• GośćLukas
    30.05.2016 19:47
    W końcu gdzieś można przeczytać prawdę. Dziękuję.
  • Alicja
    30.05.2016 21:46
    Nie mnie oceniać czy zapisy w umowie są zgodne z prawem. Pytanie brzmi czy ktoś zmuszał do brania kredytu we frankach? Ja wzięłam kredyt w złotówkach. Kupiliśmy mniejsze mieszkanie. Spłacamy raty dużo wyższe niż spłacali frankowicze. Mogłam wziąć kredyt we frankach i kupić większe mieszkanie, ale nie ryzykowałam. Ci, którzy zaryzykowali śmiali się ze mnie, że dobrowolnie daję zarobić bankom. Nie krzyczeli wtedy, że banki mnie oszukały. Krzyczą teraz.......
    • Gość
      30.05.2016 22:34
      Czy brałaś ten swój kredyt w pln w 2008 roku? Jeśli nie to nie włączał się do dyskusji.
    • Biko
      30.05.2016 23:36
      Bank jest instytucją zaufania publicznego. Możesz podejmować większe lub mniejsze ryzyko ale masz prawo zakładać, że bank Cię nie oszukuje. W tym wypadku banki doiły swoich klientów a nadzór KNF nie działał. Wyobraź sobie taką sytuację że oszczędzasz całe życie składając pieniądze na koncie w banku. Nagle ten bank upada. Myślisz szkoda, ale przecież nie stracę bo depozyty w tym banku objęte były Bankowym Funduszem Gwarancyjnym. Jak byś się czuła gdybyś się dowiedziała że KNF nie dopilnowała sprawy i bank nie spełnił jakichś wymogów i nie był objęty BFG?
    • gość
      31.05.2016 09:51
      to takie nasze, polskie - nie ważne, że sąsiadowi dzieje się krzywda, nie moja sprawa ocenić czy bank go oszukał poprzez zamieszczenie w umowie niezgodnych z prawem zapisów. Ważne, że ja płacę wyższe raty. Alicja - w Twojej umowie zapewne też są zapisy niezgodne z prawem - spójrz do rejestru UOKiK. Zapisy zakazane to nie tylko przeliczanie złotówek na franki. To też żądanie przez bank różnych dokumentów, milcząca zgoda jeżeli nie odbierzesz pism z banku czy wreszcie BTE i wiele, wiele innych. W umowach bankowych zidentyfikowano już ponad 3000 zakazanych zapisów. Nie zazdrość sąsiadowi, że wziął tańszy kredyt. Gdyby on wiedział, że bank go oszukuje, to zapewne nie brałby takiego kredytu. Przekręt frankowy wyszedł na jaw dopiero w 2011r. Wcześniej nikt nie wiedział, że banki działały niezgodnie z prawem - NIKT, ani sąd, ani kredytobiorcy, ani rząd, ani Twój sąsiad.
  • Gośći
    31.05.2016 07:23
    Ty Alicja a ja mam 37m i w zł nie miałam zdolności za to w CHF mogłam kupić 60m na co mnie namawiano nawet na remont nie chciałam wiec sie nie madrzyj
  • mieso1313
    31.05.2016 09:39
    Dziękuję za artykuł - wreszcie rzeczowy, obnażający nie tyle niemoc Państwa Polskiego ile jego najsłabsze ogniwo - Sądy. Gdyby Sądy w Polsce orzekały zgodnie z prawem i sprawnie, już dawno byłoby po "kłopocie". Jeśli bank łamie prawo, to za to łamanie prawa ma ponieść odpowiedzialność i karę, a nie podzielić się tą odpowiedzialnością z klientem. Nawet jeśli klient wybrał ten kredyt dlatego, że chciał zaoszczędzić, bo był tańszy niż złotówkowy, to nie klient złamał prawo, tylko bank!!
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg