyli w nieczystości? Jeśli będziemy konsekwentni, to powinniśmy powiedzieć, że wszyscy małżonkowie żyją w nieczystości. Należało chyba użyć sformułowania "podjęli decyzję o życiu we wstrzemięźliwości seksualnej", ale nie brzmiało by tak pięknie, prawda?
Mam czasem wrażenie jakby tylko miłość mogła mnie uratować od tego obrzydliwego grzechu. Szczególnie, że prześladowcy jej nienawidzą chyba bardziej niż mnie. Ich celem jest zrujnowanie mi życia. Mówię mi, bo nie wiem do końca, co ona do mnie czuje. Wynika z tego, że ... ona jest czysta.
Mnie wiele do czystości brakuje. Może moja nienawiść do grzechu jest ciągle zbyt mała? Może brakuje mi cierpliwości? Jeżeli byłaby zazdrosna o mój nałóg tak samo jak ja o nią to może wspólnie odnieślibyśmy zwycięstwo. Jeżeli Bóg rzeczywiście tego chce to nie ma siły, która GO przed tym powstrzyma.
"Bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość JEJ nieprzejednana jak Szeol żar JEJ to żar ognia, Ogień Pański". "Tak mnie wypal Panie! Byś został tylko TY! Jedynie TY!"
Pozdrawiam: Administrator forum GK24.
Bóg jest jeden. Podobnie i prawda jest jedna. Dlatego prawdą będzie dekomunizacja. Dziękuję. Dobranoc.
Piękny artykuł, ale to sformułowanie jest tragiczne. To znaczy, że wcześniej żyli w nieczystości? Jeśli będziemy konsekwentni, to powinniśmy powiedzieć, że wszyscy małżonkowie żyją w nieczystości. Należało chyba użyć sformułowania "podjęli decyzję o życiu we wstrzemięźliwości seksualnej", ale nie brzmiało by tak pięknie, prawda?