• Godzilla
    13.10.2016 20:44
    Jestem szczerze zaskoczona, że naukowcy, zwłaszcza parający się medycyną, zdają się nie rozumieć czym jest dyskurs naukowy. Czym innym jest bowiem felieton, komentarz, czy debata w mediach publicznych, skierowana do tzw. "przeciętnego obywatela", a czym innym konferencja pretendująca do miana "naukowej". Określenia "zarodek", "płód", "morula", "blastula" itd. pozwalają precyzyjnie wskazać na konkretny etap rozwoju prenatalnego człowieka, i stąd są stosowane powszechnie we wszelkich publikacjach medycznych. To raczej forsowanie na siłę określenia "dziecko poczęte" tudzież "poczęty pacjent" w - podkreślam raz jeszcze - dyskursie NAUKOWYM sprawia wrażenie ideologizowania tematu.
    • Gość A.
      13.10.2016 21:57
      Wtedy temat tej konferencji powinien (zeby bylo naukowo i precyzyjnie) brzmiec "Prawa zarodka/plodu/moruli/blastuli itd.: aspekty medyczne oraz prawne" Nigdy dosc przypominania, ze na kazdym etapie rozwoju prenatalnego mamy do czynienia z czlowiekiem, rowniez wtedy, gdy ten rozwoj jest przedmiotem naukowego dyskursu. Punkt wyjscia naukowej dyskusji musi byc jasny a gdy ten warunek jest spelniony, to mozemy sobie juz spokojnie opowiadac o zarodku, plodzie, moruli itd. Nie wydaje mi sie tez, by te pojecia byly obce "przecietnemu obywatelowi", ktory liznal choc odrobine wiedzy z biologii.
    • Gość
      14.10.2016 00:25
      PAN staje po stronie zdziczałej lewicy. Szkoda takiej instytucji. Rozumiem, że teraz PAN oprotestuje Kodeks Etyki Lekarskiej, ten też posługuje się bowiem pojęciem "dziecka" na określenie pacjenta przed narodzeniem :))) - art. 39 Kodeksu Etyki Lekarskiej „Podejmując działania lekarskie u kobiety w ciąży lekarz równocześnie odpowiada za zdrowie i życie jej dziecka. Dlatego obowiązkiem lekarza są starania o zachowanie zdrowia i życia dziecka również przed jego urodzeniem”
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg